Wybuch bieruń

W wyniku wybuchu w zakładzie produkującym materiały wybuchowe Nitroerg w Bieruniu zginął niespełna 50-letni mieszkaniec Tychów, a ranny został 36-letni mieszkaniec Bojszów w pow. bieruńsko-lędzińskim. – W związku z tym tragicznym zdarzeniem Zarząd Nitroergu podjął decyzję o wprowadzeniu żałoby, która potrwa do niedzieli włącznie, w obu naszych lokalizacjach – w Bieruniu i w Krupskim Młynie – mówi Krzysztof Maciejczyk, rzecznik prasowy firmy.

Prokuratura zajęła się porannym wybuchem w zakładach Nitroerg. Eksplodował magazyn fabryki w Bieruniu, produkującej materiały wybuchowe m.in. dla górnictwa. Do wybuchu doszło dziś, ok. godz. 7 rano.

Policja bieruńska pod nadzorem prokuratora prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie wypadku w zakładach produkujących materiały wybuchowe Nitroerg S.A. W wyniku wybuchu, przypomnijmy, zginął jeden z pracowników, a drugi trafił ranny do szpitala. Jak poinformowała spółka, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Wybuch w Nitroergu w Bieruniu miał miejsce 14 stycznia 2014 r. Jeszcze tego samego dnia ogłoszona została w zakładzie żałoba obowiązująca do niedzieli i powołana komisja mająca zbadać okoliczności tej tragedii, w której zginął jeden pracownik, a drugi został ranny. Dzień po tragedii flagi związkowe są przybrane kirem i opuszczone do połowy masztu. Przy tablicy upamiętniającej wszystkich tragicznie zmarłych pracowników zakładu w jego całej 150-letniej historii palą się znicze.

Należący do grupy KGHM Nitroerg to największy w Polsce i jeden z największych w Europie producentów materiałów wybuchowych. W tym roku fabryka świętować będzie 150 lat. Nic zatem dziwnego, że mieszkańcy Bierunia do wybuchów zdążyli przywyknąć. Ten, do którego jednak doszło 14 stycznia różnił się od tych, które słyszą codziennie. - Próby nie są w stanie obudzić mnie po dwóch godzinach snu po nocce. Tu prawie spadłem z łóżka - zwraca uwagę pan Łukasz, jeden z mieszkańców Bierunia. W poniedziałkowe przedpołudnie w zakładzie doszło do wypadku, w którym zginął jeden z pracowników, a drugi został ranny.

Potężny wybuch w Bieruniu. Eksplozja nastąpiła w zakładach produkujących materiały wybuchowe firmy Nitroerg. Jedna osoba nie żyje, druga została zabrana do szpitala - poinformowali strażacy Komendy Miejskiej PSP w Tychach. - Decyzją zarządu niezwłocznie powołana zostanie komisja złożona z ekspertów m.in. z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz technologów chemików, której zadaniem będzie wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia - zapewnia Krzysztof Maciejczyk, rzecznik prasowy Nitroergu S.A.

Wypadek na DW934 w Chełmie Śląskim w pow. bieruńsko-lędzińskim. Kierujący oplem zafirą mężczyzna stracił panowanie nad kierownicą, wypadł z drogi i uderzył w zaparkowaną ciężarówkę. Podróżujący z nim żona i dziecko trafili do szpitali.

Policjanci wydziału kryminalnego komendy w Bieruniu poszukują mężczyzny, który z jednego z bankomatów ukradł 2 tys. złotych. Złodzieja zarejestrowała kamera monitoringu. Śledczy proszą o pomoc w jego identyfikacji.

Policjanci z Bierunia uratowali starszego mężczyznę z pożaru. Ogień wybuchł w mieszkaniu seniora. Wszędzie było mnóstwo dymu, a w budynku odkręcony był gaz. Gdyby nie policjanci mogłoby dojść do tragedii.

Straszna tragedia w Lędzinach. Do studni wpadła 74-letnia kobieta. Niestety nie udało się jej uratować.

W czwartek, 8.10, około godz. 14 doszło do zderzenia ciężarówek w Bieruniu na ulicy Turyńskiej. Zderzyły się samochody marki Scania. Kierowca rozbitego tira szuka świadków posiadających nagranie zdarzenia. Twierdzi, że do kraksy doszło przez kierowcę osobówki, który zawracał przed ciężarówkami na podwójnej ciągłej.

Do bulwersującej kradzieży doszło w poniedziałek 15 czerwca w kościele Świętego Bartłomieja w Bieruniu. Ze świątyni skradziono rzeźbę modlącego się chłopca. Bieruńscy kryminalni zatrzymali 32-letniego złodzieja i odzyskali figurkę. Warta blisko 4 tys. złotych rzeźba modlącego się chłopca wróciła już przed ołtarz. Sprawca tłumaczył, że ukradł, bo wierzył, że figura przyniesie mu szczęście.

Do tragicznego wypadku z udziałem motocyklisty doszło w sobotę 28.03 w Chełmie Śląskim na ulicy Techników. Motocyklista uderzył w drzewo. Mimo reanimacji nie udało się uratować życia 21-letniemu mężczyźnie.

30-letni mężczyzna z Tychów usłyszał zarzuty za rozbój i gwałt. Sprawca najpierw napadł 28-letnią kobietę, którą dotkliwie pobił i okradł. Niedługo później zaatakował 15-latkę, którą nie tylko pobił, ale również zgwałcił. Został już tymczasowo aresztowany.

Prokuratura Rejonowa w Tychach bada sprawę 21-letniego mężczyzny, który według złożonego zawiadomienia jest w związku z 13-letnią dziewczyną. Między "parą" miało dochodzić także do współżycia seksualnego. Śledztwo jest prowadzone w kierunku obcowania płciowego z osobą poniżej 15. roku życia, za co grozi kara do 12 lat więzienia.

Afera hejterska w Lędzinach. Burmistrz Lędzin Krystyna Wróbel otrzymała przynajmniej kilka mejli, w których anonimowy autor lub autorzy grożą jej i wyzywają. Niektóre wiadomości mrożą krew w żyłach. - Ty żydowska szm***! (...) Przyjdziemy po ciebie do domu, mamy prawo. Bój się - tak brzmi jedna z nich. Burmistrz zgłosiła już sprawę na policję.

Groźny wypadek w Bieruniu. Kierowca w środku nocy wjechał w betonowe ogrodzenie domu. Nic mu się nie stało, chociaż zarówno samochód jak i płot zostały doszczętnie zniszczone. Siła uderzenia była ogromna. Kierowca wydmuchał 3,5 promila.

Trwają poszukiwania 16-letniej Pauliny Januszewskiej. Dziewczyna wyszła z domu 25 sierpnia i do dzisiaj nie wróciła. Nie nawiązała także kontaktu z rodziną.

Przed Sądem Okręgowym w Katowicach ruszył proces przeciwko Dawidowi R. i Weronice R. Małżeństwo oskarżone jest o gwałty dokonane na zatrudnianych przez nich opiekunkach do dziecka, znęcanie się nad synem oraz ich psem.

Gwałty, groźby karalne, znęcanie się nad dzieckiem i nad psem - lista zarzutów dla małżeństwa z Tychów jest długa. 26-letniemu Dawidowi R. i 22-letniej Weronice R. grozi do 15 lat więzienia. Proces ruszy w lipcu przed Sądem Okręgowym w Katowicach.

Do Sądu Okręgowego w Katowicach trafił akt oskarżenia przeciwko byłemu już funkcjonariuszowi Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie. 30-latek, gdy był jeszcze policjantem, miał m.in. doprowadzić 6-letnią koleżankę swojej córki do obcowania płciowego.

Prokuratura Rejonowa w Tychach umorzyła śledztwo, które miało wyjaśnić, czy policjanci, ruszając w pościg ulicami Katowic i Tychów, nie przekroczyli swoich uprawnień. W tej sprawie szczególnie analizowane było zachowanie policjantki, która oddała strzały.