Straszą rozwalające się zadaszenia nad wykopaliskami. Ogrodzenie z siatki jest pozrywane. Część północną rynku już uporządkowano przed dwoma laty, gdy zakończono prace archeologiczne. Otoczenie rynku to mieszanina zabytków i współczesnych budynków. Po północnej i wschodniej stronie stoją dziewiętnastowieczne kamieniczki. W większości odnowione. Po zachodniej stronie stoi betonowy dom towarowy z lat 70. ubiegłego wieku. Relikt przeszłości. Kiedy w końcu doczekamy się ładnego Starego Rynku, miejsca spacerów, jarmarków?
Porządki nie tak szybko
Do przetargu nikt się nie zgłosił - mówi Mariusz Sikora, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu. - Dlatego ogłaszamy kolejny przetarg.
Ktoś się chyba jednak zgłosi po 300 tysięcy złotych, bo tyle zostało przeznaczone na porządkowanie Starego Rynku. MZDiT nadal liczy, że na Starym Rynku prace zakończą się do połowy listopada. Niestety, porządek nie oznacza, że będziemy mieli w Częstochowie nową atrakcję turystyczną.
Zakres prac porządkowych obejmuje m.in.: demontaż zadaszenia wykopalisk, odkopanie zewnętrznych ścian piwnic od strony północnej, naprawy murarskie, zabezpieczenie folią murów części budynku, zbudowanie krawężników, postawienie ławek. - Na całkowitą rewitalizację przestrzeni miejskiej w obrębie Starego Rynku, zgodnie z przygotowaną koncepcją architektoniczno-użytkową, miasta w najbliższym czasie nie stać - nie kryje Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy urzędu miasta.
- Koszt prac mógłby sięgnąć nawet kilkunastu milionów złotych, a w realizacji projektu niezbędny jest także udział podmiotów prywatnych, które są właścicielami nieruchomości przyległych do płyty Starego Rynku - dodaje Tutaj.
Była cała moc pomysłów
Choć optymiści nie tracą nadziei na to, że Stary Rynek zostanie zrewitalizowany. Nam w to trudno uwierzyć, bo takie same tłumaczenia urzędu miasta słyszymy od lat i to niezależnie od rządzącej opcji
.
- Gdyby takiego odkrycia dokonano w pobliżu klasztoru jasnogórskiego, chodzono by przy nim dzień i noc. Rynek ma pecha, bo jest w zapomnianej części miasta - przekonuje Stefan Góra ze Starego Rynku.
Koncepcji turystycznego zagospodarowania Starego Rynku nigdy nie brakowało, brakowało za to prawdziwej chęci rozwiązania tego problemu. W wersji z największym rozmachem na Starym Rynku nie tylko byłyby eksponowane archeologiczne odkrycia, ale też miniatury jurajskich warowni. Wszak tutaj zaczyna się Szlak Orlich Gniazd. Plan zakładał także rewitalizację domu handlowego "Puchatek". Budynek miałby być pomalowany: na elewacji widniałyby stylizowane średniowieczne kamieniczki. Chciano nawet przykryć fragmenty starej Częstochowy szklaną płytą, by każdy mógł zobaczyć, jakie skarby kryje ziemia. Kiedy w 2006 roku zapadł się fragment Starego Rynku, co było początkiem badań archeologicznych, podekscytowani archeolodzy i częstochowianie liczyli, że miasto będzie miało atrakcję turystyczną, która ściągnie turystów. Archeolog Iwona Młodkowska-Przepiórowska, która przez cztery lata prowadziła tu wykopaliska i badania, liczyła, że jednak coś na Starym Rynku będzie do pokazania. - Teraz zajmuję się jedynie opracowaniem materiałów, jakie znaleźliśmy na Starym Rynku - opowiada Iwona Młodkowska-Przepiórowska.
*POGODA NA WRZESIEŃ 2013
*Koszmarny wypadek w Jasienicy: Jechał pod prąd i zginął w płomieniach [ZDJĘCIA +18]
*MISS POLKA 2013: Najpiękniejsze dziewczyny Polski wybrane! [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Kolejka Elka już działa! Zobacz całą trasę z lotu ptaka [ZDJĘCIA+ WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?