"Kwiaty na Hałdzie", czyli muzyczna opowieść o III Powstaniu Śląskim. Muzyk Wojciech Ciuraj zamyka ambitny Tryptyk Śląski

Muzyczna lekcja historii o Powstaniach Śląskich w wykonaniu Wojciecha Ciuraja

Wojciech Ciuraj jest Ślązakiem z urodzenia i pasji. Z okazji setnej rocznicy wybuchu Powstań Śląskich postawił na ambitny projekt.

- Z wykształcenia jestem historykiem, natomiast z zamiłowania muzykiem. Wiele lat temu, mając świadomość zbliżającej się wielkimi krokami okrągłej rocznicy Powstań Śląskich postanowiłem połączyć moje pasję w jednym, wyjątkowym projekcie -mówił przed dwoma laty.

15 maja ukaże się czwarty solowy album Wojciecha Ciuraja "Kwiaty na Hałdzie". Będzie to trzecia i ostatnia część Tryptyku Śląskiego, przygotowywanego z okazji setnej rocznicy Powstań Śląskich.

Poprzednie części tryptyku – "Iskry w Popiele" oraz "Dwa Żywioły" okazały się wielkim sukcesem zarówno w kraju jak i zagranicą. Ciuraj promował ten materiał między innymi w Japonii, gdzie płyty doczekały się wydania dedykowanego na tamtejszy rynek. Gośćmi specjalnymi na tych wydawnictwach byli Józef Skrzek, Marian Dziędziel, Piotr Schmidt i Abradab.

Mieszanka gatunków w "Kwiatach na Hałdzie"

"Kwiaty na Hałdzie" to najmroczniejszy i najbardziej gitarowy album Ciuraja. By jak najlepiej opowiedzieć historię III Powstania Śląskiego, lider Walfad ponownie miesza gatunki i szuka nowych form wyrazu. Jego eklektyczne podejście do współczesnego rocka progresywnego sprawia, że każda kolejna płyta wymyka się muzycznym szufladkom.

Singiel "Z kamienia i nocy" promujący album "Kwiaty na Hałdzie"

Ponownie jak w przypadku poprzednich części Tryptyku Śląskiego Ciurajowi towarzyszą wspaniali muzycy wywodzący się ze Śląska – między innymi Apostolis Anthimos (SBB), Karolina Skrzyńska (Lion Shepherd), czy wielka nadzieja polskiego jazzu, saksofonistka Marta Wajdzik.

Kwiaty na Hałdzie pokazują szerokie zainteresowania muzyczne Ciuraja.

- Na płycie usłyszymy analogowe instrumenty klawiszowe, agresywne gitarowe riffy, elementy charakterystyczne dla rock-opery, mandolinę, saksofon, lirę korbową, a także ludowy zespół śpiewaczy – Olzanki - słyszymy.

Wszystkie te elementy przefiltrowane przez wrażliwość autora dają niepowtarzalny rezultat. Wydawcą albumu jest wytwórnia Emet Records. Jesienią tego roku wszystkie trzy części tryptyku ukażą się na winylu w formie ekskluzywnego boxu.