Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PRZEMYSŁAW MIŚKIEWICZ "Precz z komuną”: Polskę mamy jedną

Przemysław Miśkiewicz
Oj, kampania coraz bliżej, co prawda zwykło się mówić, że zaczyna się ona dzień po ogłoszeniu wyników poprzednich wyborów, ale teraz atmosfera już naprawdę gorąca. Na Śląsku mamy temat wyników spisu powszechnego. Oczywiście każdy ogłasza sukces, bo do śląskości przyznało się prawie pół miliona osób. Ponieważ nie jestem politykiem i nie muszę znać się na wszystkim, więc powiem, że nieszczególnie wiem, czy to dobrze, czy źle.

Wiem tyle, że kilka lat wcześniej było to ponad 800 tysięcy, ale nie znam struktury pytań i możliwości odpowiedzi, więc trudno mi porównywać. Wiem też, że obecnie osób przyznających się bardziej do polskości, a dopiero kolejno do śląskości, jest więcej niż tych, którzy na pierwszym miejscu stawiają śląskość. I dla mnie tyle w tym temacie, ale wiem, że wynik spisu będzie w kampanii wracał, i nic dziwnego, bo to temat ważny i trzeba go przeanalizować. Tylko lepiej, żeby nie robili tego politycy. Zostawmy to socjologom, politologom czy historykom. Liczę, że głosy fachowców więcej nam powiedzą niż głosy wszechwiedzących.

Węgiel, a właściwie jego brak, miał zabić PiS. A jeżeli nie wykończyć PiS, to co najmniej pozbawić władzy Premiera Morawieckiego. Premierem miała zostać Beata Szydło, Anna Moskwa lub Jacek Sasin. Minęła zima, zresztą ciepła jak na zamówienie, węgla jest pełno, kopalnie pracują pełną parą a PiS nadal jest niezagrożonym liderem sondaży. O zmianie Premiera też się nie mówi. I bardzo dobrze, bo obawiam się, że lepszego i bardziej pracowitego na ten czas trudno byłoby wymyślić. Teraz opozycja ma nowy problem - zboże z Ukrainy.

Wszyscy wiedzą, że to zboże jakoś z Ukrainy musi wyjechać. To, że rolnicy protestują w innych krajach (sam doświadczyłem blokady na granicy bułgarsko-rumuńskiej), to sprawa bez znaczenia. Tam nie rządzi PiS, który, jak wiadomo wszystkim światłym obywatelom, jest nieudolny, a jego wyborcy, co tu dużo gadać, są: niewykształceni, bezrobotni, nieporadni i ogólnie są... ( tu można wpisywać wszelkie możliwe inwektywy). Poza tym PiS od lat zabija demokrację, co jest pewnym fenomenem, bo wciąż jej zabić nie może, ale to pewnie wynika z tej nieudolności. Pozwalam sobie na lekko kpiący ton, bo uważam kwestię związaną z atakiem na obecną władzę za wyjątkową hucpę polityczną.

Pamiętacie Państwo list Marszałka Grodzkiego do Ukraińców sprzed kilku miesięcy, w którym przepraszał za krwawą ropę, płynącą z Rosji do Polski i jeszcze bardziej krwawe pieniądze za tę ropę, które Polska (oczywiście ta pisowska) słała w drugą stronę? O tym, że robiła tak praktycznie cała Europa, już ten polityk wspomnieć nie raczył. A o tym, że obecnie w ilości sprowadzanej ropy spadliśmy poniżej 10% odbioru surowca z Rosji, to już jakoś opozycja się nie zająknie. A za chwilę to będzie zero/null. A ile było pod koniec rządów PO-PSL, kiedy Rosja zajęła już Krym - ano 60%.

I oczywiście ten koszmarny, będący niemalże rosyjską agentura rząd PiS, który tak szkodził Ukrainie biorąc od Rosji ropę, teraz szkodzi jeszcze bardziej biorąc od Ukrainy zboże. I na dodatek, w tym zbożu są robaki i ono trafia na polski rynek. Oczywiście, że kwestia zboża nie jest problemem wymyślonym przez opozycję i sam fakt, że do czegoś takiego doszło, to skandal. Tylko robienie teraz afery na Polskę i Europę jest skrajną nieodpowiedzialnością, biorąc pod uwagę, że jesteśmy państwem przyfrontowym. Czy opozycja chciałaby marszów prorosyjskich, jak w Czechach czy Słowacji? Ponieważ rząd sobie z problemem poradził, a w każdym razie wszystko na to wskazuje, natychmiast zaczyna się płacz, że zostały cztery miliony ton zboża.

I oczywiście nie uda się go sprzedać, więc będzie klęska, jak rozumiem, tym razem klęska urodzaju. Znajomy politolog żartował ostatnio, że można sięgnąć po pomysły z Kariery Nikodema Dyzmy i założyć Bank Zbożowy. Ja bym raczej sięgnął do pomysłów ze Starego Testamentu, gdzie Józef Egipski, będący doradcą faraona, przewidując siedem lat chudych po siedmiu latach tłustych, zaproponował zbudowanie spichlerzy na zboże. Pomysły prawie takie same, ale ten brzmi chyba trochę lepiej i w obliczu sytuacji na wschodzie, może okazać się perspektywicznie nie taki głupi.

I oczywiście Smoleńsk, tu żadna strona nie bierze jeńców. O ile w PiS można mieć jeszcze jakieś wątpliwości, ale trzeba być raczej na tak, to po drugiej stronie już takiego pluralizmu nie ma. Zwolennicy anty-pis wiedzą, ze zamachu nie było, ba, wiedzą dokładnie, co się stało. Oczywiście pogoda, piloci zmuszeni do lądowania przez generała Błasika i Prezydenta Kaczyńskiego i pancerna brzoza, o którą raczej nie rozbiłby się sprawnie rzucony przez dobrego zawodnika bumerang, ale samolot oczywiście tak. I tu ja zupełnie wysiadam, bo tłumaczenie, że to nie jest logiczne, nie ma sensu.

Osobiście jestem w grupie, którą, jak powiedział Prezes Kaczyński, można przekonywać. Innymi słowy - skłaniam się do zamachu, ale mam wątpliwości. Ale zdecydowanie mniej trzeba mnie przekonywać do tej wizji niż do przeciwnej, bo ciąg logiczny zdarzeń „przed” i „po” pokazuje, że Rosja zdecydowanie była zainteresowana śmiercią polskiej elity. Między Tbilisi a Krymem, a szczególnie przygotowaniami do wojny w Ukrainie, to była dla niej konieczność. I w tym wypadku, w którym ciężko jest odrzucić emocje, ale można, mimo wszystko, postarać się myśleć, warto byłoby się zastanowić, czy może ten Kaczyński nie ma racji, tak jak proroczo podczas przemówienia w Tbilisi miał ją jego Brat. Bo Polskę mamy jedną i nic nie wskazuje, żeby miała się ona pod względem preferencji politycznych zmienić. Precz z komuną!

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera