Zlot Maluchów w Katowicach - Polski Fiat 126p do dziś cieszy się niesłabnącą popularnością. Jego produkcję w Polsce rozpoczęto 50 lat temu

Choć określenie „kultowy” bywa często nadużywane, w przypadku Fiata 126p nie ma mowy o jakimkolwiek nadużyciu. Popularny „kaszlak” był jednocześnie obiektem żartów i zazdrości, był również samochodem, który zmotoryzował nasz kraj.

Fiat 126p był względnie tani, miał prostą konstrukcję ułatwiającą samodzielne wykonywanie napraw, a na rynku było mnóstwo części zamiennych. Co prawda ogrzewanie szyb, uzależnione od obrotów silnika, było fatalne i w zimie szyby błyskawicznie zamarzały, a i same silniki nie były konstrukcjami najwyższych lotów. W środku było mniej więcej tyle miejsca, co w średnich rozmiarów pralce, a „ogromny” bagażnik o pojemności 100 litrów mógł pomieścić dwa worki ziemniaków. Złośliwi żartowali również, że strefa kontrolowanego zgniotu w Maluchu kończy się na silniku.

Słabe osiągi i niewielka przestrzeń użytkowa samochodu nikomu nie przeszkadzały. Nasze Maluchy kochaliśmy, jak żadne inne auta. Jeździliśmy nimi na zakupy, do pracy i na wakacje. O wyjazdach Fiatem 126p na urlop do Bułgarii do dziś opowiadamy sobie podczas rodzinnych spotkań.

Wyrazem tej miłości jest trwający Zlot Maluchów centrum handlowym Libero w Katowicach. Wydarzenie rozpoczęło się o godz. 13.00 na górnym parkingu galerii. Organizowane jest przez Tyski Ruch Klasyków. Na uczestników czekają liczne atrakcje oraz konkursy. Dla najmłodszych przygotowano specjalną strefę zabaw, a dla starszych – konkurs wiedzy o Fiacie 126p. Nagroda w konkursie może być tylko jedna – jest nią półgodzinna przejażdżka maluchem po okolicy.

Data zlotu jest nieprzypadkowa. W tym roku mija 50 lat od momentu, gdy pierwszy Maluch opuścił fabrykę w Bielsku-Białej. Łącznie zakłady w Bielsku i Tychach wyprodukowały ponad 3,3 mln tych samochodów, blisko 900 tys. z nich wyeksportowano w latach 1975-92.

Z czasem Mały Fiat stał się „maluchem” oficjalnie. Decyzję o tym podjęto w 1997 roku, krótko przed zakończeniem produkcji „auta dla Kowalskiego”. Produkcję Malucha zakończono 22 września 2000. Zwieńczeniem wieloletniej historii modelu była limitowana seria Happy End, wyprodukowano wówczas po 500 egzemplarzy w kolorze czerwonym i żółtym. Ostatni, żółty, trafił do Muzeum Fiata w Turynie.

Choć Maluch nie jest produkowany od blisko ćwierć wieku, pamięć o tym niezwykłym samochodzie pozostanie z nami na zawsze.