Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alan Janus cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Możemy wspomóc jego leczenie

OPRAC.:
Kacper Jurkiewicz
Kacper Jurkiewicz
Alan Janus ma 22 lata i potrzebuje pomocy. Choruje na dziecięce porażenie mózgowe. Ratunkiem może być droga terapia. Jego mama utworzyła zbiórkę na portalu SięPomaga. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuń w prawo - wciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Alan Janus ma 22 lata i potrzebuje pomocy. Choruje na dziecięce porażenie mózgowe. Ratunkiem może być droga terapia. Jego mama utworzyła zbiórkę na portalu SięPomaga. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuń w prawo - wciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Monika Janus
Alan Janus to młody chłopak, który cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Jego mama, szukając ratunku dla ukochanego dziecka, postanowiła założyć zbiórkę na portalu SięPomaga, by uzbierać na terapię komórkami macierzystymi. Każdy może pomóc i wesprzeć zbiórkę.

Alan Janus cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Możemy wspomóc jego leczenie

Alan urodził się w 33 tygodniu ciąży. Przebiegała prawidłowo i nic nie wskazywało na to, że będą jakieś nieprawidłowości. Wyniki badań również były w porządku. Niestety doszło do nieszczęścia. 22-letni już chłopak cierpi na dziecięce porażenie mózgowe.

- Według opinii lekarzy to wylew krwi do mózgu spowodował u Alana niepełnosprawność. Lekarze twierdzili ze rehabilitacja, poprawi jego sprawność fizyczną. Mają na celu polepszyć jego stan ogólny i zniwelować spastykę. Podanie komórek ma się odbyć w Centrum Medycznym w Częstochowie - informuje Monika Janus, mama Alana.

Alan Janus do tej pory chodzi do szkoły specjalnej i uczęszcza na rehabilitację cztery razy w tygodniu. Chłopak korzysta z różnych terapii zajęć, które są mu potrzebne i są dostępne na warsztatach dla dzieci niepełnosprawnych.

Nie przeocz

- Codziennie, kiedy wypowiadam w myślach diagnozę mojego syna, boli mnie serce. Wiadomość o diagnozie syna dosłownie zwaliła nas z nóg. Żaden rodzic nie chciałby usłyszeć takiej informacji. Nie chciałby, aby życie ukochanego dziecka musiało być zależne od ciągłej walki, ciągłego pokonywania przeszkód i ograniczeń, nieustającego lęku o to, co przyniesie kolejny dzień. Niepewność, strach i poczucie, że wciąż musimy wspólnie z synem stawiać czoła chorobie, która niepostrzeżenie wdarła się w naszą codzienność, to wszystko w pewnym momencie zaczyna przytłaczać - mówi Monika Janus.

Alan jest całkowicie uzależniony od drugiej osoby. Nie jest w stanie poruszać się samodzielnie, ubrać, czy zjeść.

- Czasem dopadają mnie straszne myśli. Boję się dnia, w którym mnie zabraknie, boję się chwili, kiedy Alan nie będzie miał mnie przy sobie. Widzę, że mój syn jest więźniem własnego ciała i nie jestem w stanie z tym zrobić niemal nic. Widzę, jak bardzo chciałby być po prostu samodzielny. Alan codziennie widuje zdrowych ludzi. Zastanawiam się, co wtedy czuje. Nie widzę u niego ani cienia zazdrości, raczej pragnienie, aby też poczuć się tak niezależnym jak oni - dodaje pani Monika.

Rehabilitacja odbywa się codziennie, dzień w dzień trwa nieustanna walka o przetrwanie Alana, o życie i radość, o bycie samowystarczalnym. Niestety póki co silna spastyką niezmiennie to wszystko uniemożliwia. Pani Monika chciałaby pomóc synowi, a jedną z opcji jest niezwykle droga terapia komórkami macierzystymi.

- Nie jestem w stanie sama pokryć jej kosztów, dlatego proszę o pomoc. Wierzę, że świat jest pełen dobrych ludzi, którzy zechcą nam pomóc i odmienią los Alana. Proszę o pomoc wszystkich czytelników Dziennika Zachodniego - apeluje matka Alana.

Każdy, kto zechce wesprzeć terapię i leczenie Alana może kliknąć tutaj lub wyszukać zbiórki na portalu SięPomaga pod hasłem: Alan Janus.

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera