Utrudnienia na trasie łączącej oba miasta związane są z rozpoczętymi pracami przy połączeniu węzła Rowień, powstającego na autostradzie A1, z ulicą Rybnicką oraz lokalnymi drogami.
Od kilku dni kierowcy mogą już jeździć drogą przez Przegędzę i Szczejkowice
- W tym miejscu na 100-metrowym odcinku ulicy Rybnickiej wprowadzono ruch wahadłowy. Termin zamknięcia drogi zbiegł się jednak z datą, kiedy to ponownie, po ponadrocznej przerwie, otwarta została droga przez Szczejkowice, która wcześniej także była wyłączona z ruchu. Jeśli kierowcy jadący do Żor lub wyjeżdżający z tego miasta w stronę Rybnika, chcą uniknąć korków, powinni wybrać właśnie tę trasę - radzą policjanci.
Z rady stróżów prawa warto skorzystać i nadłożyć kilka dodatkowych kilometrów, bo obecnie w godzinach szczytu przejazd Rybnicką to prawdziwy horror.
- Sznur samochodów ciągnie się kilometrami. Przejazd przez Rowień w najlepszym wypadku zajmuje 30 minut - mówi Roman Wieczorek, kierowca czerwonego opla, który codziennie dojeżdża do pracy do Rybnika. - Do tej pory drogę z centrum Żor do Rybnika pokonywałem w 15 minut. Teraz w godzinach porannego szczytu jadę ponad 45 minut, z czego połowę czasu tracę na stanie w korku. To koszmar - dodaje pan Roman.
Dodatkowo występuje uciążliwe dla kierowców zwężenie jezdni na wiadukcie zbudowanym w ciągu ulicy Rybnickiej. Wprowadzono tu przenośne sygnalizatory świetlne, które kierują ruchem. Jeden stoi na wiadukcie, a drugi na początku Rownia od strony Żor.
- Robimy nakładki asfaltowe, stawiamy ekrany akustyczne, układamy kostkę brukową. Kierowcy muszą się uzbroić w cierpliwość, bo jeszcze długo postoją w tych korkach. Prace powinniśmy zakończyć dopiero pod koniec tego miesiąca - mówią drogowcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?