Trzy pytania do ministra Marka Wesołego po Europejskim Kongresie Stalowym w Katowicach. Stalownia w Rudzie Śląskiej i transformacja

Marek Wesoły: Myślę, że najważniejsze jest dzisiaj, żebyśmy wszyscy potrafili nazywać problemy jednym głosem i umieli je nagłośnić. To jest bardzo ważne, bo przecież branża stalowa (nie tylko w Polsce, ale i w Europie) przeżywa swoje problemy, a jesteśmy przekonani, że stal jest potrzebna w procesie transformacji. Musimy też bronić się jako przemysł stalowy. To są najważniejsze idee.

Oczywiście, że ma przyszłość - my też pokazujemy to jako Skarb Państwa. Nasze inwestycje oznaczają, że rząd wierzy w przyszłość przemysłu stalowego. To 560 milionów, które już zostały uruchomione w spółki stalowe oraz plan budowy nowoczesnej stalowni to Rudzie Śląskiej. Dajemy sygnał rynkowi prywatnemu, w którego ręku jest ponad 90 proc. udziałów przemysłu stalowego w kraju, że warto inwestować jeszcze w Europie i w Polsce w tego typu przemysł.

Rudzianie przede wszystkim są przyzwyczajeni do przemysłu ciężkiego. Przemysł ciężki Rudzie Śląskiej zawsze dawał wiele, bo przecież Ruda miała swoje lata świetności w czasach huty i kopalni. Dzisiaj próba podniesienia przemysłu stalowego w Rudzie Śląskiej, odbudowania huty to również szanse, miejsca pracy, utrzymanie know how i pewna nowoczesność w Rudzie Śląskiej oraz pewien rozgłos. Dla samorządu to dodatkowe przychody i lepsza kondycja finansowa miasta.

Marek Wesoły - sekretarz stanu, pełnomocnik rządu do spraw transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego.