Jerzy Markowski o sytuacji PGG. Wykluczam upadłość, ale stopniowe wyłączanie kopalń. Gość Dnia DZ i Radia Piekary

Jerzy Markowski rozmawia sytuacji PPG i koronawirusie. Gość Dnia DZ i Radia Piekary

W poniedziałek 4 maja Gościem Dnia Dziennika Zachodniego oraz Radia Piekary był Jerzy Markowski. Redaktor Marcin Zasada rozmawiał z byłym ministrem gospodarki o sytuacji Polskiej Grupy Górniczej.

Trudne dni PGG?

Redaktor Marcin Zasada zapytał, czy to ostatnie dni Polskiej Grupy Górniczej.

- Na pewno nie ostatnie, ale na pewno jedne z trudniejszych, co nie znaczy, że najtrudniejsze. To sytuacja nadzwyczajna, ponieważ przyczyny kłopotów są dotychczas nie znane. Przywykliśmy w górnictwie do tego, że mamy kłopoty z tytułu potężnej nadpodaży węgla, zagrożeń bezpieczeństwa pracy, spadku cen węgla, ale zagrożeń z tytułu totalnego wyhamowania gospodarki oraz zagrożenia zdrowia górników, to jest zjawisko nowe. Także uczymy się zachowania w nowych warunkach - mówił Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki.

Gość Dnia stwierdził, że żadna inna spółka nie pracuje na materii tak starej i z takimi zaszłościami, jak właśnie PGG. Jerzy Markowski wymieniał, że Jastrzębska Spółka Węglowa to nowe kopalnie węgla kamiennego, a Tauron Wydobycie z kolei funkcjonuje na własnym rynku, to co wydobywa, natychmiast sprzedaje, a kopalnie Spółki są po procesie modernizacyjnym.

- PGG pracuje na kopalniach z dużymi zaszłościami, bardzo starych kopalniach i jednocześnie na kopalniach, które przez lata pozbawione były inwestycji - mówił Jerzy Markowski.

Jaki według gościa jest najgorszy scenariusz dla PPG?

- Wykluczam upadłość, bo oprócz skutków gospodarczych, byłyby to fatalne skutki społeczne na Śląsku. Scenariusz jest dla mnie oczywisty. Jest to stopniowe wyłączanie z pełnej produkcji poszczególnych kopalń, obniżanie potencjału zatrudnienia do minimum utrzymania kopalń w stanie bezpiecznym. I tak długo jak da się utrzymać załogi bez zwolnień, płacąc im pensje postojowe, tak długo ta spółka będzie istniała. Opowiadałbym się za tym, żeby zarząd przedstawił nie długofalowy program na najbliższe lata, tylko program na najbliższe pół roku z możliwością renegocjacji i kolejnego przestawienia za pół roku - powiedział były wiceminister gospodarki.

Jerzy Markowski podkreślał, że sytuacja z koronawirusem jest bardzo dynamiczna.

Pełny zapis rozmowy znajduje się poniżej: