** USA, 2009, thriller, sci-fi, reż. M. Neveldine, B. Taylor, wyst. Gerard Butler. Czas: 95 min
Duet odpowiedzialny za cykl "Adrenalina" tym razem nakręcił nieco ambitniejszą rzecz. Ale powodów do radości nie ma. W niedalekiej przyszłości cyniczny multimilioner Ken Castle stworzył dwie gry komputerowe: towarzyską "Society" i opartą na mordobiciu "Slayers".
Awatarami graczy są żywi ludzie, którzy z różnych powodów dali sobie wszczepić do mózgu panel sterujący. W "Slayersach" marionetkami są więźniowie skazani na karę śmierci. Otrzymają ułaskawienie, jeśli przeżyją trzydzieści starć. Największe szanse na wolność i powrót do rodziny ma Kable kontrolowany przez bogatego nastolatka.
Mark Neveldine i Brian Taylor chcieli błysnąć czymś więcej niż talentem do męskiej demolki, ale stare nawyki dały o sobie znać i niegłupią historię pogrzebali pod stertą fajerwerków.
W części poświęconej "Society" i "Slayers" udało im się odtworzyć klimat i estetykę gier komputerowych. Te światy z natury są zbyt płaskie, chłodne, jednowymiarowe i niemiłosiernie rozdygotane, by wywołać coś innego niż obojętność. Problem w tym, że większa część filmu dzieje się właśnie w takim matriksie. Dopiero poza nim robi się ciekawie.
Łatwiej przebrnąć przez to wszystko dzięki aktorom. Znakomicie obsadzeni sprawili, że pobierznie naszkicowane postacie są wyraziste. Słynny Leonidas z "300" czyli Gerard Butler to wymarzony Kable, a chłodna uroda Amber Valetty jak ulał pasuje do świata "Society". Także serialowy Dexter czyli Michael C. Hall to idealny psychopata Castle. "Gamer" to zdecydowanie pozycja dla fanów wirtualnych gier, a nie kina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?