Na zabytkowym osiedlu w Czerwionce-Leszczynach pojawił się grzyb. Zdaniem mieszkańców, to przez niedawny remont. Gmina: winni są lokatorzy

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Mieszkańcy familoków są załamani, ale zapowiadają, że nie odpuszczą walki o godne warunki.
Mieszkańcy familoków są załamani, ale zapowiadają, że nie odpuszczą walki o godne warunki. Piotr Chrobok, arc.
Żyjemy tu jak w slumsach - mówią mieszkańcy osiedla familoków w Czerwionce-Leszczynach. Na zabytkowym osiedlu, uchodzącym za chlubę gminy pojawił się grzyb. Lokatorzy twierdzą, że to wynik przeprowadzonej niedawno termomodernizacji. Władze gminy z kolei są zdania, że to efekt niepoprawnej eksploatacji mieszkań.

W familokach w Czerwionce pojawił się grzyb. Zdaniem mieszkańców to przez niedawne ocieplenie budynków

Remonty zazwyczaj przynoszą pozytywne zmiany. Takie założenie było też remontu - ocieplenia - budynków na zabytkowym osiedlu familoków w Czerwionce. Efekt? Niestety, zupełnie odwrotny... Po około roku od jego przeprowadzenia, pojawił się ogromny problem z wilgocią. Na ściany wychodzi grzyb. Mieszkańcy nie mają wątpliwości, że ma to związek z remontem. Wcześniej bowiem, jak mówią, problem z wilgocią owszem występował, ale nigdy nie na taką skalę.

- Problem z wilgocią mamy już od lat, od około dziesięciu. Ale gdy przeprowadzili remont, woda normalnie "cieknie" po ścianach, nawet po suficie - mówi pani Aneta, mieszkanka jednego z familoków, w którym pojawił się problem.

W jej kilkupokojowym mieszkaniu wilgoć jest w każdym pomieszczeniu: w salonie, w pokoju dzieci, w kuchni. Podobnie ma wyglądać również sytuacja wielu innych osób.

- Na mojej ulicy, sąsiadka ma całą kuchnię w takim stanie, jak moja. Dwa, czy trzy familoki dalej, dziewczynie cieknie za meblościanką i wylewa się woda - podkreśla.
- Pochłaniacz wody musiała opróżniać kilkanaście razy - wtóruje pani Anecie jej sąsiadka z klatki.

U niej nie wiadomo, czy problem występuje.

- Mam ściany pokryte panelami. Ale co się za nimi dzieje? Tego nie wiem. Co chwilę chodzę i sprawdzam, czy u mnie nie pojawiła się woda - przyznaje.

Mieszkańcy familoków w Czerwionce żyją w zagrzybionych mieszkaniach. "Tak się nie da żyć" - mówią

Osoby, które mieszkają na osiedlu familoków, są po prostu sfrustrowane.

- Jak my mieszkamy? Jak jakieś brudasy. Tu jest gorzej niż w slumsach. Wstyd kogoś zaprosić. W takich warunkach nie da się żyć. Mamy XXI wiek - załamują ręce mieszkańcy familoków.

Dodatkowo obawiają się, że funkcjonowanie w takich warunkach na dłuższą metę niekorzystnie wpłynie na ich zdrowie. Skutki życia z grzybem już zresztą zaczęli odczuwać.

- My to wszystko wdychamy. Ja jestem miesiąc w miesiąc chora, mam problem z oskrzelami. Dzieci też zaczynają już kaszleć - zauważa pani Aneta.

Zarówno dla niej, jak i pozostałych mieszkańców, których dotknął problem wilgoci, frustrujący jest fakt, że za mieszkania płaci się czynsz, a ich zdaniem problem jest lekceważony.

- Za co my płacimy? Jest tu jakiś luksus? - ironizują.

Początkowo z grzybem próbowali radzić sobie sami. Walka nie przyniosła jednak rezultatów. - Tu w lipcu było malowane - pokazuje na ściany dużego pokoju pani Aneta. - Widać, żeby był tu remont? - dopytuje, wskazując na zagrzybione rogi pokoju. Jak dodaje, doraźnie stara się likwidować wilgoć różnego rodzaju preparatami. Na dłuższą metę nie przynosi to jednak żadnego rezultatu.

Problem z wilgocią na familokach w Czerwionce: "ten remont robili partacze"

Źródła problemów z wilgocią mieszkańcy familoków doszukują się we wspomnianym remoncie, który polegał na termomodernizacji - ociepleniu budynków - i wymianie stolarki okiennej.

- Zrobili fuszerkę. Ten remont jest przeprowadzony tak, że brakuje słów. Dla nas to są partacze. Dali watę na mokre powierzchnie - twierdzą lokatorzy familoków, którzy przeprowadzającym go budowlańcom mają do zarzucenia o wiele więcej.

W ich opinii remont na dobrą sprawę nie został zakończony.

- To jest dokończone? - pyta pani Aneta i, odchylając firankę, pokazuje na widoczne przy wymienionych oknach cegły.

Częściowo mieszkańcy kończyli prace po budowlańcach na własną rękę.

Większych prac w swoich mieszkaniach z powodu problemów z grzybem nie chcą się podejmować.

- Kuchnia jest do remontu, kafelki leżą rok. Meble zabuduję i za chwilę "popłyniemy" - obawia się pani Aneta.

Zdaniem gminy, wina leży po stronie mieszkańców

O problemach mieszkańców familoków wiedzą władze gminy Czerwionka-Leszczyny. To one zresztą zlecały przeprowadzenie termomodernizacji budynków. W ich opinii jednak remont został wykonany jak należy.

- Jest to wszystko wykonane z regułami sztuki budowlanej, zgodnie z projektem - mówi Grzegorz Wolnik, pełnomocnik ds. Planowania, Rozwoju i Gospodarki UGiM w Czerwionce-Leszczynach.

Zdaniem władz Czerwionki, wilgoć w mieszkaniach jest efektem ich złej eksploatacji. Podobny problem miał już się w przeszłości pojawić przy okazji innej termomodernizacji.

- Ten problem już pojawił nam się kilkanaście lat temu w Leszczynach, kiedy tam też zrobiliśmy termomodernizację - przypomina Grzegorz Wolnik. - Niestety trzeba przyznać, że mieszkańcy, obawiając się wysokich rachunków, stosunkowo oszczędnie wietrzą mieszkania, a cała stolarka jest nowoczesna, bardzo szczelna. Jest to efekt takiej, a nie innej, eksploatacji. Trzeba się tej eksploatacji mieszkania nauczyć, obserwować go. Zakręcić kaloryfer, przewietrzyć odpowiednio i wtedy będzie i ciepło, i sucho - sugeruje pełnomocnik UGiM w Czerwionce-Leszczynach.

Z tą opinią nie zgadzają się jednak mieszkańcy.

- Nie wietrzymy mieszkań? To z jakiej racji mamy dopłaty za ogrzewanie? Komu my grzejemy? Sąsiadom? Człowiek na okrągło "luftuje" - mówią z wyraźną irytacją mieszkańcy osiedla familoków

.

Sprawą zainteresowały się sanepid i nadzór budowlany

Problemy mieszkańców familoków rozeszły się szerokim echem. Ze względu na grzyb i podnoszoną przez nich ewentualność jego oddziaływania na zdrowie, zainteresował się nią sanepid. I o ile, zdaniem władz Czerwionki, wilgoć nie ma wpływu na zdrowie lokatorów, o tyle opinia sanepidu po przeprowadzonej na familokach wizytacji mówi inaczej.

"Zwrócono uwagę na ryzyko negatywnego wpływu na ludzkie zdrowie wynikające ze stwierdzonego podczas oględzin stanu pomieszczeń" - brzmi fragment pisma sanepidu.

Co dalej z mieszkaniami na familokach?

- Trzeba to obserwować - mówiły jeszcze niedawno władze Czerwionki.

Tymczasem mieszkańcy mają dla nich propozycję.

- Zapraszamy, niech władze przyjdą na kawę z rana. Nie wysiedzą w tu nawet pięciu minut - mówią lokatorzy i, jak zapowiadają, walki o życie w godnych warunkach nie odpuszczą.

Władze Czerwionki: "nie pozostawimy mieszkańców samych"

I wydaje się, że upór mieszkańcy zaczyna przynosić efekty. Władze Czerwionki-Leszczyn deklarują bowiem, że są gotowi pomóc lokatorom familoków. - Zależy nam na wyjaśnieniu tego problemu i zlikwidowaniu go - podkreśla Hanna Piórecka-Nowak, rzecznik prasowa Urzędu Gminy i Miasta.

Jak informuje gmina, familoki przeszły wspomniane kontrole sanepidu i nadzoru budowlanego, a także konserwatora zabytków. - Czekamy na ostateczny protokół PINB-u (Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego - przyp. red), który wskazać ma przyczyny zagrzybienia mieszkań. Po otrzymaniu wytycznych i zaleceń, przystąpimy do działania - zapewniają w UGiM

- Jedno z mieszkań już zostało przez nas wyczyszczone i zaozonowane - informuje Hanna Piorecka-Nowak i dodaje, że remont przeprowadzono w 196 mieszkaniach. Problem z wilgocią ma występować w dziewięciu.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

Sonda - Czy Polacy chcą amerykańskiej elektrowni atomowej w Polsce?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie