GKS Tychy - GKS Katowice 6:2. Piorunujący początek tyszan
Hokeiści GKS Tychy po odniesionym w dramatycznych okolicznościach sobotnim zwycięstwie w Katowicach wyraźnie uwierzyli w siebie i poszli za ciosem. Podopieczni trenera Andrieja Sidorenki pewnie pokonali GieKSę i objęli w play off prowadzenie 2:1.
O swoich sukcesie tyszanie przesądzili już w I tercji, w której strzelili cztery gole. Festiwal strzelecki na Stadionie Zimowym rozpoczął Radosław Galant wykorzystując pierwszy okres gry w przewadze. Dwie minuty później prowadzenie podwyższył Kanadyjczyk Jean Dupuy.
Później gospodarze w odstępie 35 sekund dwa razy pokonali swojego byłego bramkarza Johna Murraya i po kwadransie gry było już właściwie po meczu. Najpierw Alex Szczechura zachował najwięcej zimnej krwi w zamieszaniu podbramkowym, a następnie Kamil Wróbel zdobył swoją pierwszą bramkę w play offach.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU GKS TYCHY - GKS KATOWICE
Oczywiście katowiczanie starali się jeszcze walczyć. Odrobinę wiary w ich serca wlał Grzegorz Pasiut. Kapitan zespołu zdobył dwa gole za każdym razem wykorzystując liczebną przewagę i z bliska pakując gumę do siatki. Katowiczanie zaprzeczyli w ten sposób obiegowej opinii, że kiepsko radzą sobie grając pięciu na czterech.
Tyszanie też jednak potrafili rozegrać hokejowy zamek, gdy na ławce kar siedział Mateusz Rompkowski i Dienis Sierguszkin pod koniec II tercji podwyższył prowadzenie strzałem z okolic bulika w samo okienko.
W końcówce katowiczanie przez dwie minuty grali w podwójnej przewadze, lecz nie znaleźli już sposobu na pokonanie Tomasa Fucika. Do pustej bramki trafił za to w ostatniej minucie Jean Dupuy przypieczętowując zwycięstwo tyszan.
GKS Tychy potrafi grać na swoim lodowisku z katowiczanami. Gospodarze na Stadionie Zimowym wygrali w tym sezonie wszystkie spotkania z GieKSą, co źle wróży gościom przed czwartym meczem półfinałowym, który odbędzie się w środę o godz. 18 w Tychach.
Spory udział w sukcesie tyszan mieli ich kibice. Fani drużyny gospodarzy przez całe spotkanie wspierali ich głośnym dopingiem, a atmosfera na trybunach Stadionu Zimowego była naprawdę gorąca.
GKS Tychy - GKS Katowice 6:2 (4:0, 1:2, 1:0)
Bramki 1:0 Radosław Galant (4), 2:0 Jean Dupuy (6), 3:0 Alexander Szczechura (15), 4:0 Kamil Wróbel (16), 4:1 Grzegorz Pasiut (21), 4:2 Grzegorz Pasiut (36), 5:2 Dienis Sierguszkin (38), 6:2 Jean Dupuy (60)
Kary Tychy - 10 minut, Katowice - 12 minut
Widzów 2.400
Stan rywalizacji w play off 2:1 dla tyszan. Kolejny mecz w środę o godz. 18 w Tychach.
Tychy Fućik (Lewartowski) - Biro, Pociecha, Gościński, Galant, Jeziorski - Zheldakov, Smirnov, Sergushkin, Feofanov, Dupuy - Seed, Kotlorz, Szczechura, Cichy, Mroczkowski - Bizacki, Ubowski, Wróbel, Starzyński, Marzec.
Katowice Murray (Miarka) - Rompkowski, Lebek, Fraszko, Pasiut, Wronka - Kruczek, Wajda, Monto, Michalski, Krężołek - Hudson, Wanacki, Mularczyk, Kolusz, Saarelainen oraz Wielkiewicz, Prokurat, Bepierszcz, Smal.
Nie przeocz
- Polska Lara Croft wróciła na Śląsk. Zobaczcie zdjęcia Klaudii Danch w naszym regionie
- Bieg Wiosenny w Parku Śląskim. Blisko 1,5-tys. osób pobiegło z flagą Ukrainy ZDJĘCIA
- Górnik Zabrze - Nieciecza 1:1: Gorący doping zabrzańskich fanów ZDJĘCIA KIBICÓW
- Polonia Bytom pokonała LKS Goczałkowice-Zdrój - zobacz ZDJĘCIA
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?