Wigilia 2022. Jaka będzie pierwsza gwiazdka na Śląsku? Gdzie na niebie szukać tego ciała niebieskiego ZOBACZCIE FILM

Aby zobaczyć tradycyjną pierwszą gwiazdkę powinniśmy skierować wzrok na południowy horyzont. O godzinie 15.43 zajdzie słońce i chwilę później pojawi się pierwsze widoczne ciało niebieskie.

- Na południu pojawi się bardzo jasny punkt i będzie to niestety nie gwiazda, ale planeta i będzie to Jowisz, największa planeta Układu Słonecznego, która świeci światłem odbitym od Słońca. Jest to jedna z najjaśniejszych planet, które widzimy na horyzoncie - mówi Jarosław Juszkiewicz, rzecznik Planetarium Śląskiego Parku Nauki. - Jeżeli nasze okna wychodzą na wschód, to dojrzymy tam Marsa. To będzie drugi jasny punkt na niebie - dodaje.

Wszyscy ci, którzy obserwując wigilijne niebo chcą zasiąść do wieczerzy równo z pierwszą prawdziwą gwiazdą, będą musieli uzbroić się w cierpliwość i poczekać aż zrobi się ciemniej. Dopiero wtedy na niebie zaczną być widoczne gwiazdy. Pierwsza pojawi się Kapella, czyli najjaśniejsza gwiazda w gwiazdozbiorze Woźnicy. Należy wypatrywać jej na wschodzie.

- Znajdziemy ją troszkę powyżej Oriona. Kapellę trudno pomylić z czymś innym, ale jak odróżnić gwiazdę od planety? Planety świecą stałym blaskiem, a gwiazdy mają charakterystyczną cechę migotania - wyjaśnia Jarosław Juszkiewicz.

Następna po Kapelli pokaże się Wega, czyli najjaśniejsza gwiazda w gwiazdozbiorze Lutni. Ją również będzie można obserwować patrząc na wschód. Zachęcamy do obejrzenia przewodnika po świątecznym niebie przygotowanego przez Planetarium - Śląski Park Nauki.

Co widzieli biblijni mędrcy na niebie w czasie narodzin Jezusa do dziś jest jedną z nierozwiązanych zagadek astronomii. Jej rozwikłanie komplikują m.in.: niejednoznaczne informacje dotyczące dokładnej daty narodzin Jezusa oraz brak precyzyjnych informacji na temat tego, skąd mogli pochodzić mędrcy. Prawdopodobnie w tamtym czasie doszło do koniunkcji jasnych planet Saturna, Jowisza i Marsa.

Inna teoria zakłada, że mędrcy pochodzili z Babilonii, gdzie jak na owe czasy, bardzo rozwinięta była astronomia. Tamtejsi badacze, ze względu na częste obserwacje nieba, mogli już wcześniej zauważyć inne koniunkcje planet. Co zatem mogli dostrzec ze szczytu Zikkuratu, że skłoniło ich to do wyruszenia w długą podróż na zachód? Mogła to być supernowa, czyli zjawisko kosmicznej eksplozji. Wybuchająca gwiazda przez kilka tygodni, a nawet miesięcy, jest najjaśniejszym zjawiskiem na niebie, widocznym nawet w ciągu dnia.

Jest jeszcze trzecia opcja rozważana przez współczesnych astronomów, którą już na początku XIV wieku zaproponował… włoski malarz, Giotto di Bondone. W jego wizji wyrażonej na fresku „Pokłon Trzech Króli”, nad stajenką z Dzieciątkiem, które odnaleźli mędrcy unosi się kometa. W starożytności komety zwiastowały wiadomości, jednak zazwyczaj były one złe.