Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Beata Białowąs: Różnorodność jest siłą subregionu południowego województwa śląskiego

Jacek Drost
Jacek Drost
Beata Białowąs
Beata Białowąs Materiały Prasowe
Rozmowa z Beatą Białowąs, byłym członkiem Zarządu Województwa Śląskiego i kandydatką Suwerennej Polski z listy Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu w okręgu nr 27.

Mówią, że ostatni będą pierwszymi… Nie bez przyczyny tak zacząłem, bo zajmuje pani ostatnie, 18. miejsce na liście Prawa i Sprawiedliwości w okręgu 27...

Mam nadzieję, że ta ewangeliczna prawda się sprawdzi, ale jak rozmawiam z ludźmi, to wiele osób jest zaskoczonych i nie zdaje sobie sprawy, iż miejsce na liście tak naprawdę nie ma znaczenia, dlatego, że do parlamentu wchodzą osoby, które otrzymały największą liczbę głosów.

Jakie jeszcze inne refleksje pojawiają się po spotkaniach z mieszkańcami Podbeskidzia?

Nie zapominajmy, że w tym okręgu oprócz Podbeskidzia mamy jeszcze Ziemię Żywiecką, Ziemię Pszczyńską i Śląsk Cieszyński. Przez ostatnie cztery lata bardzo intensywnie pracowałam dla subregionu południowego jako członek Zarządu Województwa Śląskiego. Ludzie mówią mi, że w ostatnim czasie bardzo dużo się zmieniło, dużo się inwestuje i żyje im się coraz lepiej.

Dlaczego zdecydowała się pani na start w wyborach?

Czasami coś się w życiu dzieje i jest to pochodną tego, co robiło się wcześniej. Przez całe życie byłam społecznikiem, wolontariuszem; osobą, która zawsze działała na rzecz drugiego człowieka czy społeczności lokalnej. Przez krótki okres byłam radną, późnej przez prawie cztery lata działałam w Zarządzie Województwa Śląskiego i uważam, że mam już takie doświadczenie, a do tego dużo energii, siły, zapału i chęci, by zrobić coś dla drugiego człowieka, że jest to najwłaściwszy moment. Dla mnie – mówię to z pełnym przekonaniem – polityka to troska o dobro wspólne i służba na rzecz drugiego człowieka. Uważam, że potrafię i mogę służyć innym ludziom, a tylko będąc parlamentarzystą, mając realny wpływ na decyzje, można to robić. A czy tak się stanie, czy nie, to jest to ogromna niespodzianka, ale także decyzja mieszkańców subregionu południowego - każdy z nich ma ten jeden głos i może zagłosować na konkretnego człowieka. A ja zawsze wszystkich namawiam do tego, żeby ten oddany głos był głosem oddanym świadomie. Bardzo zachęcam, by uczestniczyć w wyborach, bo to nie tylko nasz obowiązek, ale i przywilej, ale także żeby głos był oddany z pełną świadomością na tą, a nie inną osobę. Oczywiście zachęcam, żeby oddać głos na moją osobę.

Jakie według pani inwestycje prowadzone w południowym subregionie województwa będą miały kluczowe znaczenie dla jego rozwoju?

Przede wszystkim wszystkie inwestycje drogowe. To dla mieszkańców najważniejsze. Jedną z takich inwestycji jest na przykład budowa tzw. obejścia Węgierskiej Górki, ale także wiele dróg lokalnych. Jeszcze będąc w Urzędzie Marszałkowskim zawsze powtarzałam, że nasze województwo jest nie tylko regionem przemysłowym, ale jest bardzo zielonym województwem, również wiejskim. I ciągle zapominamy, że województwo śląskie jest również województwem turystycznym, szczególnie subregion południowy, więc te wszystkie inwestycje drogowe są ważne nie tylko dla mieszkańców, ale także turystów, dzięki którym ten region może również się rozwijać.

Jako członek Zarządu Województwa Śląskiego często pani bywała na wydarzeniach związanych z turystyką, promocją i folklorem Podbeskidzia.

To nie jest folklor Panie Redaktorze, tylko głęboko zakorzeniona tradycja i kultura. Miałam to szczęście, że w Zarządzie Województwa Śląskiego między innymi odpowiadałam za edukację i tereny wiejskie. Podczas mojej pracy w urzędzie pojawiło się wiele cennych inicjatyw, które wcześniej nie miały miejsca. Jedną z nich był Rok Górali w województwie śląskim, pojawiło się podczas niego mnóstwo oddolnych inicjatyw, za które – przy okazji - chciałam podziękować wszystkim stowarzyszeniom i osobom, które mocno zaangażowały się w ich realizację i bez których te wydarzenia nie mogłyby się odbyć.

Ten potencjał turystyczny Podbeskidzia jest według pani wykorzystywany?

Jest wykorzystywany, ale zawsze można zrobić więcej, by mieszkańcy innych części województwa śląskiego przyjeżdżali w Beskidy i tutaj odpoczywali. W ostatnich latach widzimy, jak nasze społeczeństwo zmieniło nawyki, między innymi miała na to wpływ pandemia, że mnóstwo osób zaczęło chodzić po górach lub jeździć na rowerach górskich, więc to już nie tylko narty, z którymi Beskidy były kojarzone. To wpływa na rozwój infrastruktury turystycznej.

Jak pani wspomina współpracę z beskidzkimi samorządami?

Region południowy, z którym się identyfikuję, jest specyficznym subregionem, bo wszyscy trzymamy się razem. Najważniejsze w tym subregionie jest to, żeby jego mieszkańcom żyło się coraz lepiej, więc mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że wszyscy chcą pracować na rzecz mieszkańców tego subregionu.

To pewnie jest siłą Podbeskidzia, a co jest jego słabością?

Siłą jest chęć współpracy, a jeśli mówimy o słabości, to uważam, że nie powinniśmy mieć kompleksów. Ale subregion południowy jest bardzo zróżnicowany – mamy górali śląskich na Śląsku Cieszyńskim, ale mamy też górali z Żywiecczyzny, mamy także Pszczynę i powiat pszczyński, którego mieszkańcy czują się bardziej śląscy. To jest właśnie ta siła w różnorodności i to procentuje.

Na koniec: jak pani odpoczywa?

Jeśli nie pracuję, to odpoczywam w górach. Październik to mój ulubiony miesiąc, więc mam nadzieję, że w drugiej połowie października będzie jeszcze czas, żeby odpocząć i pójść w góry.

Tego życzę.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera