Ten dom w Zabrzu wygląda jak z bajki. Jest przepięknie oświetlony na święta. To najbardziej rozświetlony dom na Śląsku!

Tysiące lampek rozświetlają dom, ogród i garaż pani Ani Sosnowskiej i jej męża Wiesława. Świetlne dekoracje rozbłysły 6 grudnia. Strojenie domu zajęło 4 dni. Pani Ani pomagała rodzina - mąż, a także córka Ola, zięć Kasjan, synowa Gabrysia, syn Patryk, siostra Lucyna i szwagier Piotrek. Łącznie w dekorowanie domu zaangażowanych było kilka pokoleń - wiekowo od 23 do 60 lat.

Świetlnymi lampkami udekorowany jest dom, taras, dach garażu, wszystkie drzewka, skalniaki czy fontanna. Nie brakuje także dużych dekoracji świetlnych, jak rozświetlonego dużego mikołaja, renifera czy Gwiazdy Betlejemskiej na ścianie budynku. Pięknie rozświetlony dom zobaczymy przy ulicy Oświęcimskiej 52 w Zabrzu, w dzielnicy Makoszowy.

- Nie liczyłam ile dokładnie powiesiliśmy lampek. Z pewnością wykorzystaliśmy z 300 kompletów lampek po 50 metrów długości. Dom i ogród dekoruję na święta Bożego Narodzenia już od 3 lat. Zaczęłam, bo mi się to bardzo podobało. Kiedyś mieszkałam w bloku i to nie było możliwe - mówi pani Ana Sosnowska z Zabrza.

PORÓWNAJCIE ŚWIĄTECZNE DEKORACJE

Od 3 lat przybywa świetlnych dekoracji. Pani Ania każdego roku zmienia je także, by za każdym razem było coś nowego. Przykładowo w minionym roku białe lampki oświetlały drzewa, w tym roku drzewka rozświetlone są na niebiesko. Wszystko zaczyna się od wyciągnięcia ozdób świątecznych. Później pani Ania planuje, które lampki gdzie powiesić. To świetna zabawa dla całej rodziny, ale też sporo pracy. Dekorowanie domu i ogrodu zajęło rodzinie 4 dni.

- Nie robię tego dla rozgłosu, tylko dla siebie. Od zawsze podobały mi się pięknie rozświetlony domu. Ale to prawda, sporo osób przychodzi, by zrobić sobie zdjęcia i zobaczyć mój dom. Dzieci robią sobie zdjęcia, a panie, które wyszły na nordic walking przystają przed domem. Ostatnio przyjechała specjalnie do Zabrza, by zobaczyć mój dom pani z Bytomia. Sporo jest takich osób, które przyjeżdżają, by zobaczyć świetlne dekoracje- mówi pani Ania.

Rozświetlony dom i ogród to także większe rachunki za prąd. Na to jednak pani Ania jest dobrze przygotowana. Przez cały rok co miesiąc robi nadpłatę za prąd, by wyrównać rachunek za grudzień i styczeń, gdy dom rozświetla tysiące lampek. Świetlne iluminacje są nie tylko na zewnątrz, ale także wewnątrz domu. Oczywiście u pani Ani nie mogło zabraknąć także żywej choinki.

Świetlne dekoracje u pani Ani zobaczymy do 1 lutego. 2 lutego, czyli w święto Oczyszczenie Marii Panny nie zobaczymy już świetlnych dekoracji. Ozdoby można oglądać, gdy tylko zapadnie zmrok.