Monika Rosa o kolejnej nieudanej próbie uznania godki za język regionalny ROZMOWA DNIA

W poniedziałek, 17 czerwca, gościem Rozmowy Dnia na antenie Radia Piekary była Monika Rosa, posłanka Nowoczesnej. Rozmowa zaczęła się od tematu wyjazdu Ryszarda Petru do Niemiec, który na przykładzie naszych zachodnich sąsiadów planował udowodnić, że handel w niedzielę ma się tam dobrze. Tyle że wyjechał w Zielone Świątki, gdy i w Niemczech sklepy są zamknięte.

- To była zabawna sytuacja, ale cel szczytny – przyznała Monika Rosa. - Zakaz handlu w niedzielę przyczynił się do upadku małych firm i sklepów, które miał chronić. Bardzo wielu przedsiębiorców ucierpiało na zakazie – dodawała.

Tyle w temacie Ryszarda Petru. Następnie rozmowę zdominowała nieudana próba uznania języka śląskiego za język regionalny.

- Projekt, który napisałam leżał w sejmie 18 miesięcy, napisałam więc do marszałka, że czas wprowadzić do go porządku obrad. Może naiwnie, ale sądziłam że podejmiemy dyskusję. Miałam małą, ale jednak nadzieję, że będziemy rozmawiać o tym projekcie. Nie na to, że PiS się zgodzi na ten projekt, ale że w ogóle ta rozmowa się odbędzie. Nie odbyła się, glosowanie trwało 15 sekund. Plus jest taki, ze większość posłów PO i PSL głosowało „za”, co wróży dobrze na przyszłą kadencję – mówiła posłanka Nowoczesnej.

Jak stwierdziła, odrzucenie kolejnej próby uznania godki za język regionalny to decyzja polityczna.

Pisaliśmy:
Uznanie mowy śląskiej za język regionalny to gra polityczna. Sejm kolejny raz odrzucił ten pomysł. Kto głosował przeciw? LISTA NAZWISK

Marsz dla Życia w Rybniku

Słynna Gabi Gold w studiu Dziennika Zachodniego