Kolorz: Nie ma możliwości, by dopłacać do górnictwa, ale... na średnim szczeblu unijnym jest ponoć akceptacja GOŚĆ DZ I RADIA PIEKARY

Porozumienie rządowo-związkowe: podpisałem, ale się nie cieszyłem. Pan też tak ma?
To porozumienie jest dobre. Nie powiem, że się cieszę, bo ono oznacza długofalową likwidację sektora górniczego w Polsce. Ale nie ma dziś w Polsce takiego, który byłby w stanie wynegocjować więcej.

Jarosław Grzesik, krajowy sekretariat górnictwa i energetyki pod porozumieniem z wiceministrem Soboniem się nie podpisał. Podobno energetyka tak szczęśliwa tą ugodą nie jest.
Tego nie wiem. Jarosław Grzesik był na negocjacjach, ale nie jako formalny członek MKPS, gdyż jego struktura jest strukturą ogólnokrajową.

Wacław Czerkawski OPZZ porozumienie podpisał, ale już w ten piątek jedzie do Warszawy na demonstrację w obronie górnictwa i energetyki.
Za Wacława Czerkawskiego nie odpowiadam, niech jedzie do Warszawy. Z tego, co wiem, ta manifestacja bardziej w obronie węgla brunatnego i energetyki. Zobaczymy, jak będzie.

On mówi, że to w obronie górnictwa, energetyki, przemysłu… Ale wy przecież górnictwo obroniliście w piątek miniony.
Ale się pan czepia. Górnictwo obroniliśmy w piątek, to jeszcze będzie wymagało doszlifowania, natomiast pamiętajmy, że pewne organy związkowe wcześniej podejmowały określone działania. I gdyby nie porozumienie, to dziś do Warszawy jechałoby znacznie więcej autokarów ze Śląska.

Ile więc warte jest to porozumienie, które tak mozolnie wynegocjowaliście?
Tyle, ile miejsc pracy w Polskiej Grupie Górniczej, w kopalni Bobrek… Myślę, że do tej listy dopiszemy też kopalnie spółki Tauron Wydobycie.

Na jakiej podstawie podpisujecie się pod dokumentem, który zakłada zgodę Komisji Europejskiej na dopłaty do wydobycia w nierentownych kopalniach do 2049 roku?
Na podstawie deklaracji rządu, który zapewnił nas, że rozmawia w tej sprawie z Brukselą. Średni szczebel urzędników unijnych wyraził ponoć wstępną akceptację dla modelu, który jest przecież oparty na transformacji górnictwa w Niemczech. Poza tym, konsultowaliśmy sprawę z naszymi ekspertami. W tej chwili nie ma możliwości, by subsydiować górnictwo, ale na bazie traktatowej taka możliwość istnieje.

2 lata temu Komisja Europejska zgodziła się na pomoc publiczną dla górnictwa do 2023 roku. Wtedy chodziło o likwidację i restrukturyzację, a teraz? Teraz chodzi o dopłaty do wydobycia węgla w nierentownych kopalniach do 2049!
Ta sama Unia zgodziła się na dopłaty do węgla innym państwom. Przypomnę, że ostatni model państwowych dopłat do górnictwa w Niemczech, który Bruksela zaakceptowała, bazował na porozumieniu z 2010 roku.

Na tym opierają się ostatnie nadzieje górnictwa? Że premier przypomniał sobie, że Niemcy też dokładali i pojedzie z czymś takim do Brukseli? A może wyśle wiceministra Sobonia?
Panu wiceministrowi nie chcę składać pocałunku śmierci. Nie wiem, kto pojedzie, ale zapytam, czy ktokolwiek w naszym kraju widział jakieś inne rozwiązanie niż „blitzkrieg” proponowany przez panów Sasina i Kurtykę? Jeśli ktoś jest w stanie wynegocjować więcej, lepiej, zapraszamy. Ostateczna wersja porozumienia będzie gotowa 15 grudnia.