Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda z Blachowni może zalać część Częstochowy

Janusz Strzelczyk
Zbiornik w Blachowni był miejscem wypoczynku i uprawiania sportów wodnych. Dziś jest zagrożeniem powodziowym
Zbiornik w Blachowni był miejscem wypoczynku i uprawiania sportów wodnych. Dziś jest zagrożeniem powodziowym fot. wikipedia
Zapory i jaz na zalewie w Blachowni są w kiepskim stanie. Jeśli runą, miejscowości między Blachownią a Częstochową - Łojek, Wyrazowa, a także zachodnie dzielnice Częstochowy - Gnaszyn i Stradom znajdą się pod wodą. Na remont potrzebne są 4 miliony złotych.

- Jest już gotowa dokumentacja remontu zapory i jazu - mówi Grażyna Folaron, rzeczniczka prasowa częstochowskiego Starostwa Powiatowego.

- Kosztowała 151 tysięcy złotych. Pieniądze dostaliśmy z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Teraz czekamy na dużo większe kwoty, które pozwolą na remont zapory i odbudowanie jazu.

Pieniądze powinny pochodzić z programu Odra 2006, bo w ten program rządowy został wpisany remont zapory i jazu w Blachowni. Fundusze powinny przejść przez budżet wojewody, ale z Urzędu Wojewódzkiego starostwo nie dostało dotąd nawet decyzji o pozwoleniu na budowę nowego jazu.

Tymczasem woj. śląskie nie ma jeszcze uchwalonego budżetu na ten rok.

- Konstrukcja jazu jest w bardzo złym stanie - martwi się Wiesław Włodowiec, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej, Nieruchomości i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta w Blachowni. - Nic nie możemy w tej sprawie zrobić, bo to nie jest nasz zbiornik, tylko starosty powiatowego.

W częstochowskim sztabie kryzysowym zdają sobie sprawę z zagrożenia. - Gdyby doszło do najgorszego, przerwania zapory, woda rozleje się na terenach zalewowych - ma nadzieję pułkownik Stanisław Słyż, szef częstochowskiego sztabu zarządzania kryzysowego.

Tyle że na tych terenach stoją setki domów, w których mieszka kilka tysięcy ludzi.

- Będą ewakuowani, mamy odpowiedni sprzęt - zapewnia płk Słyż.

Własnościowy galimatias

W 1992 roku wojewoda częstochowski skomunalizował zbiornik na rzecz Blachowni. W grudniu 2006 r. w księgach wieczystych zmieniono zapis: zbiornik jest własnością Skarbu Państwa, w imieniu którego zarządza nim starosta częstochowski.

W maju 2007 r. wykonano ekspertyzę techniczną i okazało się, że stan techniczny jazu i grobli piętrzącej wodę jest tak zły, że wymagają one natychmiastowego remontu.

Pozwolenie wodnoprawne zbiornika miał do 2007 r. Polski Związek Wędkarski, który ma teraz umowę o użytkowanie obwodu rybackiego rzeki Warty, w skład którego wchodzi zbiornik, aż do roku 2024.

Zbiornik powstał w okresie rozwoju hutnictwa, jako rezerwuar wody dla odlewni w Blachowni i huty w Częstochowie. Technologia się zmieniła i dla przemysłu jest niepotrzebny. Był też akwenem rekreacyjnym, ale ze względu na zanieczyszczenie nie wolno tam się kąpać ani uprawiać sportów wodnych.

Czy Twoim zdaniem służby są przygotowane na awarię jazu i grobli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!