MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowak: Kobieta w zarządzie to sposób na kryzys

Karolina Nowak, Wealth Solutions
Znany ekonomista, Paul Samuelson, zażartował kiedyś, że kobiety są jak mężczyźni, tylko z mniejszą ilością pieniędzy. Wydaje się, że współczesny świat biznesu i finansów potraktował tę sentencję dosłownie - niesłusznie.

Według danych PKPP Lewiatan, w naszym kraju kobiety stanowią 35 proc. menedżerów i dyrektorów, ale tylko 2 proc. sprawuje najwyższe funkcje w zarządach firm. Jednak to korporacje z silną reprezentacją kobiet w gronach decyzyjnych uzyskują wyższe wyniki finansowe niż te, w których rządzą mężczyźni. Takich danych dostarcza nam choćby organizacja badawcza non profit Catalyst, która dokonała analizy spółek Fortune 500, czyli listy największych amerykańskich firm. Najważniejsze wskaźniki efektywności przedsiębiorstwa, takie jak zwrot z kapitału czy rentowność sprzedaży, są wyższe odpowiednio o 53 proc. i 43 proc. dla spółek z widocznym wpływem kobiet na działalność firmy.

Kobiety i mężczyźni funkcjonujący w biznesie różnią się pod względem cech i umiejętności - tak wynika z przeprowadzonego przez Deloitte badania zatytułowanego "SheFO, czyli finanse na obcasach". W opinii ankietowanej grupy (składającej się głównie z członków zarządu i dyrektorów) kobiety na stanowiskach kierowniczych charakteryzuje wysoka dbałość o szczegóły (67 proc.), łatwość komunikacji (52 proc.), rozległa wiedza merytoryczna (51 proc.), profesjonalizm (50 proc.). Mężczyźni odznaczają się natomiast pewnością siebie (73 proc.), łatwością podejmowania decyzji (65 proc.), umiejętnością strategicznego planowania (53 proc.). Jak stwierdza Deloitte w raporcie "Kobiety w zarządzie receptą na kryzys", kobiety tworzą trwałe postawy pracowników poprzez wykorzystywanie racjonalnych uzasadnień, konsultacje, zachętę do wspólnych działań. Skupiają się na budowaniu stabilnych i odpornych na zawirowania czy konflikty zespołów. Takie podejście przyczynia się do większego zaangażowania i lojalności pracowników, które w dobie kryzysu i niestabilności finansowej są bezcenne.

Kobiety cechuje większa awersja do ryzyka. W efekcie część z nich niechętnie spogląda na mniej pewne sposoby lokowania kapitału i ostatecznie deponuje swoje oszczędności na mało zyskownych lokatach bankowych. Udział kobiet wśród indywidualnych inwestorów giełdowych to niewiele ponad 10 procent. Tu prym wiodą mężczyźni, podobnie jak w dziedzinie, która na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo kobieca - a chodzi o sztukę. Na aukcjach sztuki wyraźnie widać, że prace stworzone przez kobiety osiągają niższe ceny w porównaniu z pracami mężczyzn. Zjawisko niedoszacowania dzieł sztuki artystek dobrze obrazuje ranking portalu Artprice.com. Aby praca artysty mogła się pojawić na jego liście, musi osiągnąć próg 4 mln dolarów. Okazuje się, że zaledwie cztery artystki osiągnęły ten pułap - Louise Bourgeois, Joan Mitchell, Tamara de Lempicka i Natalia Gonczarowa. Praca tej ostatniej, zatytułowana "Les Fleurs", została sprzedana za 9,6 mln dolarów. Kwota ta - choć niemała - pozostaje jednak daleko w tyle za rekordową aukcją męskiego reprezentanta świata artystycznego: obraz Edwarda Muncha "Krzyk" osiągnął cenę 107 milionów dolarów.

I choć opisywana powyżej sytuacja kobiet na rynku sztuki pozostawia wiele do życzenia, to niepewność, jaka ogarnęła rynek finansowy, paradoksalnie przyczynia się do poprawy pozycji... kobiet. Wskazuje na to działanie dużych organizacji, które decydują się w czasie kryzysu na przekazywanie swoich sterów kobietom.

od 7 lat
Wideo

Michał Probierz o Ekstraklasie i Euro

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera