Jak wyjaśniają przedstawiciele Urzędu Gminy w Świerklańcu, świadkowie poinformowali, że w okolicach ulicy Młyńskiej w Świerklańcu widziany był młody bocian, który nie potrafił wzbić się z ziemi do lotu. Urzędnicy zdecydowali się interweniować. Okazało się, że ptak był ranny. To jeden z bocianów, który wiosną wykluł się w gnieździe przy ul. Oświęcimskiej w Świerklańcu.
Jak doszło do zranienia?
- Najprawdopodobniej był to jeden z jego pierwszych lotów w życiu, który zakończył się pechowo. Młody ptak nie potrafił wzbić się do lotu. Z pomocą sołtysa Świerklańca, Mirosława Bacika, został najpierw przetransportowany na boisko przy ul. Oświęcimskiej, skąd miał blisko do swojego gniazda. Jak się później okazało, bocian ma zranione skrzydło. Rana była świeża i wydobywała się z niej krew – wyjaśniają przedstawiciele Urzędu Gminy w Świerklańcu.
Ptak został przekazany weterynarzowi. Trafił do Leśnego Pogotowia w Mikołowie. Jak się okazuje, jego rehabilitacja może trwać jeszcze długo i z pewnością nie będzie mógł odlecieć na zimowisko do Afryki.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?