Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magdalena Majcher „Zimny kolor nieba” RECENZJA: powieść o przemocy emocjonalnej i traumie dziedziczonej. Druga część „Sagi nadmorskiej"

Maria Olecha-Lisiecka
Maria Olecha-Lisiecka
O przemocy emocjonalnej, traumie dziedziczonej i życiu w cieniu rodzinnych sekretów pisze w najnowszej powieści „Zimny kolor nieba” Magdalena Majcher. To druga część „Sagi nadmorskiej”. Pierwszą, „Obcy powiew wiatru”, oceniłam jako najlepszą książkę Majcher. „Zimny kolor nieba”, choć nie jest powieścią historyczną, a bardziej psychologiczną, zdecydowanie jej dorównuje.

W wywiadach i na spotkaniach autorskich Magdalena Majcher mówi, że nie potrafi pisać o sprawach łatwych. Pisarka zaskarbiła sobie sympatię i podbiła serca czytelników pisząc powieści obyczajowe poruszające ważne problemy społeczne, m.in. wczesne macierzyństwo, FAS, niepłodność, adopcja, depresja poporodowa, śmiertelna choroba dziecka.

Tym razem podjęła temat jakże ważny - przemocy emocjonalnej i traumy dziedziczonej. Magdalena Majcher z dużą dozą wrażliwości i subtelności, a jednocześnie wnikliwości pokazuje mechanizm, który łączy sprawcę i ofiarę na zawsze oraz sprawia, że ofiara znajduje się w pułapce, a sprawca w wyrafinowany sposób przez lata maltretuje i gnębi ją psychicznie. Powieść czyta się bardzo dobrze.

Bohaterką „Zimnego koloru nieba” jest Gabriela, córka Marcjanny, którą poznaliśmy w „Obcym powiewie wiatru”. Dziewczyna dorasta w Ustroniu Morskim, wychowywana przez Marcysię i babcię Janinę. I choć Gabrysia w Ustroniu czuje się jak u siebie, to od mamy i babci wciąż słyszy, że tutaj są tylko na chwilę, bo one przecież pochodzą z Kresów, z Lubomla, gdzie był ich rodzinny dom. Tyle że Gabrysia na Kresach nigdy nie była, całym jej światem jest Ustronie Morskie.

Tutaj znajdziecie recenzję "Obcego powiewu wiatru", pierwszej części "Sagi nadmorskiej" Magdaleny Majcher

Dziewczyna bardzo tęskni za ojcem. Matka nie rozmawia z nią na jego temat, nie opowiada, kim był. W ogóle relacje między matką i córką są chłodne, bowiem Marcjanna po wojennym piekle, które przeżyła, nie potrafi okazywać córce uczuć. Dziewczyna lgnie do Emila, przyjaciela matki, którego traktuje jak ojca. Strzępki swojej historii dziewczyna poznaje od babci, ale Janina najchętniej wspomina Kresy i początki życia w Ustroniu Morskim.

Wkraczająca w dorosłość Gabriela poznaje porucznika Sławomira Cymera, dowódcę Wojsk Ochrony Pogranicza w Ustroniu Morskim, człowieka aroganckiego, butnego, manifestującego na każdym kroku swoją władzę. Wojskowy szybko rozkochuje w sobie młodziutką dziewczynę. A kiedy pewnej nocy, za sprawą Rozalii, kuzynki Marcjanny, wychodzi na jaw tajemnica związana z ojcem Gabrieli, i dziewczyna przypadkiem to słyszy, ucieka z domu. Rozpoczyna się dramat, który potrwa długie lata...

W „Zimnym kolorze nieba” Magdalena Majcher pisze o demonach, które nosimy w sobie. Dotyka problemu traumy dziedziczonej. Naukowcy dowiedli, że po przodkach dziedziczymy nie tylko kolor oczu, kształt nosa czy skłonność do niektórych chorób. Jak dowodzą najnowsze badania – mogą nam oni przekazać także lęki po traumatycznych przeżyciach. Pamięć przykrych doświadczeń może być przekazywana z pokolenia na pokolenie. Nawet jeśli osoba, która doświadczyła traumy od dawna nie żyje albo historia tego doświadczenia została zapomniana lub przemilczana, ślady emocjonalne tego zdarzenia mogą wciąż być żywe.

Magdalena Majcher „W cieniu tamtych dni”: kameralna opowieść o ludziach z wielką historią w tle

Doskonale widać to na przykładzie pokolenia, które przeżyło II wojnę światową, Auschwitz, powstanie warszawskie czy wywózki na Sybir. Ich dzieci często w życie wkraczają pokiereszowane. Majcher bardzo dobrze ujęła ten problem w swojej powieści. Marcjanna mimowolnie przekazała swoje traumy Gabrysi. Dziewczyna niczego nie rozumie, ale instynktownie czuje, że jej życie nie jest takie, jak być powinno. I paradoksalnie, uciekając przed kłamstwami rodzinnymi, nierozwiązanymi problemami i traumami matki, wpada w sidła człowieka, który krok po kroku zniszczy jej marzenia, poczucie własnej wartości, godność.

Na koniec chcę zwrócić uwagę na piękne, starannie dobrane okładki „Sagi nadmorskiej” i świetne tytuły niosące emocje.

„Zimny kolor nieba” to bardzo dobra powieść, najlepsza spośród książek Majcher poruszających ważne problemy społeczne, mocno psychologiczna. Polecam i czekam na finałową część „Sagi nadmorskiej”, czyli „Znany szum morza”.

Magdalena Majcher, „Zimny kolor nieba”, Pascal, 2019, 432 strony

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera