TOP 10 najbardziej niebezpiecznych miejsc na drogach w Bielsku-Białej. Zobaczcie pułapki na nieostrożnych kierowców

Każdy kierowca zna takie miejsca na drogach, w których należy być szczególnie skoncentrowanym i uważnym. Kiepsko wyprofilowane zakręty, skomplikowane skrzyżowania i ronda, liczne przejścia dla pieszych oraz utrudnienia przy wyjeździe - to kilka mankamentów na drogach w Bielsku-Białej.

Kliknij poniżej i zobacz, jak wyglądają te miejsca.

- Słynny zakręt idiotów, inaczej znany jako zakręt śmierci. To na tym zakręcie doszło do ponad 100 zdarzeń drogowych w 2019 roku. Szacuje się, że dochodzi tu średnio do jednego zdarzenia co trzeci dzień. Jest to odcinek obwodnicy Bielska-Białej (droga krajowa S1). Jadąc z kierunku Cieszyna w stronę Żywca, mniej więcej na wysokości Hałcnowa, przed węzłem w Lipniku napotykamy szereg ostrzeżeń i ograniczenie prędkości do 60km/h, następnie zaczyna się ów słynny zakręt.

- Rondo Solidarności w Bielsku-Białej to również miejsce dobrze znane bielskim kierowcom. To właśnie na tym rondzie dochodzi zarówno do wypadków drogowych, jak i częstych ataków na bramownice, będącą ograniczeniem wysokości. Tak naprawdę to Rondo Solidarności ma niewiele wspólnego z rondem i bywa, że kierowcy mają z nim sporo kłopotów.

- Skrzyżowanie al. Andersa z ul. Michałowicza w Bielsku-Białej należy do jednego z najbardziej niebezpiecznych w mieście. Kierowcy mają tutaj często problem z odczytaniem sygnalizacji świetlnej. Jest to miejsce, gdzie niestety, ale często dochodzi do kolizji.

- Skrzyżowanie ul. Partyzantów z ul. Michałowicza to kolejne z bielskich skrzyżowań, które znane jest z tego, że co roku dochodzi tam do wypadków. Duże natężenie ruchu, przystanki autobusowe i przejścia dla pieszych nie ułatwiają poruszania się po skrzyżowaniu kierowcom.

- Słynny jest również odcinek al. Andersa na wysokości zjazdu z S52 od strony Cieszyna, gdzie nierzadko dochodzi do wypadków. To tam pod wiaduktem drogi ekspresowej mają miejsce zderzenia pojazdów wjeżdżających na drogę S52 i z niej zjeżdżających.

- Hulanka, czyli pięciowlotowe rondo w dzielnicy Aleksandrowice. Łączy ul. Piastowską z ul. Cieszyńską oraz al. Andersa. Kolizje zdarzają się na zjazdach z ronda, dochodzi również do kłopotów z zajęciem odpowiedniego pasa ruchu i zajeżdżaniem drogi. Zdarzały się sytuacje, że kierowcy na Hulankę wjeżdżali pod prąd.

- Skrzyżowanie koło Zamku Sułkowskich (ul. Wzgórze, ul. 3 Maja, ul. Zamkowa). To jedno z najbardziej niebezpiecznych skrzyżowań dla pieszych w Bielsku-Białej. Wcześniej na tym skrzyżowaniu dochodziło już do potrąceń. Łatwo tu także o kolizje, chociażby wjeżdżając na ul. 3 Maja z ul. Wzgórze.

- Odcinek drogi ul. 3 Maja na wysokości hotelu Prezydent kier. Szczyrk. Przystanek autobusowy na tym odcinku sprawia, że prawy pas zostaje często zablokowany przez autobusy. Nierzadko bywa, że przejazd jest możliwy tylko i wyłącznie lewym pasem. Również występują tu utrudnienia w związku z wysokim natężeniem ruchu, przejściami dla pieszych i sygnalizacją świetlną.

- Tuż obok dworca PKP ul. Warszawska na wysokości stacji paliw. Tutaj również dochodzi do kolizji. Zdarzają się przy wyjeździe z parkingu, zjeździe do stacji. Utrudnieniom sprzyja w tym przypadku także przystanek autobusowy i duże natężenie ruchu.

- Rondo koło Sfery przy ul. Wałowej. Utrudnienia tutaj pojawiają się w związku z dużym natężeniem ruchu. Dochodzi do dużej rotacji samochodów na parkingach przy galerii handlowej. Jest to również miejsce, gdzie występuje duże natężenie ruchu. Pojawiają się piesi wychodzący z galerii, a także osoby, które dopiero do niej wchodzą.