Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Film Minionki. Rodzice bawią się na nim lepiej niż dzieci [RECENZJA]

Katarzyna Pachelska
Katarzyna Pachelska
Minionki, żółte stworki o wzroście siedzącego psa rasy pekińczyk, podbiły świat, choć w sumie na początku były bohaterami drugoplanowymi. W kinach jest już trzeci film z Minionkami pt. "Minionki"

Minionki to chyba ostatnio najbardziej ulubieni bohaterowie filmów animowanych. Szaleją za nimi nie tylko małe dzieci, ale też i te całkiem duże, 30- czy 40-letnie. Czemu? W wielkim skrócie - bo są słodkie i złośliwe jednocześnie. No i przezabawne.

W kinach jest już film "Minionki", trzeci z kolei, których bohaterami są żółte stworki. Ich kariera to przykład podobny do pingwinów z Madagaskaru, w założeniu drugoplanowych postaci, które wybiły się na niepodległość, dorabiając się statusu kultowych i filmów ze sobą w roli głównej. I znowu, podobnie jak w przypadku pingwinów, również na "Minionkach" lepiej bawią się dorośli.

Bo twórcy filmu tak naszpikowali go odwołaniami do kultury masowej, historii świata i do lat 60. XX w, że dzieci tego nie są w stanie docenić, a dorośli - jak najbardziej. Mniejsze dzieci pewnie będą się lepiej bawić na filmie o pierdzących smokach (w kinach niedługo, reklamę wyświetlają przez seansem "Minionków"), bo w "Minionkach" nie ma co liczyć na więcej niż pięć wybuchów śmiechu.

Dzieci cieszą się z samego pojawienia się Minionków na ekranie, z tego jak mówią (to coś na kształt minionkowego esperanto, połączenie języka niemowlaków, hiszpańskiego i angielskiego), jak pakują się w kłopoty i jak z nich z brawurą wychodzą. Chyba najbardziej uwielbianym Minionkiem jest Bob, ten najmniejszy, z każdym okiem różnego koloru, największa ciamajda i największe dziecko. Ciamajda - bo zawsze się zgubi, zostanie w tyle, da się złapać, dziecko - bo nigdzie się nie rusza bez pluszowego misia, i nie boi się rozryczeć i rozpaczać, jak jego przyjaciel jest w wielkich kłopotach. Plus Bob uwielbia "banana". I jak tu nie uwielbiać jego?? Stuart za to to ten z jednym okiem, to zaś romantyk, a jego miłością są głównie żółte jak on hydranty.

"Minionki" to prequel dwóch wcześniejszych filmów: "Jak ukraść Księżyc" i "Minionki rozrabiają". Widzimy tu, jak Minionki trafiły na swojego pana (boss, boss) Gru, największego złoczyńcę świata. Obserwujemy, jak Minionki, które były na ziemi od zarania dziejów, próbują sobie znaleźć najgroźniejszego pana (danych czasów), od T-rexa po troglodytę, faraona, Napoleona itd. Niestety ich żarliwe ukochanie złoczyńców idzie w parze z niezwykłą zdolnością do uśmiercania ich, toteż biedne żółte stworzenia co rusz muszą szukać nowych panów. I w końcu, wykończone tą wędrówką, osiadają w lodowej jaskini. Siedzą tam przez wiele lat, gnuśniejąc nieprzytomnie, nie mając podniety w postaci złego pana.

I kiedy wydaje się, że Minionki czeka śmierć z nudy, Kevin, James Bond wśród kanarkowej społeczności, decyduje się na wyprawę w poszukiwaniu złego pana. Przez przypadek dołączają do niego Stuart, wielbiciel gitary (ukulele!) oraz nieszczęsny Bob. Ta wyprawa doprowadzi ich najpierw do USA, gdzie biorą udział w Targach Zła, a potem do Londynu lat 60., gdzie stają się parobkami mistrzyni złoczyńców, niejakiej Scarlett O'Haracz. A tam, w Londynie, zaczyna się już film akcji.

W sumie "Minionki" są fajnym filmem, ale ja oczekiwałam czegoś więcej. Może za dużo? Żółte stworki znacznie lepiej wypadają w krótkich etiudach (nawet w reklamach).


*Nowe Muzeum Śląskie w Katowicach zachwyca! ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO]
*BECIKOWE 2015 - 100 zł na dziecko przez 12 miesięcy [ZASADY]
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Śląska STREFA AGRO - nie tylko dla rolników. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląska STREFA BIZNESU - wszystko o pieniądzach. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!