SOR w św. Barbarze był przez weekend nieczynny. Karetki nie mogły tu przywieźć pacjentów
Dotarła do nas niepokojąca informacja, że w ubiegły weekend, 24 i 25 lipca, karetki oraz śmigłowce nie mogły przyjeżdżać z pacjentami Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary - Centrum Urazowe w Sosnowcu (tzw. szpital górniczy). SOR został zamknięty dla tych pacjentów, którzy potrzebowali pilnie pomocy.
- Potwierdzam, że w ubiegły weekend rzeczywiście miała miejsce taka sytuacja. Jedynym z powodów było przepełnienie SOR-u. Mieliśmy również braki kadrowe związane z sezonem urlopowym. W trosce o zdrowie i życie pacjentów musieliśmy ograniczyć przyjęcia pilne na SORze. Ta sytuacja dotyczyła tylko LPR i pogotowia ratunkowego. Ci pacjenci, którzy byli przekazywani z innych szpitali czy przybyli własnym transportem, znaleźli u nas pomoc - mówi Tomasz Świerkot, rzecznik prasowy WSS nr 5 w Sosnowcu.
W tygodniu SOR wrócił do normalnej pracy. Jak się okazuje, to nie pierwszy raz, gdy w tym szpitalu podjęto decyzję o ograniczeniu przyjęć pilnych na SOR. W najbliższym czasie nie planuje się jednak, by sytuacja miała się powtórzyć.
Musisz to wiedzieć
- Takie sytuacje się zdarzają. SORy czasem ograniczają lub wyłączają działalność z uwagi na braki kadrowe lub sytuacji, gdy do szpitala trafia kilku pacjentów z politraumą. Lekarze z SOR nie są w stanie przyjąć np. dziesięciu pacjentów, którzy nagle potrzebują pomocy lekarskiej, bo jest ich za mało. W takich przypadkach pacjenci trafiają do miejsca, gdzie lekarze są dostępni. Nasz szpital obecnie nie planuje kolejnej takiej przerwy - wyjaśnia Tomasz Świerkot.
Aktualizacja 28 lipca, godz. 10.25
Otrzymaliśmy odpowiedź ze Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
- Przede wszystkim za wszelkie działania związane z organizacją personelu i funkcjonowaniem szpitala odpowiada dyrekcja tejże placówki oraz organ założycielski. W przypadkach opisanych przez pana, Państwowe Ratownictwo Medyczne (PRM) wspomaga system, bowiem jest on skonstruowany w taki sposób, aby zapewnić niezwłoczną opiekę i leczenie dla pacjentów, poprzez ich przekierowanie do innych szpitali, w ościennych miejscowościach. W strukturze Wydziału Powiadamiania Ratunkowego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach funkcjonuje ponadto całodobowo stanowisko Wojewódzkiego Koordynatora Ratownictwa Medycznego, który współpracuje z dyspozytorami medycznymi w zakresie przekazywania pacjentów do szpitali przez zespoły ratownictwa medycznego (ZRM), na bieżąco monitoruje aktualną sytuację w tym obszarze, oraz - w razie potrzeby - podejmuje adekwatną interwencję w zakresie występujących trudności. Podobnie rzecz miała się w przypadku minionego weekendu (24-25 lipca - przyp. red.), gdzie pacjenci transportowani przez zespoły ratownictwa medycznego oraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe byli kierowani do sąsiednich szpitali w Dąbrowie Górniczej, Zawierciu, Czeladzi i Jaworznie - informuje Alina Kucharzewska, rzecznik prasowy wojewody śląskiego.
Nie przeocz
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?