Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Bytomia do Katowic taksówką lotniczą. Wiatrakowce już latają

Magdalena Nowacka-Goik
Wiatrakowiec (na zdjęciu) do startów i lądowań potrzebuje bardzo krótkiego pasa, więc lądowisko nie zajmie sporo miejsca
Wiatrakowiec (na zdjęciu) do startów i lądowań potrzebuje bardzo krótkiego pasa, więc lądowisko nie zajmie sporo miejsca arc. Michał Parkitny
Federacja Stowarzyszeń Lotniczych chce przekonać samorządy do budowy lądowisk gminnych. Na Śląsku są już trzy takie miejsca.

Śląsk jest coraz bardziej zakorkowany. Godziny spędzone w kilometrowych samochodowych kolejkach to spóźnienia do pracy, problem z dotarciem do miejsca wypadku, czy zniechęcenie potencjalnych inwestorów, którzy płynną komunikację uznają za atut terenu. Jest na to rozwiązanie! Federacja Stowarzyszeń Lotniczych "Mała Śląska Flota Powietrzna" z Bytomia rusza z projektem międzygminnego transportu lotniczego. Chcą przekonać śląskie gminy, że warto zainwestować w budowę lądowisk dla lekkich i ultralekkich maszyn latających. Na razie lądowiska są trzy, ale propozycje dotarły do 40 gmin. Żadna nie powiedziała "nie". Kilka jest już gotowych do podjęcia takiego wyzwania.

Gminy pomogą szpitalom, same też skorzystają

- Taki sprzęt można też stosować do celów rolniczych, robienia zdjęć z wysokości wykorzystywanych do folderów, skanowania terenu do tworzenia map. Niezaprzeczalnie mogą się przydać przy akcjach ratunkowych - zapewnia prezes Małej Śląskiej Floty Powietrznej Wojciech Lempart.Atutem lądowisk dla takiego sprzętu jest to, że wcale nie muszą być duże, bo sprzęt, który proponują, tego nie wymaga. - Chcemy budować lądowiska i łączyć tą powietrzną drogą gminy. Wystarczy znaleźć miejsce (około 2 hektarów), na którego przestrzeni nie będzie wysokich budynków czy linii wysokiego napięcia i słupów. Ale także szkolić w tym zakresie. Bo latanie tego typu sprzętem jest naprawdę dla każdego - przekonuje Lempart.

A lądowiska można także wykorzystać do targów handlowych, okolicznościowych uroczystości lub koncertów muzycznych i szeroko rozumianej promocji miast. Flota planuje też szkolenia i współpracę ze szkołami, gdzie są profile lotnicze. Trzy lądowiska są już gotowe - w Katowicach, Bobrownikach i w Bytomiu (przy szybie Krystyna). Zdecydowane "tak" mówią Zawiercie, Szczekociny, Czeladź, mocno zainteresowani są włodarze Świętochłowic, Jaworzna i Wisły.
- Przeanalizowaliśmy ten temat i podjęliśmy decyzję na tak - mówi Teresa Kosmala, burmistrz Czeladzi. - Przede wszystkim chcemy to lądowisko wykorzystać do szybkiego transportu pacjentów z naszego miasta i powiatu. Mamy świadomość, że szybki transport może uratować zdrowie i życie - mówi.

Wybrali już teren, który będzie częścią przy boisku MOSiR. Coraz więcej szpitali decyduje się na budowę lądowisk. Problemem są jednak zwykle koszty i właśnie miejsce. Pod koniec ubiegłego roku otwarto lądowisko przy Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Już od kilku lat helikoptery lądują przy Szpitalu św. Barbary w Sosnowcu. O lądowisko stara się również Centrum Leczenia Oparzeń w Siemia-nowicach Śląskich.

Nie tylko helikopterem

Atutem tego typu lądowisk jest to, że można je wykorzystać do lżejszego sprzętu latającego. A tym też da się transportować. Mała Śląska Flota Powietrzna ma oczywiście swój sprzęt, planuje też uruchomić jego budowę i podpisuje właśnie umowę z firmą z Czech i Słowacji, dzięki której do dyspozycji będą mieli kilkadziesiąt gyrocopterów, czyli wiatrakowców.

Sama budowa lądowiska trwa średnio od tygodnia do miesiąca, koszt to ok. 100 tysięcy złotych.
- Najważniejszą cechą wiatrakowców jest bardzo krótki pas potrzebny do startu maszyny, co pozwala na umiejscowienie lądowiska na niewielkim terenie, a to z kolei pozwoli na budowę lądowisk często, na miarę potrzeb aglomeracji śląskiej. Wiatrakowce mają wygląd i sylwetkę helikoptera, lecz inny sposób napędu i nieco inny sposób poruszania się w powietrzu. Również ceny wiatrakowców są stosunkowo niskie w porównaniu z helikopterami. Koszt tych ostatnich to kilka milionów, a używany wiatrakowiec kupimy za 100 tys. zł. Wiatrakowce latają w prawie każdych warunkach pogodowych, z szybkością nawet ponad 200 km/h - mówi Lempart.

3 maja MŚFP organizuje pokaz sprzętu razem z możliwością polatania. Impreza będzie w Bytomiu w okolicach ul. Strzelców Bytomskich, a współ-organizatorem będzie CH M1. Poza pokazem sprzętu nie jest wykluczone, że na imprezie zjawi się… sam gen. Mirosław Hermaszewski, który jest pasjonatem wiatrakowców i innego lekkiego sprzętu. A w czerwcu inauguracja lądowiska z lotami zapoznawczymi w ramach Industriady.


*Egzamin gimnazjalny 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Pogoda na weekend majowy 2014: Będzie ciepło, ale nie upalnie MAJÓWKA 2014
*Eurowybory 2014: Sprawdź, kogo naprawdę popierasz [TEST WYBORCZY]
*Sprawdź, czy znasz geografię woj. śląskiego [QUIZ DZ]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!