Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Częstochowa. Śmiertelny wypadek na Legionów. Radny apeluje o zmiany. WORD wysłał pismo do Miejskiego Zarządu Dróg

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Częstochowa. Śmiertelny wypadek na Legionów. Radny apeluje o zmiany. WORD wysłał pismo do Miejskiego Zarządu Dróg
Częstochowa. Śmiertelny wypadek na Legionów. Radny apeluje o zmiany. WORD wysłał pismo do Miejskiego Zarządu Dróg Dawid Wygas
Po tragicznym w skutkach wypadku na ulicy Legionów, w którym zginęły dwie kobiety idące do pracy, pojawiły się głosy o tym, by poprawić bezpieczeństwo w obrębie strefy przemysłowej, gdzie funkcjonuje wiele zakładów pracy. Działa tam też Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego, który egzaminuje przyszłych kierowców i również zaapelował o zmiany w tym rejonie miasta.

Do tragedii na przejściu dla pieszych na ulicy Legionów doszło na początku stycznia. Dwie potrącone przez samochód osobowy kobiety nie przeżyły. Zdarzenie to mocno poruszyło mieszkańców Częstochowy, gdyż zginęły młode kobiety, a okolica w której miał miejsce wypadek, jest uczęszczana przez wielu pieszych zmierzających codziennie do pracy. Niedługo po zdarzeniu odbyło się spotkanie, w którym wzięli udział m.in. przedstawiciele firm mieszczących się w działającej w pobliżu miejsca tragedii strefie przemysłowej, a także przedstawicieli Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, który również działa w tej okolicy. To właśnie stąd codziennie przyszli kierowcy wyjeżdżają z egzaminatorami na miasto. Zalecenia, które wypracowano na spotkaniu, zostały przesłane do MZD i miejskich radnych. Dyrekcja WORD nie ma wątpliwości, że na odcinku ul. Legionów od ronda Kaznowskiego do ulicy prowadzącej bezpośrednio do zakładu SFC Solutions dochodzi do licznych wykroczeń drogowych -przekraczania prędkości, niestosowania się do znaków poziomych (szczególnie na rondzie Havla) oraz najbardziej niebezpiecznych - wyprzedzania bezpośrednio przed przejściem dla pieszych i nie ustępowania pierwszeństwa pieszym.

Wśród zaleceń w kierunku poprawy bezpieczeństwa na ulicy Legionów, pod którymi podpisał się dyrektor WORD, Włodzimierz Mogiła, wymieniono m.in. przeniesienie przystanku autobusowego o kilkadziesiąt metrów przed lub za znajdujące się w pobliżu przejścia dla pieszych, zamontowanie pasów akustyczno-wibracyjnych, które przypomną kierowcom o zachowaniu ostrożności, czy zamontowanie sygnalizacji świetlnej "All Red" lub SDK. Pierwsza z nich podaje w trybie ciągłym światło czerwone, a dopiero gdy kierowca zbliża się do sygnalizacji z odpowiednią prędkością zmienia się na zielone. Druga zaś polega na tym, że zmusza kierowcę do respektowania ograniczenia prędkości poprzez zapalenie światła czerwonego, gdy prędkość ta jest przekroczona. Podobne rozwiązania funkcjonują już na ulicy Rocha, czy Orkana. Zalecenia dotyczą też zmian przy rondzie Havla, gdzie zdaniem autorów pisma, powinien powstać bus-pas, który uniemożliwiłby wjeżdżanie wprost na rondo z dużą prędkością.

- Rekomendacje wypracowane w trakcie spotkania pokrywają się z lustracją dokonaną po wypadku przez Wydział Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie - czytamy w piśmie dyrektora WORD-u.

Miasto czeka na raport policji

W sprawie zmiana na ulicy Legionów interpelację do władz miasta wystosował także radny Łukasz Banaś z KO. W swoim piśmie zwrócił, podobnie jak WORD, uwagę na konieczność przesunięcia przystanku autobusowego o około 30 metrów, oznakowanie przejścia dla pieszych aktywną sygnalizacją świetlną ostrzegającą o zbliżającym się pojeździe oraz o oznaczenie prawego pasa ruchu od przystanku do ronda włącznie, jako bus-pas.

W odpowiedzi władz Częstochowy na tę interpelację możemy przeczytać, że miasto czeka na raport z ustaleniami Policji. - Zarówno oznakowanie jak i oświetlenie na przedmiotowym terenie jest prawidłowe natomiast proponowane przez Pana Radnego zmiany są niezgodne z zasadami organizacji ruchu - odpowiedział Piotr Grzybowski, wiceprezydent Częstochowy.

Radny Banaś uznał odpowiedź miasta za niewystarczającą. - Tak jak się spodziewałem. Miasto nie zamierza nic zrobić i wysilić się, by przeanalizować przyczyny tej tragedii. Będę w tym temacie dopytywał prezydenta, bo nie wiem, co ma oznaczać odpowiedź, że to jest niezgodne z przepisami i na przykład przystanku nie da się cofnąć o kilkadziesiąt metrów. Propozycje wysyłane przez dyrektora WORD, który ma doświadczenie i zna się na przepisach prawa, są zasadne. Zrobienie bus-pasa po prawej stronie, przed rondem, ma służyć temu, by ludzie jechali właśnie lewą stroną i zwalniali przed rondem, bo jak się jedzie lewym pasem, to można przez to rondo "przelecieć" nawet 100 na godzinę. To tylko kwestia czasu, kiedy może tam dojść do kolejnej tragedii. Tu chodzi o bezpieczeństwo ludzi. Oszczędzać możemy na innych rzeczach, ale nie na bezpieczeństwie. Jeśli miasto nie zamierza nic z tym zrobić, to jest to po prostu porażka prezydenta - skomentował Łukasz Banaś, radny Miasta Częstochowy.

Jak doszło do wypadku na Legionów?

Przypomnijmy, do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w środę, 3 stycznia, na ulicy Legionów (na wysokości ul. Hallera) w Częstochowie.

Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że 80-letni kierowca audi Q7 jechał lewym pasem ruchu w kierunku miejscowości Srocko i wyprzedził bezpośrednio przed przejściem dla pieszych pojazd znajdujący się na prawym pasie ruchu, a następnie nie ustąpił pierwszeństwa pieszym znajdującym się na oznakowanym, oświetlonym przejściu dla pieszych doprowadzając do ich potrącenia. Mimo wysiłku lekarzy, niestety nie udało się uratować życia 33 i 45-latki.

80-letni kierujący audi został przebadany na zawartość alkoholu w organizmie. Badanie wskazało, że był trzeźwy. Mężczyźnie został mu przedstawiony zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, w którym zginęły dwie osoby. 80-latek przyznał się do spowodowania wypadku, ale nie przyznał się do tego, aby umyślnie naruszył przepisy ruchu drogowego. Z jego zeznań wynikało, że nie widział, aby ktokolwiek zbliżał się do przejścia dla pieszych, czy się na nim znajdował. Prokurator złożył wniosek o tymczasowe aresztowanie. Sędzia się jednak do niego nie przychylił. Wobec mężczyzny zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 100 tysięcy złotych, dozór policji połączony między innymi z obowiązkiem stawiennictwa się i informowania o wyjazdach, a także zakaz opuszczania kraju. Sędzia uznał, że te środki są wystarczające i w sposób należy zabezpieczą prawidłowy bieg postępowania przygotowawczego i ewentualnie sądowego.

Do sprawy będziemy wracać.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera