Czy rocznica wybuchu wojny w Ukrainie przypomni Polakom o bojkocie międzynarodowych firm działających na rynku rosyjskiego agresora?

W pierwszych tygodniach konfliktu zbrojnego wiele międzynarodowych firm wycofało się z rynku rosyjskiego agresora. Były jednak takie sieci, które pomimo rosyjskiej agresji na Ukrainę, postanowiły nie przerywać działalności na rynku agresora. Na tzw. liście wstydu znalazły się między innymi Auchan, Leroy Merlin i Decathlon. Czy w rok od wybuchu wojny bojkot tych sieci zyskał na sile czy Polacy zapomnieli o tym, aby nie wspierać branż działających w Rosji?

Po wybuchu wojny na Ukrainie, na terenie Rosji nadal pozostały Auchan i Leroy Merlin oraz do czerwca 2022 roku również Decathlon. Eksperci z aplikacji PanParagon przygotowali raport ukazujący czy nieetyczna polityka wymienionych firm wpłynęła na decyzje zakupowe polskich konsumentów. Opublikowano w nim najnowsze informacje na temat faktycznych zakupów w tych sieciach w ciągu minionego roku. PanParagon to aplikacja, w której oprócz wyszukiwania promocji, można przechowywać paragony w formie elektronicznej, co pozwala na badania rynku konsumenckiego.

- Poprzez archiwizację anonimowych danych z paragonów, mamy możliwość prowadzenia wielu badań pod kątem wyborów konsumenckich na polskim rynku. Zbliżająca się rocznica wybuchu wojny w Ukrainie skłoniła nas do ponownej analizy częstotliwości zakupów w Auchan, Leroy Merlin oraz Decathlon. Tym razem okres badawczy obejmuje prawie cały rok: od 19 lutego 2022 do 11 lutego 2023 – informuje Antonina Grzelak z aplikacji do przechowywania dowodów zakupów i kontrolowania wydatków PanParagon.

Eksperci ujęli w badaniu najbardziej zakupowe dni tygodnia, czyli soboty. Dane przedstawiają procent liczby paragonów z poszczególnych sklepów w stosunku do liczby wszystkich paragonów dodanych do aplikacji PanParagon.

Analiza paragonów wykazała, ze bojkot sieci z "listy wstydu" nosił znamiona krótkodystansowych postanowień konsumentów. Większość Polaków przystąpiła do bojkotu, ale tylko przez określony czas i w stosunku do części firm.

– Polscy konsumenci przystąpili do bojkotu, ale tylko przez krótki czas i tylko dwóch sieci handlowych: Auchan oraz Decathlon. Największy spadek w częstotliwości zakupów zauważalny był w pierwszej fazie nawoływania do bojkotu, czyli od 19 marca 2022 roku. W przypadku Decathlona obniżona aktywność zakupowa trwała około 3 tygodnie, natomiast w Auchan nieco dłużej: około 5 tygodni – informuje Antonina Grzelak.

Jak się okazało, paragony pochodzące z sieci sklepów budowlanych Leroy Merlin nie wykazują większych działań bojkotujących.

- Częstotliwość zakupów w tej sieci z małymi wyjątkami przez cały rok była mniej więcej wyrównana – zauważa Grzelak.

Ekspertka zauważa, że spore znaczenie ma tutaj specyfika branży, na której może zyskiwać Leroy Merlin.

- Kryzys skutecznie ogranicza dostępność wielu produktów budowlanych i z tego powodu polscy konsumenci mogą zwracać mniejszą uwagę na to czy dana sieć znajduje się na tzw. liście wstydu - mówi Antonina Grzelak.

Działania bojkotujące najbardziej widoczne były na przykładzie sieci Auchan. W pierwszej fazie bojkotu aktywność zakupowa w tych sklepach zmalała o około połowę w porównaniu do dni poprzedzających wybuch wojny. Jednak w miesiącach letnich konsumenci wrócili na zakupy do tej sieci.

- Z początkiem czerwca polscy konsumenci wrócili na zakupy do tej sieci i przez kolejne miesiące kontynuowali je na mniej więcej podobnym poziomie. Co więcej, 21 stycznia i 11 lutego odsetek dodanych do aplikacji paragonów z tej sieci był nawet wyższy od wyników poprzedzających wybuch wojny w Ukrainie - wylicza ekspertka.

W przypadku sklepów Decathlon, po paragonach widać sezonowość branży sportowej i turystycznej. W okresie letnim, od maja do września, eksperci odnotowali wzmożone zakupy w tej sieci handlowej. Ich intensywność osłabła wraz z nadejściem zimy. Warto zauważyć, że od października do listopada odsetek zakupów był w tej sieci porównywalny do początkowej fazy bojkotu.

- Miejmy jednak na uwadze, że nawoływanie do zaprzestania zakupów w tej sieci miało miejsce wiosną, kiedy to popyt na rzeczy sportowe i turystyczne wzrasta. Na tej podstawie można potwierdzić, że wzmożone działania bojkotujące sieć Decathlon faktycznie miały miejsce.

Wpływ na osłabienie bojkotu ma z pewnością szalejąca inflacja oraz to, że w pewien sposób lidzie oswoili się z sytuacją. Ludzie na co dzień stawiają czoła rosnącym cenom. Część produktów, jak choćby cukier, odnotowały swojego rodzaju ograniczona dostępność, co wywindowało ceny produktu. Zyskała na tym m.in. sieć sklepów Auchan.

- Polacy szukają oszczędności już w każdej sferze życia, a sieć sklepów Auchan może kusić preferencyjnymi cenami. Spore znaczenie ma również specyfika branży, tu zyskuje Leroy Merlin. Kryzys powoduje, że konsumenci zwracają mniejszą uwagę na tzw. listę wstydu. Ważny jest też unikalny asortyment, w czym dużą przewagę rynkową ma Decathlon. Te wszystkie czynniki mogą niestety powodować osłabienie działań bojkotujących sieci, które pomimo trwającej wojny pozostały lub długo były obecne na terenie Rosji – wyjaśnia Antonina Grzelak.

Jakie zdanie mają nasi Czytelnicy? Czy nadal bojkotujecie firmy znajdujące się na liście wstydu? Dajcie znać w komentarzach.