Za co śląska policja wystawia mandaty w czasie pandemii? Tylko w ciągu ostatniej doby wlepiła ich 237 i dała 317 pouczeń

Policjantom obrywa się za wlepianie mandatów, związanych z łamaniem obostrzeń związanych z pandemią. No to jak jest, faktycznie jesteście tacy surowi?
Nasi funkcjonariusze naprawdę są bardzo wyrozumiali, wypełniając swoje obowiązki. W ciągu ostatniej doby policjanci ukarali na terenie całego województwa 237 osób mandatami karnymi. Głównie chodziło o przemieszczanie się wbrew zakazom.

Ukarani jeździli, chodzili, spacerowali. I nie chodziło o wyjście na zakupy czy do pracy. Takich wypadków było 102. Skierowali 71 wniosków do sądu o ukaranie. Pamiętajmy, że to wyjątkowa sytuacja, dotyczy bezpieczeństwa nas wszystkich, więc wszyscy musimy się dostosować do nowych zasad. Nieprawdą jest, że mandaty wlepiane są nagminnie. Jeśli są wypisane, to są to jak najbardziej uzasadnione przypadki. Gdy ktoś ewidentnie, z premedytacją nie stosuje się do zasad, nie przyjmuje argumentacji, jest arogancki i robi na przekór. Wciąż więcej osób pouczamy. Tylko w ciągu ostatniej doby takich pouczeń było 317.

Ślązacy są niepokorni, nie chcą się poddać obostrzeniom?
Z moich obserwacji wynika, że jest dobrze. W miastach jest pusto, większość ludzi nosi rękawiczki, maseczki, zachowuje dystans. Są kolejki przed sklepami, bo to czas przedświąteczny, ale odległości są zachowywane. Więc chyba wszystkim zależy, by zatrzymać falę zachorowań. Zdecydowana większość mieszkańców naszego regionu jest odpowiedzialna i rozsądna.

Niestety zdarzają się rażące przypadki naruszeń, choćby naruszanie kwarantanny, o których codziennie piszemy. Wtedy policjant sporządza notatkę do sanepidu, a ten może ukarać grzywną od 5 do 30 tysięcy złotych. Ile do tej pory wszczęto takich procedur?

Od 1 kwietnia na Śląsku nasi policjanci przekazali do sanepidów 674 takie materiały. Funkcjonariusze sporządzają specjalne notatki ( w całym kraju obowiązuje jednolity wzór, który ułatwia prace służbom - red.) które są przekazywane do sanepidów, a inspektorzy sanitarni oceniają sytuacje i nakładają kary. Na ten moment suma nałożonych kar wynosi 317,5 tysiąca złotych.
Przed nami Wielkanoc, dni wolne. Rozumiem, że należy się spodziewać wzmożonych kontroli. Gdzie?
65 procent zatrudnionych na Śląsku funkcjonariuszy jest zaangażowanych tylko do patrolowania. Do tego wspierają nas żołnierze WOT, każdej doby ok. 350 strażników miejskich w miastach. W najbliższych dniach należy się spodziewać nas w parkach, bulwarach, okolicach placów zabaw.

A liczba wiernych w kościołach?
Oczywiście to też mamy na uwadze. Zdarzały się telefony, że było wiernych za dużo (może być tylko 5 osób - red.). Interweniowaliśmy. Sami księża apelują, by uczestniczyć we mszach online, sporo parafii zorganizowało takie przekazy.

A można iść na działkę przekopać ogródek?
Przy prywatnych posesjach nie możemy interweniować, natomiast co to zorganizowanych ogródków działkowych - nie można. Jedynie, by nakarmić zwierzęta czy podlać rośliny. Nie można tego nadużywać.

Od 16 kwietnia wchodzi obowiązek zasłaniania ust i nosa w miejscach publicznych. Na to również będziecie zwracali uwagę?
Oczywiście. Przypominam, że nie muszą to być jedynie maseczki, bo nie każdy może się w nie zaopatrzyć. Można zasłaniać się chustą, szalikiem.

Na koniec przypomnijmy najważniejsze obowiązujące obostrzenia…
Póki co do niedzieli 19 kwietnia obowiązują ograniczenia w przemieszczaniu się. Jest zakaz wychodzenia na ulicę nieletnich bez opieki dorosłego, ograniczenia w wydarzeniach o charakterze religijnych – w kościołach może przebywać maksymalnie 5 osób. Nie można korzystać z parków, lasów, plaż, bulwarów, promenad i rowerów miejskich.