Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2018. Jerzy Gorzelik o porażce ŚPR: Gdybyśmy startowali pod szyldem RAŚ, to z wejściem do sejmiku problemu by nie było

Teresa Semik
Jerzy Gorzelik o przyszłości Śląskiej Partii Regionalnej po porażce w wyborach samorządowych 2018: To jest kwestia do rozstrzygnięcia na spotkaniu i władz statutowych, i na kongresie partii
Jerzy Gorzelik o przyszłości Śląskiej Partii Regionalnej po porażce w wyborach samorządowych 2018: To jest kwestia do rozstrzygnięcia na spotkaniu i władz statutowych, i na kongresie partii Marzena Bugała-Azarko

Wiele na to wskazuje, że Śląska Partia Regionalna, której życie dał RAŚ, nie wejdzie do sejmiku województwa śląskiego. Gdzie widzi pan błędy?
Ryzykowaliśmy angażując się w tej projekt pod nazwą: Śląska Partia Regionalna. Przede wszystkim było mało czasu na zbudowanie nowej marki politycznej, a ten czas okazał się jeszcze krótszy z uwagi na przedłużający się proces rejestracji partii. Sami sobie też nie pomogliśmy, popełniając fatalny błąd przy rejestracji komitetu wyborczego, wpisując skróconą nazwę partii: ŚPR i taka skrócona nazwa pojawiła się później w obwieszczeniach, a przede wszystkim na kartach do głosowania. Skrót okazał się nieczytelny dla wyborców. Mieliśmy nadzieję, że intensywna kampania jakoś pozwoli zniwelować skutki tego błędu, ale okazało się inaczej.
Na pewno nie ułatwiło nam też zadania sąsiedztwo konkurencyjnej śląskiej listy na kartach do głosowania do sejmiku – Ślonzoki Razem. Można powiedzieć, że sami podłożyliśmy sobie nogę, bo głosy rozłożyły się między dwie śląskie listy i ani regionaliści spod znaku ŚPR, ani Ślonzoki Razem nie zasiądą w sejmiku. Taki jest efekt tych dwóch list.

Błędy błędami, ale czy nie należy upatrywać przegranej w tej niezmiennej od lat narracji regionalistów, która na Śląsku jest w opozycji do wszystkich i wszystkiego?
RAŚ w pierwszych sondażach wyborczych utrzymywał stan posiadania, trzy-cztery mandaty do sejmiku województwa śląskiego czyli constans. Chcieliśmy się zaangażować szerzej i przyciągnąć też ludzi spoza śląskich stowarzyszeń. Chcieliśmy zrobić krok dalej, a wykonaliśmy krok wstecz. Myślę, że gdybyśmy startowali pod szyldem RAŚ, to z wejściem do sejmiku problemu by nie było. Ale nie o to nam chodziło, by walczyć o utrzymanie tej samej puli mandatów. Zaryzykowaliśmy i w ostatecznym rozrachunku nam się to nie opłaciło.

Zatem czy ten projekt: Śląska Partia Regionalna będzie kontynuowany?
To jest kwestia do rozstrzygnięcia na spotkaniu i władz statutowych, i na kongresie partii, który zaplanowaliśmy po wyborach.

PiS może rządzić sam w sejmiku śląskim. Jak pan to skomentuje?
Jeśli potwierdzi się ten wynik wyborczy, to PiS-owi będzie bardzo trudno rządzić mając przewagę tylko jednego mandatu. Znając realia polityczne, na pewno od razu przystąpi do wzmocnienia tej swojej większości, licząc na transfery radnych z klubów opozycyjnych.
Na pewno nastąpią czystki w Urzędzie Marszałkowskim, w spółkach i instytucjach marszałkowskich. Można powiedzieć, że to dobrze i źle zarazem. Dobrze, bo przez ostatnie lata PO zatrudniała na potęgę swoich działaczy i przewietrzenie tych instytucji może wyjść im na dobre. Źle, bo są obawy, że nie będzie chodzić o odchudzenie administracji tylko o zrobienie miejsca dla swoich. Niewątpliwie będzie to przewrót kadrowy.

Co z polityką historyczną PiS na Śląsku?
Wiele zależy od tego, kto zostanie namaszczony na marszałka województwa śląskiego, kto będzie odpowiadał, na przykład, za kulturę. Zobaczymy, czy będą pokusy do uprawiania tej nachalnej, akademijnej polityki historycznej, ale myślę, że można się tego spodziewać. Zobaczymy też, w jaki sposób ustosunkują się nowe władze wojewódzkie do obecnych dyrektorów instytucji kultury. Gdyby chcieli realizować twardą politykę historyczną, to muszą mieć zaufanych ludzi. Nawet może to być zabawne biorąc pod uwagę, jaką PiS ma rękę do ludzi kultury.

Politycy PiS-u nigdy nie sprzyjali aktywności RAŚ. Obawia się pan, że mogą tę aktywność ograniczać, choćby dlatego, że dysponują pieniędzmi na kulturę?
Straci na tym nie RAŚ tylko konkretni ludzie działający w obszarze kultury. Dziś możliwe jest przyznanie stypendium marszałka, na przykład, na prace związane z tłumaczeniami tekstów na śląski. To może się zmienić i byłaby to strata dla kultury śląskiej.

Wpisz miejscowość i sprawdź wyniki wyborów

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Wybory samorządowe 2018: Jak wyglądała kampania wyborcza

Jak głosowaliśmy w wyborach samorządowych: Incydenty + wydarzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo