Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Wita: Przekonamy was do autonomii

Janusz Wita
arc
Autonomia Śląska? To ustrój, który byłby najkorzystniejszy dla nas, mieszkańców Górnego Śląska. Ale to propozycja dla wszystkich, propozycja terytorialna, określająca zasady ustrojowe. Autonomia, czyli prawo do decydowania we własnym imieniu i na własną odpowiedzialność w sprawach, które dotyczą ludzi zamieszkujących dany obszar, bez względu na ich narodowość, język, rasę, wyznanie. Bogactwem Śląska są jego mieszkańcy.

Mamy na naszym terenie najsłynniejszy obecnie w Polsce most - w Mszanie pod Jastrzębiem, na autostradzie A1. Most stoi, ale jeździć po nim nie można. Nie da się też jechać autostradą. Objazdy wyznaczono drogami wojewódzkimi. Wzmożony ruch powoduje ich niszczenie w szybkim tempie. Woj. śląskie nie ma pieniędzy na ich naprawy, ale to nie obchodzi Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która za ten nieczynny most odpowiada.

Budżet obecnego woj. śląskiego nie ma szans na zaspokojenie wszystkich potrzeb związanych właśnie z infrastrukturą drogową. Nie mamy pieniędzy na remont dróg wojewódzkich, a ich stan techniczny jest zły. Fundusze przeznaczane na ten cel są zbyt małe.

CZYTAJ KONIECZNIE:
KAROL WĘGLARZY: SILNY REGION ALE NIE KOSZTEM POLSKI

Region powinien mieć do dyspozycji więcej środków, które sam wypracowuje. Mógłby wtedy inaczej gospodarować daninami publicznymi - zgodnie z potrzebami naszego województwa i jego potencjałem gospodarczym. Autonomiczny region ustalałby zasady wydatkowania środków gromadzonych od obywateli. Jestem przekonany, że wtedy sposoby wydatkowania pieniędzy podatników byłyby bardziej czytelne i bardziej przez nich akceptowane.

Ile władzy powinna jeszcze regionom oddać Warszawa? Maksymalnie dużo. Mówimy: Warszawa, a myślimy w skrócie: centralny ośrodek decydujący o życiu, np. na Górnym Śląsku. Decydujący o szkole, kulturze, muzeum, zdrowiu, kopalni, sklepie, autobusie. I przede wszystkim: o pieniądzach obywateli. Skuteczniej o tych sprawach decyduje się na niższych szczeblach samorządu, a nie w Warszawie.

Trzeba nadać samorządowi wojewódzkiemu większą rangę. Trzeba wzmocnić władzę ustawodawczą Sejmiku, zwłaszcza o uprawnienia do konstruowania budżetu w oparciu o zdecydowanie większe środki, które są wypracowywane na danym obszarze. Powinniśmy mieć prawo do funkcjonowania regionalnych systemów: oświaty, ochrony zdrowia, kultury. Wewnętrznie Polska jest przecież zróżnicowana. Obok wspólnego dla całego kraju kanonu w oświacie, może obowiązywać edukacja regionalna. Bardziej powiązana winna być z samorządem także policja.

Dlaczego politycy tak słabo angażują się w dalszą decentralizację kraju? Dlaczego nie chcą, by Warszawa oddała regionom więcej władzy? Zastanawiające jest w istocie to, dlaczego nie ma silniejszego poparcia na rzecz decentralizacji władzy wśród polityków, którzy w wielkiej części wywodzą się właśnie z samorządów różnych szczebli. Na pewno przeszkadza myślenie partyjne. Zacytuję jednego z wieloletnich samorządowców, który - na moje pytanie o to, dlaczego nie jest zwolennikiem większej samorządności, autonomii - odpowiedział, że jak ma jakąś potrzebę załatwienia czegoś skutecznie dla swojego samorządu, to lobbuje u parlamentarzystów i sfer rządzących. Straszne! Czy zarządzanie sprawami publicznymi ma polegać na załatwianiu? A co będzie, jak zmieni się opcja rządząca i już nie będzie możliwości skutecznego lobbowania?

W Ruchu Autonomii Śląska jestem ponad 20 lat. Cierpliwie przekonujemy do naszych racji. I mam nadzieję, że będzie to skuteczne przekonywanie.

Czy mieszkańcy Bielska-Białej, Częstochowy i okolic są zadowoleni z przynależności do województwa śląskiego? Pewnie jest różnie. W sprawach podziału administracyjnego decydenci nie za bardzo chcieli pytać samych zainteresowanych. Według nieczytelnych dla ogółu zasad wprowadzili podział administracyjny, który nie respektuje, we właściwej mierze, uwarunkowań historycznych, etnicznych, językowych - szerzej - kulturowych. Utworzono dość sztuczny twór, często teraz mylnie nazywany Śląskiem, który nawet nie jest powiązany intensywnie gospodarczo (choć co ma obsługa administracyjna ludności do gospodarki?). Próbuje się traktować go dogmatycznie, jako coś ostatecznego. Nie bardzo wiadomo, dlaczego. Słyszymy o peryferyjnym traktowaniu obrzeży przez centrum województwa, choć nie tylko tamtych okolic. Należy powrócić do kształtu historycznego Górnego Śląska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!