Nasza Loteria

Zamknęli chorego psa w piwnicy, żeby tam z dala od wszystkich zdechł... Kolejna dramatyczna interwencja Pet Patrolu z Rybnika

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
Suczka była w stanie agonalnym. Drgawki, krew sącząca się z pyszczka, jednego oczka wcale nie widać, wszędzie ropa... A jej właściciel? Schował psa do piwnicy, by tam z dala od oczu sąsiadów, rodziny, zdechł. Wolontariusze Pet Patrolu, którzy odebrali psa i zawieźli go do weterynarza nie kryją swojej wściekłości: Ludzie co z Wami!!! Jak można dopuścić do takiego cierpienia i biernie się temu przyglądać! Niestety, suczki nie udało się uratować.

Rybnicki Pet Patrol, który boryka się z poważnymi trudnościami finansowymi, wstrzymał interwencje, w tej sprawie musiał zareagować. A wolontariusze, którzy widzieli już sporo, znów są wstrząśnięci.

- Pomimo wstrzymanych interwencji nie mogliśmy nie zareagować. Po raz kolejny Książenice. Suczka w stanie agonalnym. Z pyszczka leje się krew. Lewego oczka prawie nie widać. Wszędzie smród ropy, drgawki - mówią wolontariusze.

Niestety, ta interwencja nie ma happy endu. To co wolontariusze zobaczyli na terenie posesji w Książenicach przerosło ich najgorsze oczekiwania. - Otrzymaliśmy informację, że właściciel rzekomo zamknął sunię w piwnicy aby tam dokonała żywota z dala od świadków. Gdy osoba zasugerowała mu udanie się z zwierzęciem do lekarza, odmówił i stwierdził, że nie będzie wydawał setek złotych na leczenie psa. Nie wiemy ile piesek czasu spędził w tych warunkach... Sprawa w toku - piszą wolontariusze.

Stan psa odebranego przez Pet patrol był dramatyczny. Kiedy zwierzak trafił do lecznicy weterynaryjnej okazało się, że pieska zżera rak.
- Ludzie co z Wami! Jak można dopuścić do takiego cierpienia i biernie się temu przyglądać! Rak. Zeżarta przez nowotwór żuchwa, wylewająca się krew i ropa, potworny odór, wychudzone zwierzę w potwornie bolesnej agonii. Kiedy piszemy ten post, jej cierpienie się właśnie skończyło... Tylko tyle mogliśmy zrobić i ogarnia nas wściekłość, żal i złość.... Jak można być takim potworem? Jak można pozwolić aby zwierzę miesiącami tak cierpiało! Jak można było nic z tym nie zrobić? - podnoszą larum wolontariusze.

Suczka została uśpiona, a do końca byli przy niej wolontariusze z Pet Patrolu.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 16 lat
Wideo

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni