Sosnowiec. Ostatni pokaz "Immortal Kombat", filmu dokumentalnego autorstwa Julii Karasiewicz i Tomasza Kazaneckiego

Dzisiaj ostatni pokaz waszego dokumentu "Immortal Kombat". Jak wyglądały Wasze ostatnie miesiące?

Tomasz Kazanecki: Nasze ostatnie miesiące były intensywne, ponieważ łączyliśmy pracę nad filmem z naszymi codziennymi obowiązkami zawodowymi. Było tego sporo, ponieważ dwuosobowo zajmowaliśmy się również takimi kwestiami jak promocja. Nie udało by się to bez życzliwości wielu osób, którym z serca dziękujemy. Premiera filmu miała miejsce w zabrzańskim kinie "Roma" w czerwcu. Nie ukrywamy, że były to ogromne emocje, zobaczyć efekt praktycznie dwuletnich działań na dużym ekranie.

Jak publiczność reagowała?
TK: Reakcja publiczności była bardzo ciepła. Premiera pokazała nam, że było warto ten czas poświęcić. Dostaliśmy sporo sygnałów, że film skłania do refleksji. Był to również ostateczny sprawdzian, czy mówiąc kolokwialnie, dobrze się spisaliśmy.

Julia Karasiewicz: Dowodem na siłę oddziaływania "Immortal Kombat" są spotkania z widzami. Nie ma nic piękniejszego, niż zobaczenie łez wzruszenia lub usłyszenie, że nasz film daje do myślenia. Takich relacji udało nam się zebrać trochę. Nie ukrywam, podobne słowa dają niesamowitą energię do dalszych działań i potwierdzają, że nasza praca ma jakiś sens.

Film opowiada on o najważniejszym problemie dotykającym wszystkich ludzi: sprawie życia i śmierci. O tym, czy da się uniknąć odejścia, o naszych szansach na życie wieczne, a nawet na nieśmiertelność. Tak mówicie o swoim filmie. Zapewne znacie sprawę 2-letniej tajskiej dziewczynki, którą rodzice poddali hibernacji, a w zasadzie jej mózg w nadziei, że przyszłości lekarze, rozwój medycyny pozwoli w na przywrócenie jej do życia i wyleczenie. Waszym zdaniem to fanaberia, czy rzeczywiście ma to przyszłość?

TK: W naszym filmie pojawia się z kolei koreański eksperyment VR, w którym dzięki technologii matka mogła spotkać się ze swoją zmarłą córką w wirtualnej rzeczywistości. Sprawa tajskiej dziewczynki jest nieco inna, ale nie ulega wątpliwości, że technologia, czy nauka próbuje sobie na różne sposoby ze śmiercią poradzić. Trudno jednak powiedzieć, co stanie się w przyszłości. Ja osobiście skłaniam się ku temu, że jeśli technologia, czy też nauka zapewni nam dłuższe życie w jakości i w dobrej kondycji, to jest to całkiem fajna wizja.

JK:Nasz film rzeczywiście opowiada o konfrontacji ze śmiercią, ale i o największym marzeniu człowieka - pogoni za nieśmiertelnością. Pragnienie życia wiecznego znajduje odzwierciedlenie nie tylko w wierze, ale i w mitologii, poezji, a nawet w mediach społecznościowych. Gdy zaczynaliśmy pracę nad filmem, nas również skusiła wizja przełomowych odkryć naukowych i perspektywa pokonania ostatecznych granic. Okazało się jednak, że jest to wciąż pieśń przyszłości. Co więcej, spełnienie ludzkich pragnień związanych z pokonaniem śmierci mogłoby się dla nas - jako gatunku - oraz dla całej planety po prostu źle skończyć. Oczywiście, trwają różnego rodzaju prace na od oczyszczaniem ludzkiego organizmu z metabolicznych śmieci, trwają prace nad telomerami, jednak kwestia osiągnięcia nieśmiertelności na razie pozostaje w domenie futurologii naukowej. Jako że przyświeca nam zasada prawdy i szczerości z widzem, wszystko to, czego udało nam się dowiedzieć, postanowiliśmy rzetelnie przyznać na ekranie. Można powiedzieć, że "Immortal Kombat" to film raczej filozoficzny niż naukowy. Oscylując wokół tematu życia i śmierci poruszamy się w obrębie pewnej tajemnicy. Zbliżamy się do niej rozmawiając z Markiem Bregułą, który przeżył śmierć kliniczną, lub z Teklą Juniewicz, najstarszą Polką, która w 2021 roku skończyła 115 lat. Nasz film porusza wiele zagadnień i stawia liczne pytania, jednak odpowiedzi na nie należy poszukiwać w sobie. Myślę, że jest to wielka wartość - niczego nie narzucamy, nie manipulujemy, nie sugerujemy. Raczej naświetlamy i unaoczniamy pewne kwestie, które mogą okazać się kluczowe dla osobistych rozważań egzystencjalnych.

Film zdobył nagrodę na festiwalu Edukino, czy ta klamra, która spina zakończenie pokazów Waszego filmu, jest początkiem nowych projektów? A może Wasz film będzie miał szanse wypłynąć poza granice naszego regionu, kraju, a nawet Europy?

TK: Nagroda na festiwalu Edukino to dla nas bardzo miła niespodzianka i dodatkowy bodziec do tego, by pójść za ciosem. Mamy pomysł na kolejny projekt i chcemy pójść dalej tą drogą. W orbicie naszych zainteresowań jest człowiek i sprawy, które go dotyczą. Do filmu mamy angielskie tłumaczenie, więc nie zamykamy się wyłącznie na nasz kraj. Próbujemy swoich sił w festiwalach. Kto wie, czym zaskoczy nas przyszłość. Ostatni pokaz w sosnowieckiej Mediatece jest natomiast dla nas ciekawą klamrą, ponieważ będzie z nami Dawid Portasz, autor ścieżki dźwiękowej do filmu, a także pierwsza osoba, z którą wspólnie zrobiliśmy wideorozmowę, co ponad trzy lata temu, było rozpoczęciem naszej współpracy. Dawid w czasie wydarzenia zaprezentuje piosenki nawiązujące poniekąd do tematyki filmu.

W filmie "Immortal Kombat" o życiu i śmierci opowiadają znamienici goście:

• Adam Bielecki, himalaista
• prof. Jerzy Bralczyk, językoznawca
• Marek Breguła, przeżył śmierć kliniczną
• Włodzimierz Dembowski (Paprodziad), muzyk
• Tomasz Drabik (Quaz), wideopublicysta
• Beata Drzazga, prezeska kliniki BetaMed
• Robert Friedrich (Litza), muzyk
• Anja Franczak, towarzyszka w żałobie
• Katarzyna Jagiełło, ekspertka ds. bioróżnorodności
• dr n. med. Janina Janicka-Grabowska, chirurg plastyczny
• Tekla Juniewicz, najstarsza Polka
• dr Joanna Jurga, projektantka produktu i przestrzeni
• prof. dr hab. n.med. Krzysztof Książek, biogerontolog
• Jarosław Makowski, teolog
• dr hab. n. med. Zbigniew Nawrat, fizyk
• Marta Niedźwiecka, psycholożka kliniczna
• Dawid Portasz, muzyk
• dr Jacek Prusak, ksiądz katolicki
• dr hab. Aleksandra Przegalińska, futurolożka
• dr Anita Skwara, filmoznawczyni
• prof. dr hab. Tadeusz Sławek, literaturoznawca
• dr Paulina Tendera, filozofka
• prof. dr hab. Mariusz Wideryński, fotograf