Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Węglokoks podpisał umowę przedwstępną na zakup walcowni w Chorzowie. Kupi ją dużo taniej

Redakcja
Węglokoks podpisał umowę przedwstępną na zakup walcowni w Chorzowie
Węglokoks podpisał umowę przedwstępną na zakup walcowni w Chorzowie Lucyna Nenow
Węglokoks we wtorek podpisał z syndykiem umowę przedwstępną na zakup Walcowni Blach Grubych w Chorzowie. Według nieoficjalnych informacji zapłaci za nią 15,4 mln zł. Do czasu wydania zgody UOKiK na tę transakcję, zakład będzie dzierżawiony.

We wtorek syndyk upadłej walcowni podpisał warunkową umowę przedwstępną na zakup tego zakładu pracy. Chorzowska walcownia trafi pod skrzydła Węglokoksu. Na co zresztą od samego początku liczyła załoga.

Zanim jednak umowa finalizująca zostanie podpisana, potrzebna jest zgoda Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na przeprowadzenie tej transakcji. Węglokoks jest już posiadaczem gliwickiej Huty Łabędzy oraz rudzkiej Huty Pokój. Do tego czasu - walcownię będzie dzierżawił.

CZYTAJCIE TEŻ:
Walcownia Blach Grubych w Chorzowie: finalizacja zakupu albo nowy przetarg
Chorzów: Walcowania Blach Grubych bez właściciela. Moris się wycofał
Walcowania w Chorzowie bez właściciela, ale wciąż chce ją kupić Węglokoks

Choć spółka nie udziela informacji na ten temat, to nieoficjalnie wiadomo, że chorzowski zakład zostanie kupiony za ok. 15,4 mln zł. To sporo taniej, biorąc pod uwagę, że cena wywoławcza w pierwszym przetargu (do którego wówczas Węglokoks przystąpił) wyniosła 23,7 mln zł.

Przedstawiciele spółki wielokrotnie zapewniali, że interesują się zakupem tego chorzowskiego zakładu. Podkreślano to szczególnie mocno, gdy mówiło się o powołaniu Śląskich Hut Stali - to robocza nazwa holdingu hutniczego, tworzonego właśnie pod szyldem Węglokoksu. Zgodnie z deklaracjami - walcownia do holdingu ma zostać włączona. Poza tym dzięki Węglokoksowi pracownicy z Chorzowa otrzymali wypłaty za listopad.

Gdy postępowanie ws. sprzedaży walcowni rozpoczęło się, zaczęło się również pasmo wzajemnych oskarżeń oferentów, zainteresowanych jej kupnem.

Najpierw był pierwszy przetarg, który Węglokoks przegrał, bo ich konkurent - spółka Moris zaoferowała, że walcownię kupi za 26 mln zł. Potem była skarga zwycięzcy i jej oddalenie przez sąd. Później Moris wycofał się z zakupu walcowni, tracąc w ten sposób 2 mln zł wadium. Później był kolejny przetarg, do którego nikt się nie zgłosił. Aż w końcu syndyk przystał na złożoną przez Węglokoks ofertę, by walcownię sprzedać z wolnej ręki. Faktem jest, że Węglokoks chciał walcownię kupić taniej, bo cena zaproponowana przed syndyka ich zdaniem była „nieopłacalna”.

– To bardzo trudny projekt, obarczony dużymi ryzykami - mówił w rozmowie w studio DZ Krzysztof Mikuła, wiceprezes Węglokoksu podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego. – Kluczowym elementem jest zapewnienie w dobrych cenach wsadu do produkcji blach. To 83 - 85 proc. kosztów. Sytuacja na rynku dzisiaj jest taka, że czasami słab (wspominany wsad - przyp. red.) jest prawie w cenie blachy. Trudno było ten projekt w pewnych momentach spiąć, ale udało się nam porozumieć z jednym z wiodących dostawców słabów. To tak naprawdę spowodowało, że byliśmy gotowi złożyć tą ofertę (zakupy z wolnej ręki - przyp. red.) - dodawał w połowie maja Mikuła.

Krzysztof Mikuła, wiceprezes Węglokoksu SA w studiu DZ podczas EKG 2017
- Śląskie Huty Stali się tworzą. Trudno o punkt, że wyjdziemy i powiemy, oto Polskie Huty Stały powstały. To nie jest PGG

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera