Poszło o to, że Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił uchwałę bielskiej Rady Miejskiej, na podstawie której od sierpnia 2005 roku do kwietnia ubiegłego roku naliczano należności za pobyt dzieci w przedszkolach.
Unieważniona przez WSA uchwała nakazywała rodzicom wnoszenie opłaty stałej, nie uzależniając jej od ilości wykorzystanych przez dziecko godzin ponadprogramowych, czyli tych przekraczających pięć godzin zajęć przysługujących im za darmo.
- Dla rodziców oznacza to, że mogą ubiegać się o zwrot dużych pieniędzy, bo średnio na jedno dziecko, które w całym zakwestionowanym okresie chodziło do przedszkola, należy się im blisko 8 tysięcy złotych. Jeśli wszyscy wystąpią o zwrot, budżet miejski zubożeje o 30 milionów złotych - stwierdziła na naszych łamach posłanka Bożena Kotkowska, podnosząc ten temat również na bielskiej sesji Rady Miejskiej.
Ratusz wydał oświadczenie w sprawie wypowiedzi posłanki Kotkowskiej. Samorządowcy stwierdzili, że Kotkowska wykorzystuje całą sytuację dla zdobycia głosów wyborców. Podkreślają, że uchwała z 2005 r. w sprawie odpłatności oraz zasad korzystania z przedszkoli publicznych została podjęta przez radnych w dobrej wierze, na podstawie obowiązujących wtedy przepisów, a dokument nie został zakwestionowany przez nadzór prawny wojewody.
"Pani Poseł nie wie lub celowo pomija fakt, że rodzice przedszkolaków z naszego miasta zawsze uiszczali opłaty na podstawie umów cywilno-prawnych, a zatem akceptowali warunki zaproponowane przez Gminę. Ze strony bielskiego samorządu warunki umowy zostały w stu procentach wypełnione" - czytamy w oświadczeniu.
Gmina uważa, że nie ma podstaw, by zwracać pieniądze rodzicom przedszkolaków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?