Tragiczny wypadek na autostradzie A1 - nie żyje jedna osoba. To pasażer busa. Służby zakończyły działania na miejscu zdarzenia

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło we wtorek 11 czerwca, około godziny 9 na autostradzie A1, w kierunku Gliwic. Zdarzenie miało miejsce na 461 kilometrze drogi. Doszło tam do zderzenia busa z samochodem ciężarowym.

- Na 461 km doszło do wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Droga zostanie całkowicie zablokowana na czas wykonywania czynności przez służby - poinformowała śląska policja.

Na czas usuwania skutków wypadku, wyznaczono objazd przez węzeł Woźniki. Policja apeluje do kierujących o ostrożność.

Wstępne ustalenia wskazują, że ok. godz. 9.00 kierujący pojazdem marki Ford najechał na tył stojącego w zatorze drogowym pojazdu ciężarowego (ciągnik volvo z naczepą).

- Siła uderzenia była na tyle duża, że ford odbił się od naczepy, przesunął dalej po pasie ruchu i uderzył w tył naczepy kolejnego pojazdu ciężarowego. Niestety w wyniku odniesionych obrażeń śmierć na miejscu poniósł pasażer forda - tłumaczy policja.

Kierowca busa został zabrany do szpitala w Częstochowie. Chwilę po godz. 13.00 służby zakończyły działania na miejscu zdarzenia - nie występują już utrudnienia, trasa jest całkowicie przejezdna.

Korytarz życia to wolna przestrzeń na drodze pozostawiona dla pojazdów uprzywilejowanych – ratunkowych, które jadą do osób potrzebujących w danej chwili niezbędnej pomocy. Nazywany jest również korytarzem ratunkowym. Przede wszystkim zapewnia krótszy czas przejazdu służbom ratowniczym, co zwiększa szanse poszkodowanych na otrzymanie pomocy na czas, a także na przeżycie.

- Przypominamy również, że pas awaryjny nie jest przeznaczony na korytarz życia. Nie zakładaj, że pojazd uprzywilejowany może zjechać na pas awaryjny. Nie zapominajmy, że korytarz życia jest dla służb ratunkowych, które muszą szybko dojechać na miejsce zdarzenia, aby ratować zdrowie i życie osób poszkodowanych. Niedopuszczalne jest przemieszczanie w nim w innym celu. Zabronione jest także utrudnianie przejazdu pojazdom uprzywilejowanym - przypomina policja.