MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sami sobie wyszkolą kadrę

Barbara Kubica
Podpis pod zdjęcie 06 Podpis pod zdjęcie 06 Podpis pod zdjęcie 06 Podpis pod zdjęcie
Podpis pod zdjęcie 06 Podpis pod zdjęcie 06 Podpis pod zdjęcie 06 Podpis pod zdjęcie Autor/agencja
W mieście ruszyła pierwsza na Śląsku Zasadnicza Szkoła Zawodowa Izby Rzemieślniczej. Powstała z inicjatywy przedsiębiorców i rzemieślników skupionych w tutejszej Izbie Rzemieślniczej.

- To jest nasza odpowiedź na brak rąk do pracy i dobrych fachowców - mówi Edward Szweda, dyrektor Izby.

Pracodawcy w całej Polsce od kilku lat narzekają, że nasz system kształcenia zawodowego jest wadliwy.

- Dlaczego? Bo każdy nowy pracownik tak naprawdę zawodu uczy się dopiero po podjęciu pracy, a nie w szkole. My chcemy to zmienić. Wykształcimy sobie dobrych pracowników, którzy wkrótce zasilą kadry naszych firm - wyjaśnia Edward Szweda.

Na siedzibę szkoły przystosowano niszczejący budynek byłego ośrodka egzaminowania kierowców przy ul. Prostej. W salach, w których od kilku dni uczy się młodzież, czuć świeżą farbę.

Przedsiębiorcy zagwarantują uczniom praktyki zawodowe w swoich zakładach i warsztatach. W tej szkole nie będzie absurdalnych egzaminów, podczas których uczniowie opisują na papierze, jak się np. naprawia kran, tylko będą musieli wykazywać się wiedzą praktyczną. Choć jest to placówka prywatna, ma uprawnienia szkoły publicznej, więc uczniowie za naukę nie muszą płacić.

W rybnickiej szkole dla rzemieślników naukę rozpoczęło 70 uczniów.

- Uczymy fryzjerów, mechaników pojazdów samochodowych, elektryków i lakierników oraz murarzy, malarzy i tapeciarzy - wylicza Jan Delong, dyrektor ZSZ. Uczniowie trzy dni w tygodniu spędzają w szkole, dwa kolejne na praktykach w najlepszych w regionie warsztatach samochodowych, salonach fryzjerskich i u speców od instalacji sanitarnych.

- Praktycznych zajęć powinno być jak najwięcej, bo tylko w warsztacie przyszły lakiernik nauczy się dobrze swojego fachu - mówi Piotr Zmuda, właściciel jednego z rybnickich zakładów, zrzeszony w Izbie Rzemieślniczej.

Na naukę w nowej szkole zdecydowała się m.in. Karolina Ogon. - Dowiedziałam się o szkole z ulotki, którą ktoś przyniósł do naszego gimnazjum. Początkowo byłam zdziwiona, bo uczniów jest mało i szkoła też jest niewielka, ale teraz jestem z wyboru zadowolona. Mam praktyki w renomowanym salonie fryzjerskim i każdego dnia uczę się czegoś nowego - mówi 16-latka.

Placówce od początku kibicowało Śląskie Kuratorium Oświaty. - Idea powołania takiej szkoły narodziła się już blisko 10 lat temu, cieszymy się więc, że w końcu udało się ją zrealizować. To pierwsza szkoła, która nie została powołana przez samorząd miejski, ale przez przedsiębiorców. Kuratorium wspiera inicjatywy, które sprawiają, że na rynek pracy trafia więcej znakomitych fachowców - podkreśla Jan Bochenek z rybnickiej delegatury Kuratorium Oświaty.

Jak zapewniają przedstawiciele izby, wszyscy uczniowie ich szkoły w trakcie nauki zetkną się z najnowszymi technologiami dostępnymi w danej branży.

- Dogadaliśmy się między innymi z dilerami samochodów, którzy zapewniają nas, że będą do szkoły przekazywać wszystkie informacje o nowinkach wprowadzanych w ich autach. Podobne informacje będą też przekazywali członkowie naszej izby, która dziś skupia ponad 100 firm - mówi Andrzej Korbasiewicz, prezes rybnickiej Izby.

Do otwarcia takiej samej jak w Rybniku kuźni fachowców przymierza się też Izba Rzemieślnicza z Opola. - Od trzech lat mamy konkretny plan, jak nauka w naszej szkole miałaby wyglądać. Niestety, do tej pory pomysłu nie udało nam się zrealizować. Chcemy podpatrzyć u kolegów w Rybniku jak to się robi, a później do pomysłu przekonamy władze naszego miasta - zapowiada Karol Grzybowski, dyrektor opolskiej Izby Rzemieślniczej.

Brakuje szkół

Z danych przygotowanych na zlecenie Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan: blisko połowa dużych i średnich polskich przedsiębiorstw narzeka na brak wykwalifikowanych pracowników. Jeszcze w 2006 roku problem ten dotyczył co czwartej badanej firmy. Najbardziej poszukiwane są osoby z wykształceniem zawodowym i średnim kierunkowym.

Pracowników brakuje w co piątej firmie z branży budowlanej, u co czwartego producenta mebli i w co trzeciej spółce działającej w przemyśle drzewnym. Odpowiedzią na potrzeby rynku ma być powrót szkół zawodowych. W całej Polsce jest dziś zaledwie 1800 szkół zawodowych. W ostatnich latach systematycznie je zamykano. Na Śląsku dwu- i trzyletnich szkół jest około 200. Uczy się w nich około 27 tys. uczniów. Zdaniem przedsiębiorców, to kropla w morzu potrzeb.

W rybnickiej szkole rzemieślniczej powstały trzy klasy, każda licząca ponad 20 uczniów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni