Pod koniec tego roku otwarty ma zostać Dom Samotnej Matki w Siemianowicach Śląskich. Będzie prowadzony przez Towarzystwo Pomocy św. Brata Alberta. Ośrodek powstał w budynku po dawnym sanepidzie. Jego budowa, a właściwie remont, zaczęła się w połowie 2013 roku.
Siemianowicki Dom Samotnej Matki będzie jednym z nielicznych takich obiektów na Śląsku. Podobne ośrodki są w Rudzie Śląskiej i Chorzowie. Jego powstanie jest odpowiedzią na rosnące z roku na rok zapotrzebowanie na takie ośrodki.
- Matek potrzebujących wsparcia jest coraz więcej - mówi Agnieszka Kozłowska z Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta.
Dodaje, że takie ośrodki w Polsce mają duże obłożenie i nie dla każdego znajduje się miejsce.
- Ten problem jest w całej Polsce, bo takich placówek jest nadal mało. Taka infrastruktura dopiero zaczęła się rozwijać. Tego typu ośrodki powstają przy stowarzyszeniach bądź kościołach i przy Caritasie - przypomina.
Dom w Siemianowicach jest niemal gotowy, potrzebna jest jeszcze np. opinia kominiarza oraz podłączenie gazu. Potem towarzystwo wystąpi do siemianowickiego Urzędu Miasta o odbiór i pozwolenie na użytkowanie. To powinno stać się pod koniec roku, a w styczniu 2016 - jak informuje Kozłowska - do Domu wprowadzą się pierwsze matki z dziećmi.
Będą to siemianowiczanki, które obecnie przebywają w podobnych ośrodkach w innych miastach, a także kobiety, które w ich własnych domach dotyka przemoc fizyczna czy alkoholizm partnera. Do ośrodka będą kierowane głównie przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Siemianowicach, ale nie wyklucza się pomocy kobietom z innych miast.
Kobiety będą mogły przebywać w Domu Samotnej Matki maksymalnie dwa lata. W tym czasie ośrodek ma im pomóc „wyjść na prostą”.
Kobiety będą mogły skorzystać między innymi z pomocy pedagoga i psychologa, uczestniczyć w programach aktywizujących je społecznie i zawodowo.
Ośrodek będzie utrzymywany z pieniędzy Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta i z pieniędzy miasta, z którego będą pochodzić kobiety.
Matki będą miały zapewnione pomieszczenia do życia, łazienki, bawialnię dla dzieci oraz kuchnię ze stołówką. Jedzenie będą musiały zapewnić sobie i przygotować same. Samodzielnie będą też musiały dbać o wychowanie dzieci oraz ich edukację.
- Ośrodek ma usamodzielniać, a nie uzależnić. Kiedy matki opuszczą nasz ośrodek, będziemy monitorować, jak ta rodzina sobie radzi - mówi Kozłowska.
Już wiadomo, że samotne matki z dziećmi, które trafią do siemianowickiej placówki, raczej będą pochodziły z trudnych środowisk, tak więc o ich bezpieczeństwo na wypadek odwiedzin agresywnego partnera będą dbały kamery monitoringu zamontowane na zewnątrz i wewnątrz budynku (będą na korytarzach, a nie w pokojach) oraz policja, z którą towarzystwo nawiąże współpracę. Sam ośrodek będzie zaś zamykany, a wejścia i wyjścia będą kontrolowane przez wyznaczoną do tego osobę.
*Alarm smogowy dla woj. śląskiego OTO ZAGROŻONE MIASTA
*Tragiczny wypadek w Czeladzi. Zginęły 2 osoby ZDJĘCIA + WIDEO
*Czy grozi Ci ślepota? ZRÓB TEST Sprawdź swoje oczy w 2 minuty
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?