Machina ruszyła, Szlak Magnatów Przemysłowych ma sens

Jesteśmy po ciekawym spotkaniu, które po naszych publikacjach zorganizował w urzędzie marszałkowskim dr Henryk Mercik, członek zarządu województwa śląskiego. Przyszli ludzie kultury, działacze, urzędnicy. Idea się spodobała, ale wątpliwości też było dużo. Zwłaszcza na tle ewentualnej konkurencji z już istniejącym Szlakiem Zabytków Techniki.

Uważam, że szlak magnatów to raczej kontrapunkt dla Industriady, ale rozumiem obawy. Myślę, że najcelniej podsumował to Zimnoch: - To, co najbardziej ekscytuje, to ludzie. Dzieła są wtórne - powiedział autor pomysłu, wskazując, że jednak twórcy potęgi przemysłowej Śląska (przemysłowcy, arystokraci) są ciekawsi niż same ich dzieła (fabryki).

Nie ma oczywiście sensu się licytować. Potrzebny jest Szlak Zabytków Techniki, jak i Szlak Magnatów Przemysłowych. Industriada mogłaby stać na dwóch filarach - tym samym żelastwo (stare fabryki - określenie za prof. Kadłubkiem) mogłoby zostać uzupełnione przez przepiękne pałace magnatów.

Pieniądze? To jak zwykle problem, nie trzeba go jednak demonizować. Duża część tych pereł, z których mógłby się szlak składać, jest siedzibami dobrze zarządzanych instytucji kultury. Można w ciemno założyć, że ich gospodarzom zależy na kolejnej formie promocji, zwłaszcza że nakłady byłyby raczej symboliczne.

Szlak - choć jest na razie w fazie dyskusji i idei - już będzie obecny w DZ. Niezależnie od wysiłków urzędników i działaczy, którzy wzięli to teraz na swoje barki i prowadzą konsultacje. Chcemy pokazać piękno pałaców Górnego Śląska i Zagłębia. Temat poprowadzi red. Jadwiga Jenczelewska, która doskonale zna temat i współpracuje z dr. Arkadiuszem Kuzio-Podruckim. Zachęcamy też wszystkich obecnych gospodarzy tych przepięknych miejsc do pokazania się na naszych łamach.

CZYTAJCIE TEŻ:
Stwórzmy u nas Szlak Magnatów Przemysłowych. I pokażmy go
Szlak Magnatów Przemysłowych: jako odrębny szlak czy uzupełnienie Szlaku Zabytków Techniki?