- Rozwój i nasilenie epidemii Covid-19 w Polsce osiągnęły już taki etap, że słowne utarczki w poszukiwaniu winnych obecnej sytuacji są nie na miejscu. Bardzo boli jak najwyżsi rangą politycy i dobierani dla potrzeb przekazu medialnego eksperci, w działaniach personelu medycznego doszukują się winy złego, niewystraczającego funkcjonowania systemu ochrony zdrowia. Winnych wskaże historia, tymczasem dzisiaj wirus mówi „sprawdzam” - napisał w liście otwartym do ministra zdrowia dr Tadeusz Urban, szef Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach. Jak dodał: Można z uporem powielać mechanizmy, które już wiosną nie przyniosły oczekiwanych rezultatów; na przykład poprzez przymusowe oddelegowanie lekarzy, typowanych na chybił trafił do oddziałów szpitalnych, cierpiących na niedobory kadrowe. Nie tędy droga.
Sam proponuje nowe rozwiązania, które są rewolucyjne, ale w tej skrajnie krytycznej sytuacji konieczne. Według dr Urbana najbardziej rozsądnym wyjściem jest zmiana przepisów, umożliwiająca przyznanie lekarzom, którzy jeszcze nie zdali Lekarskiego Egzaminu Końcowego, prawa wykonywania zawodu i skierowanie ich do pracy w trybie pilnym. Podobne rozwiązania były już przyjęte w przypadku egzaminów specjalizacyjnych.
- Zgodnie z aktualnymi danymi Centrum Egzaminów Medycznych, mamy w Polsce do dyspozycji ponad 1600 lekarzy, absolwentów uczelni medycznych, posiadających dyplom lekarski, a ze względu na niezdany Lekarski Egzamin Końcowy, nie posiadają oni prawa wykonywania zawodu - stwierdza dr Urban.
Musisz to wiedzieć
- Drugim problemem jest konieczność ochrony pracującego w szpitalach personelu - pisze do ministra dr Urban. Jego zdaniem należy zmienić tryb przyjęć planowych tak, aby pacjent, po założeniu dokumentacji medycznej i pobraniu wymazu w kierunku SARS-CoV-2 mógł w trybie przepustki oczekiwać w domu na potwierdzenie ujemnego wyniku. Po otrzymaniu go wracałby niezwłocznie do oddziału szpitalnego. Dzięki temu uniknie się paraliżu oddziałów i całych placówek.
- Dzisiaj stosowana procedura wymaga pobieranie wymazów u pacjentów już przebywających w szpitalu, a w przypadku potwierdzenia infekcji u któregokolwiek z nich powoduje to konieczność odsunięcia od pracy całej rzeszy personelu, z którym miał kontakt, a nawet zamknięcia oddziału - wyjaśnia lekarz.
Zmiana trybu postępowania wymagałby jednoznacznego zalecenia i akceptacji przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?