Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie nie jedzą kanapek? W śmietnikach ląduje dziennie ponad 236 tys. zł

Paweł Pawlik
Byszewski: W dzisiejszym społeczeństwie dzieci wynoszą z domu kult chleba
Byszewski: W dzisiejszym społeczeństwie dzieci wynoszą z domu kult chleba Marcin Oliva Soto
W śmietniku dziennie ląduje ponad 236 tys. zł w postaci kanapek niezjadanych przez uczniów. Lepiej zapobiegać. W szkolnych sklepikach coraz trudniej kupić niezdrowe przekąski i napoje

Ponad połowa kanapek, które zabierają z domu uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów, ląduje w koszu na śmieci. Marnuje się także jedzenie przygotowywane na szkolnych stołówkach. A wszystko to w świetle faktu, że w Polsce ponad pół miliona dzieci nie dojada, bo ich rodziców nie stać na zapewnienie przynajmniej w co drugi dzień "porządnego posiłku".

Tysiące w śmietniku

Według alarmujących danych badania "Talent do niemarnowania" przeprowadzone na początku roku przez Millward Brown, przyczyn marnowania żywności jest przynajmniej kilka. Według 84 proc. ankietowanych nauczycieli uważa, że dzieci wolą słodycze, a 70 proc. z nich sądzi, że dzieci nie lubią tego, co przygotowują im rodzice. - Rodzice, starając się dbać o zdrowe żywienie dziecka i podają im na siłę zdrowe, ale nie lubiane potrawy, osiągają skutek odwrotny do zamierzonego - mówi Marta Żysko-Pałuba, psycholog dziecięcy.

Autorzy badania ocenili, że jedzenie w szkole marnuje 4,5 tys. uczniów podstawówek i gimnazjów. Jeśli jedną kanapkę wycenimy na 1,5 zł to wychodzi, że dzieci do śmieci wyrzucają ponad 236 tys. zł.

Problemem jest...głód

Postanowiliśmy zapytać w szkołach (bez zapowiedzi i wcześniejszych ustaleń), jak wygląda sytuacja. Wynikom badań nauczyciele przyglądają się sceptycznie. - W naszej placówce wyniki musielibyśmy odwrócić. Na stołówce dzieci proszą o dokładkę, dzieci dzielą się posiłkami. Problem na pewno występuje, bo dane są alarmujące, ale trzeba raczej zwrócić uwagę na kwestię niedożywienia - mówi Małgorzata Gondek, dyrektor Zespołu Szkół nr 8 w Katowicach. - W naszej szkole w śmietnikach nie ma jabłek i kanapek - mówi Zbigniew Byszewski, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 9 w Sosnowcu.

- Może zabrzmi to zbyt górnolotnie, ale w dzisiejszym społeczeństwie, dzieci wynoszą z domu kult chleba - dodaje.
Na potwierdzenie słów odwiedziliśmy pracownie lekcyjne. - Kiedy dostaję kanapkę z szynką której nie lubię, odkładam ją do woreczka i zanoszę mojemu psu - mówi uczennica III klasy Szkoły Podstawowej. - Jak nie zdążę zjeść na przerwie to przynoszę do domu i tata zjada - mówi rezolutnie uczeń klasy V SP.

Miejmy nadzieje, że spontaniczne, mądre i budujące odpowiedzi dzieci nie były spowodowane obecnością wychowawcy, dyrektora i gościa z zewnątrz. Badania pokazują bowiem, że dzieci nadal wolą zastępować przygotowywane w domu kanapki czy surówki - słodyczami, chipsami i gazowanymi napojami. Jednak coraz większa liczba szkół decyduje się na prowadzenie sklepiku ze zdrową żywnością, często prowadzone przez szkolne spółdzielnie, gdzie nie ma dostępu do niezdrowych przekąsek.

Jest wiele do zrobienia

Potrzeba edukacji wciąż jest ogromna. W obliczu badań Głównego Urzędu Statystycznego z 2014 roku, które pokazują, że ponad pół miliona dzieci w Polsce nie dojada, potrzebne są przemyślane działania edukacyjne, angażujące dzieci, opiekunów i nauczycieli.

- Potrzebne są nowe inicjatywy promujące prawidłowe postawy wśród dzieci. Zachęcaliśmy do wprowadzenia w klasach "kącika głodomora" - miejsca gdzie dzieci, które miały za dużo mogły odłożyć nadmiar , a te które były głodne, mogły swobodnie z tego korzystać - mówi Janusz Szczęśniewski, prezes Śląskiego Banku Żywności. - Dzięki temu dziecko nie musiałoby myśleć o głodzie, a o nauce. Takie miejsce powodowałoby poczucie bezpieczeństwa - dodaje.

***

Jak przypomina Forum Odpowiedzialnego Biznesu, który był patronem badań, rocznie Polacy wyrzucają 9 milionów ton jedzenia, co daje nam niechlubne 5 miejsce w Europie w marnowaniu jedzenia. W wojewóztwie śłąskim 27 proc. nauczycieli obserwuje wśród swoich podopiecznych problem, jakim jest marnowanie żywności. W wojewóztwie śłąskim12 proc. dzieci w wieku szkolnym marnuje jedzenie regularnie czyli przynajmniej raz w tygodniu.

Nauczyciele mocniej dostrzegają problem w klasach średniej wielkości oraz wśród dzieci z pierwszych klas podstawówek. W większych i starszych klasach problem może być nie tyle mniejszy, co słabiej dostrzegalny. Wyniki badania wskazują, że częściej problem wskazywali nauczyciele klas młodszych, mniejszych szkół i z małych miejscowości oraz w województwach wschodnich.

Dowodzi to opinii, że w tych regionach kraju, nauczyciele są wyczuleni na problem głodu. W skali kraju w blisko co dziesiątej klasie jedzenie marnuje połowa lub więcej uczniów.Najczęściej marnowanym jedzeniem są kanapki oraz surówki. Województwo śląskie należy do grupy, gdzie uczniowie niechętnie sięgają po surówki.
(PP)


*Próbny sprawdzian szóstoklasistów 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Horoskop 2014: Karty tarota ostrzegają [PRZEPOWIEDNIE NA 2014]
*Tabliczka mnożenia do wydrukowania [WZORY TABLICZEK MNOŻENIA]
*Urlop macierzyński 2014 [ZASADY I TERMINY: URLOP RODZICIELSKI]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!