Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już 130 lat. Sosnowiecka parafia prawosławna świętuje jubileusz

tos
Sosnowiecka cerkiew prawosławna nosi wezwanie śww. Wiery, Nadziei, Luby i matki ich Zofii
Sosnowiecka cerkiew prawosławna nosi wezwanie śww. Wiery, Nadziei, Luby i matki ich Zofii TOS
Każdy, kto przejeżdżał przez Sosnowiec pociągiem, nie mógł nie zauważyć wyłaniających się z drzew kopuł. To właśnie przy torach kolejowych powstała i stoi do dzisiaj cerkiew prawosławna. Świątynia obchodzi właśnie jubileusz 130-lecia.

Cerkwi prawosławnej w Sosnowcu pewno nie byłoby, gdy nie Droga Żelazna Warszawsko-Wiedeńska, a konkretnie jej odnogi z Ząbkowic do Szopienic, która od 1859 roku umożliwiała podróż osób i przewóz towarów bezpośrednio z Rosji do Prus, z pominięciem Austro-Węgier. To wtedy ówczesne Sosnowice stały się jedną z głównych stacji granicznych Imperium Rosyjskiego. To przyciągało rosyjskich żołnierzy, celników, urzędników i ich rodziny.

Początkowo uczęszczali do cerkwi przy dworcu w Granicy, dzisiejszych Maczkach, ale z czasem zaczęła kiełkować myśl o budowie cerkwi i powołaniu parafii w dzisiejszym centrum Sosnowca. Zarząd Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej przekazał na ten cel działkę o powierzchni 1350 sążni kwadratowych przy dzisiejszej ul. Kilińskiego (wówczas Cerkiewnej).

15 sierpnia 1888 roku położono kamień węgielny pod budowę świątyni, a już w roku następnym - dokładnie 28 listopada 1889 roku z udziałem m.in. biskupa lubelskiego Flawiana odbyło się poświęcenie cerkwi wybudowanej według projektu Prokofiewa, pomocnika architekta guberni piotrkowskiej. Swój udział w budowie miały sosnowieckie rody przemysłowe. Wykonany w Moskwie ikonostas ufundowali Schoenowie, za osiem dzwonów zapłacić z kolei Henryk Dietel.

Nowa cerkiew otrzymała wezwanie śww. Wiery, Nadziei, Luby i matki ich Zofii. Wyliczono, że w pierwszym roku funkcjonowania parafii należało do niej 631 mężczyzn i 371 kobiet. Sosnowiec jednak cały czas się jednak rozwijał i już po kilku latach zwracano uwagę, że cerkiew na potrzeby miasta jest zbyt mała. Dodać trzeba, że prawosławne świątynie bądź kaplice przed 1914 rokiem powstawały w wielu większych miasteczkach Królestwa Polskiego. W Olkuszu zbudowano cerkiew pw. św. Aleksandra Newskiego, a później drugą - pw. św. Mikołaja Cudotwórcy. W Będzinie cerkwie działała na terenie koszar wojskowych, w Dąbrowie - jeszcze nie Górniczej - zorganizowano prawosławną kaplicę w pałacu Szkoły Górniczej.

Na początku XX wieku prawosławnych w samym tylko Sosnowcu było już 3 tysiące. Dlatego zdecydowano się na budowę drugiej cerkwi. W 1906 roku wyświęcono znacznie większą świątynię pw. św. Mikołaja Cudotwórcy. W tej mieściło się już tysiąc dwieście osób, była też znacznie wyższa i widać ją było z wielu miejsc w Sosnowcu. Tuż przed wybuchem II wojny światowej wyburzono ją mimo wielu protestów, m.in. duchowieństwa katolickiego, przez zachciankę ówczesnego premiera Felicjana Sławoja-Składkowskiego, który przejeżdżając przez Sosnowiec nazwał cerkiew „pięścią rosyjskiego imperializmu wymierzoną w państwo polskie”. Rok 1914 to ważna cezura w życiu sosnowieckiej społeczności prawosławnej. Wojskowi, pogranicznicy i urzędnicy ewakuowali się do Rosji, w Sosnowcu pozostali zaś cywile, którzy przybyli tu za pracą. Po 1918 roku w całej Polsce, również tutaj, zaczęli się pojawiać przedstawiciele tzw. białej emigracji. Wśród parafian cerkwi w Sosnowcu byli m.in. Siergiej Ganża, były podporucznik dońskich kozaków, który w walce polsko-bolszewickiej walczył po polskiej stronie czy Michaił Kotter, urzędnik z rządu Iwana Denikina.

Po odzyskaniu niepodległości stosunek do prawosławia dla wielu zaczął odzwierciedlać stosunek do carskiej Rosji jako państwa zaborczego. Funkcjonowanie parafii prawosławnej w Sosnowcu ledwo tolerowano. Starostwo Powiatowe w Będzinie zdecydowało, że cerkiew kolejowa przy ul. Kilińskiego zostanie odebrana prawosławnym i przekazana Państwowej Technicznej Szkole Kolejowej po to, by ta urządziła tam swoją szkolną kaplicę. Wszelkie protesty zakończyły się fiaskiem. Kaplicy szkolnej w cerkwi nie urządzano, międzywojenna prasa donosiła z kolei o dewastacji świątyni i nieobyczajnym zachowaniu wokół niej.

Życie religijne toczyło się swoim torem. Nabożeństwa odprawiano w cerkwi św. Mikołaja Cudotwórcy. Do parafii należało około 900 osób, obejmowała ona powiaty będziński, zawierciański, olkuski, miechowski i chrzanowski, a także Górny Śląsk. W 1934 roku wierni udali się na pielgrzymkę do Ławry Poczajowskiej, zaś rok później gościli biskupa lubelskiego Przewielebnego Sawę. Tymczasem władze kolejowe zaczęły dążyć do zburzenia cerkwi przy ul. Kilińskiego.

Władze miejskie Sosnowca, z kolei, były zdania, że wyburzyć trzeba dużą cerkiew i zwróciły się do kolei, by ta zrezygnowała ze swoich planów. Potem. gdy już po wizycie Sławoja-Składkowskiego, cerkiew św. Mikołaja wyburzono, wcale nie zwrócono wiernym cerkwi pw. śww. Wiery, Nadziei, Luby i matki ich Zofii. Z pomocą przyszedł Henryk Dietel, który w swoich halach fabrycznych przechował wyposażenie cerkiewne, a także duchowni ewangeliccy, którzy na potrzeby nabożeństw prawosławnych udostępnili swój kościół przy dzisiejszej ul. Żeromskiego. Do cerkwi przy ul. Kilińskiego prawosławni powrócili dopiero w 1940 roku, podczas okupacji niemieckiej. W staraniach o otwarcie cerkwi bardzo zasłużył się Walenty Miller, dawny dworzanin cara Mikołaja II w randze generała, który po przewrocie październikowym osiadł właśnie w Sosnowcu.

W czasie wojny ówczesny batiuszka ksiądz Konstanty Gawryłkow ratował życie Żydom, których chrzczono lub dawano metryki. W nabożeństwach uczestniczyli też jeńcy radzieccy ze śląskich i zagłębiowskich obozów pracy. Członkami parafialnego chóru w latach wojny byli też śpiewacy... opery charkowskiej, która po wybuchu wojny radziecko-niemieckiej dziwnym trafem znalazła się w jaworznickiej Szczakowej.

Zobaczcie koniecznie

Gdy 27 stycznia 1945 roku w Sosnowcu pojawiła się Armia Czerwona, parafian uznano za wrogów ZSRR. Ponad trzydzieści osób zostało aresztowanych. Wspomniany Walenty Miller został rozstrzelany, inni trafili do obozów pracy w Związku Radzieckim. Ci, którzy pozostali bali się chodzić do cerkwi. Z czasem życie religijne parafian zaczęło się normalizować.

W 1951 roku sosnowiecka parafia została włączona do diecezji łódzko-poznańskiej. W 1979 roku wizytował ją nowo wyświęcony biskup Sawa, późniejszy zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. W tym samym roku posługę w Zagłębiu rozpoczął ks. Sergiusz Dziewiatowski, obecny proboszcz parafii. Rok później sosnowiecka świątynia oficjalnie została wpisana do rejestru zabytków. Jako że od czasów wojny nie prowadzono tu żadnych prac, konieczny był remont świątyni, która w tym roku kończy 130 lat. Parafia w ostatnich latach nieco się rozrosła, bo oprócz wiernych związanych z nią od lat przyszli nowi, którzy przyjechali tu uczyć się lub pracować z Ukrainy, Białorusi, Rosji, Rumunii i nie tylko. Wszyscy w niedzielę 29 września świętować będą parafialny jubileusz.

O godz. 10 rozpocznie się Boska Liturgia z okazji 130 lat Cerkwi prawosławnej w Sosnowcu z udziałem Jego Ekscelencji Najprzewielebniejszego Atanazego, Biskupa Łódzkiego i Poznańskiego. Popołudniu, na godz. 16.30 zaplanowano koncert jubileuszowy w wykonaniu chóru Oktoich z Wrocławia, który odbędzie się w katedrze pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu przy ul. Kościelnej. Wstęp wolny.

Autor korzystał z książki „Dziedzictwo diaspory. Monografia parafii prawosławnej w Sosnowcu” ks. Mikołaja Dziewiatowskiego.

Nie przegapcie

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera