Katowice. Konkurs "Aktywna Seniorka, Aktywny Senior roku 2022" w woj. śląskim rozstrzygnięty. Poznajcie tegorocznych laureatów!

Konkurs, którego szósta edycja wyłoniła tegorocznych zwycięzców ma docenić starania seniorów w ich pracy na rzecz lokalnych społeczności. Pomimo sędziwego wieku śmiało można zauważyć, że nominowanym do wojewódzkiej nagrody nie brak wigoru i chęci angażowania się w lokalne inicjatywy.

- Seniorzy działają społecznie. Bardzo często porywają do swojej działalności społeczność lokalną. Robią to często dla swojego środowiska, choć zdarzają się przypadki, że służą społeczności lokalnej. To praca z potrzeby serca, co zasługuje na docenienie. W ten sposób dziękujemy seniorom za ich bezinteresowny trud. Tych najaktywniejszych chcemy pokazać na forum województwa, przy okazji prosimy ich o dalszą działalność i aktywizację środowisk lokalnych. Często seniorzy działają jako wolontariusze i zaszczepiają tę ideę wśród młodszych. Ten trud należy docenić i to właśnie przyznając tytuły najaktywniejszym z rzeszy aktywnych seniorów czynimy - zauważa poseł Maria Nowak.

Tytuł Aktywnej Seniorki 2022 został przyznany Jolancie Koral. Pani Jolanta była pomysłodawcą i współorganizatorem "Dni Żarek", była również prezesem Katolickiej Akcji Humanitarnej, organizuje liczne festyny rodzinne integrujące społeczność lokalną. Jest członkiem Stowarzyszenia "Aktywna Jura" i inicjatorką "Balów Seniora".

- Społecznik nie liczy na tytuły. Z tym trzeba się urodzić. Działalność związana z poświęcaniem czasu innym wychodzi z serca. Od trzydziestu pięciu lat pracuję dla ludzi. W tym czasie pełniłam różne funkcje. Od pewnego czasy myślę żeby już odpocząć, ale okazuje się, że to jeszcze nie ten moment. Czasami ktoś rzuci jakieś hasło, a ja natychmiast się włączam w kolejną inicjatywę. Dla społeczników nie ma rzeczy niemożliwych, dlatego gratuluję wszystkim zebranym na dzisiejszej uroczystości. Społecznik zawsze dostrzeże ludzi potrzebujących pomocy - oświadczyła Jolanta Koral.

Aktywnym Seniorem został w tym roku Jan Tarnawa, który od pięćdziesięciu lat pracuje społecznie na rzecz osób niepełnosprawnych, poświęcając swój czas głównie niewidomym i niedowidzącym. Pokazuje, jak można pokonywać bariery związane z niepełnosprawnością i te wynikające z konfliktu pokoleń.

- Aktywność zależy od stanu zdrowia fizycznego i psychicznego. Często obserwuję zjawisko, w którym dusza by chciała a ciało stawia opór. Niejednokrotnie doświadczałem takiego stanu. Jednak zawsze starałem się nie trwać zbyt długo w takich okolicznościach. Zdawałem sobie sprawę, że im dłużej będę w nich przebywać, tym ciężej będzie mi je przezwyciężyć.

Wyróżnienie przyznane przez kapitułę przypadło Wiesławowi Pawlusowi, który na co dzień zajmuje się haftem tradycyjnych ubrań górali żywieckich. Jego rękodzieło zostało dostrzeżone za granicą. Prace Wiesława Tarnawy trafiły do wielu krajów Europy. Wzbudzają również zainteresowanie w Stanach Zjednoczonych. Pomimo upływu lat Wiesław Tarnawa nie zamierza przechodzić na emeryturę. Informuje, że rękodzieło które wytwarza, kiedyś służyło jedynie wzmocnieniu ubrań, które miały służyć do pracy przez wiele lat. Dziś jest to jedynie piękny ozdobnik, którym zachwycają się miłośnicy rękodzieła z wielu krajów.

Piękną, starą żywiecką gwarą pan Wiesław opowiedział nam o swojej pracy:

- Zajmuję się haftem sznurkowym, który był typowy dla górali żywieckich, choć tego typu zdobienia można znaleźć również na Podhalu. Kiedyś nazywało się to cyfrowaniem i wykonywało się je na suknie. To była ciężka praca. "Mało kiedy robiły to baby, to była robota chłopów, trzeba mieć siły do przebijania sukna bo sukno nierosforowane było bardzo grube. Dużo chłopów robiło te portki." Górale śląscy i żywieccy mają stroje, które nie mają zbyt wielu ozdób. Im bliżej Zakopanego tym bardziej ozdobne stroje. U nas to było na co dzień. Jak to mówią, żeby się chłopu portki nie rozerwały to obrobił sznurkami i już dwadzieścia lat mógł w jednych chodzić bo się sukno nie targało. Teraz mówią, że to rękodzieło a my tylko podtrzymujemy tę tradycję.

W dzisiejszej uroczystości zostało uhonorowanych jedynie troje seniorów. Takie są zasady konkursu. Jednak należy pamiętać o wielu, którzy każdego dnia pracują charytatywnie na rzecz swoich społeczności. Nie robią tego dla pochwał czy dyplomów. Oni tacy są, robią to z potrzeby własnego serca a my tego często w codziennym biegu nie dostrzegamy. Czasem warto się na chwilę zatrzymać i rozejrzeć. Wszak większość z nas też będzie w przyszłości seniorami.