MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Będzin. Sąsiedzki konflikt mógł się zakończyć tragicznie. Ogromny huk i szok. Co się stało? Aż trudno w to uwierzyć

Piotr Sobierajski
Piotr Sobierajski
Mieszkaniec Będzina zamontował na drzwiach kobiety ładunek hukowyZobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Mieszkaniec Będzina zamontował na drzwiach kobiety ładunek hukowyZobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE KPP Będzin
Sąsiedzki konflikt w Będzinie mógł się zakończyć tragicznie. W jednym z bloków w centrum miasta mężczyzna zamontował na drzwiach wejściowych do mieszkania sąsiadki ładunek z petardą. Huk i przerażenie kobiety mówią same za siebie. - Gdyby tak kobieta dostała zawału serca albo wybuchł pożar wszystko mogło skończyć się tragicznie - podkreślają mieszkańcy Będzina.

Dyżurny będzińskiej jednostki otrzymał bardzo niepokojące zgłoszenie. Wynikało z niego, że na klatce schodowej jednego z bloków w pobliżu centrum miasta doszło do wybuchu. Z ustaleń mundurowych wynikało, 68-letnia kobieta, wychodząc z mieszkania, usłyszała głośny huk. Na miejsce szybko dotarli policjanci oraz straż pożarna. Dodatkowo skierowano w to miejsce policjantów Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko–Pirotechnicznego, którzy wykonywali na miejscu czynności wraz z grupą operacyjną oraz technikiem kryminalistyki.

Okazało się, że do drzwi kobiety przytwierdzony był wykonany w warunkach domowych elektryczny wyzwalacz połączony z petardą. Po otwarciu drzwi ładunek po prostu eksplodował.

- Na szczęście kobiecie nic się nie stało i skończyło się jedynie na strachu. Mundurowi zgromadzili pełny materiał dowodowy, a nagrania z zabezpieczonych przez nich zapisów kamer monitoringów pozwoliły dotrzeć do 52-latka. Mężczyzna został przez nich zatrzymany. W trakcie przesłuchania przyznał się on do winy. Motywem jego działania był konflikt z kobietą - relacjonuje całe zdarzenie sierż. sztab. Marcin Szopa, oficer prasowy KPP w Będzinie.

Prokuratur Rejonowy w Będzinie objął mężczyznę policyjnym dozorem oraz zakazem zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną. Za narażenie kobiety na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia grozi mu do trzech lat więzienia.

- Przypominamy, że incydent z użyciem materiałów pirotechnicznych wywołuje poważne konsekwencje. Tego rodzaju działania są nielegalne i mogą prowadzić do poważnych obrażeń lub nawet utraty życia. Dlatego każde naruszenie prawa będzie surowo karane - podsumowuje sierż. sztab. Marcin Szopa.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni