MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawni z Łódzkiego stracą pracę

Tomasz Rożek, Alicja Zboińska
Komisja Europejska wymogła na polskim rządzie likwidację 4 tys. zakładów pracy chronionej stworzonych po to, by niepełnosprawni mogli pracować. Tylko w woj. łódzkim zagrożonych jest 160 zakładów.

Bruksela chce, by od 1 stycznia 2009 r. nasz rząd ściął o 20 proc. dotacje dla pracodawców zatrudniających inwalidów. Docelowo dotacje mają zostać zlikwidowane - dowiedziała się "Polska Dziennik Łódzki".

- Obecnie, co miesiąc, Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) przekazuje zakładom pracy chronionej z woj. łódzkiego dofinansowanie w wysokości 65 mln zł - mówi Tomasz Leleno, rzecznik instytucji.

Obcięcie dotacji, to katastrofa dla 220 tys. pracujących inwalidów. Bez dofinansowania pracodawcy zaczną ich zwalniać. Większość inwalidów będzie musiała stanąć do konkurencji na rynku pracy ze zdrowymi.

PFRON dopłaca dziś do każdego pracującego od około 760 zł do ponad 1,6 tys. zł miesięcznie (w zależności od stopnia inwalidztwa). To dofinansowanie ma być rekompensatą dla pracodawcy za wyższe koszty zatrudnienia takiej osoby i jej niższą wydajność. PFRON w ciągu roku wydaje na dotacje ponad 3 mld zł. Z tych pieniędzy częściowo refundowana jest też rehabilitacja pracowników.

Na cięciu dotacji najbardziej ucierpią niepełnosprawni pracownicy zakładów chronionych - jest ich aż 140 tys. Tylko 70 tys. inwalidów pracuje w zwykłych firmach.

- Nie dam sobie rady, kiedy mnie stąd wyrzucą - żali się Ewa Wysocka zatrudniona w zakładzie pracy chronionej. Nie ma jednej ręki i nie sądzi, żeby ktokolwiek zaproponował jej pracę. Takie obawy ma większość polskich inwalidów, ale - jak twierdzą eksperci - także dlatego, że polski system zatrudniania niepełnosprawnych ma mnóstwo wad. Państwo dopłaca fortunę do takiego miejsca pracy. Jednak wcale nie zachęca to firm do zatrudniania. W tej chwili w Polsce pracuje jedynie 20 proc. inwalidów, podczas gdy np. w Anglii prawie 50 proc.

Eksperci twierdzą, że w tej chwili, przy wysokim wzroście gospodarczym, potrzeba przede wszystkim pracownika bardzo wydajnego, którym inwalida nigdy nie będzie. Zakłady pracy chronionej stały się więc gettami dla niepełnosprawnych, z płacami najczęściej na poziomie zbliżonym do najniższej pensji krajowej - 1126 zł brutto.

W dodatku pieniądze z PFRON nie zawsze są wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem. NIK w swoim raporcie z ubiegłego roku wykazała, że aż 18 z 45 skontrolowanych przez nią zakładów nie wydawało pieniędzy na rehabilitację inwalidów. W wielu zakładach nie udzielano im urlopów, nie wypłacano wynagrodzeń za godziny nadliczbowe i nie przystosowano niektórych stanowisk pracy do ich potrzeb. Bywało też tak, że część dotacji trafiła do prywatnych kieszeni szefów tych firm. System okazał się niewydolny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Niepełnosprawni z Łódzkiego stracą pracę - Dziennik Łódzki

Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni