Wybory 2024 w Bielsku-Białej. Jarosław Klimaszewski ponownie prezydentem miasta

Kilkadziesiąt minut po zamknięciu lokali wyborczych i zliczeniu głosów z blisko połowy z obwodowych komisji wyborczych było wiadomo, że przewaga Jarosława Klimaszewskiego nad Konradem Łosiem jest bardzo duża, wszystko wskazywało na to, że się utrzyma i zapewni mu zwycięstwo.

Kwadrans po godz. 22.00, po zliczeniu głosów z 38 na 77 obwodowych komisji wyborczych, było wiadomo, że we wszystkich OKW wygrał Jarosław Klimaszewski uzyskując 64,51 procent poparcia, a Konrad Łoś - 35,49 proc.  Praktycznie nie byłoby komisji, w której wybrałby kandydat Prawa i Sprawiedliwości.

Około 23.00 było wiadomo, że wybory w Bielsku-Białej wygrywa Jarosław Klimaszewski. Po zliczeniu głosów z 74 obwodowych komisji wyborczych (brakowało danych z czterech) wynikało, że starający się o reelekcję prezydent Bielska-Białej zdobył poparcie na poziomie 63,69 procent. Jego kontrkandydata Konrada Łosia z Prawa i Sprawiedliwości poparło 36,31 proc. wyborców.

Jarosław Klimaszewski szedł do wyborów pod hasłem kontynuacji dotychczasowej polityki, zawsze podkreślał, że głos mieszkańców jest dla niego najważniejszy. Tak było m.in. podczas budzącej kontrowersje budowy spalarni odpadów – w referendum mieszkańcy opowiedzieli się przeciwko budowie spalarni, co Klimaszewski uszanował.

Frekwencja w południe w Bielsku-Białej wyniosła zaledwie 11,40 proc. To bardzo słaby wynik. Przypomnijmy, że przed dwoma tygodniami było to 16,83 proc. Wydano wówczas 21 126 kart do głosowania.

W Bielsku-Białej o fotel prezydenta miasta ubiegało się siedmioro kandydatów, w tym dwie panie i pięciu panów. Jarosław Klimaszewski walczył o reelekcję. W tegorocznych wyborach startował z własnego komitetu, uzyskał natomiast poparcie m.in. Koalicji Obywatelskiej. W poprzednich wyborach pokonał w drugiej turze Przemysława Drabka z Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Klimaszewski zdobył wówczas 37 366 głosów, uzyskując poparcie 55,50 proc.