Europosłanka Izabela Kloc w Rybniku zapowiadała, czym chce zajmować się w Brukseli. Eurodeputowana ubiega się o ponowny wybór do PE

Od 2019 roku, Izabela Kloc sprawuje mandat posłanki Parlamentu Europejskiego. O ponowny wybór do Europarlamentu, reprezentantka Prawa i Sprawiedliwości ubiega się także w nadchodzących wyborach.

U kresu kampanii wyborczej - na kilkadziesiąt godzin przed rozpoczęciem ciszy wyborczej - w Rybniku przekonywała, dlaczego rybniczanie, ale także pozostali mieszkańcy Śląska - bo okręgiem, z którego startuje jest całe woj. śląskie - powinni zaufać jej ponownie. Jej zdaniem przemawia za nią to, co udało jej się zrealizować w ciągu minionych pięciu lat. Wskazywała m.in. na sprawy związane z górnictwem.

- Przez pięć lat pracowałam dla Śląska. Rozporządzenie metanowe (jego zmiana - przyp. red) to moje powiedziałabym dzieło. Węgiel koksowy na liście produktów strategicznych to kolejna sprawa, którą udało się załatwić. Ale też kwestia obrony wartości: rodziny, wartości chrześcijańskich, tego czym na Śląsku żyjemy - wylicza europoseł Izabela Kloc.

Jednocześnie - jak zapowiada europosłanka - gdyby została wybrana na kolejną kadencję, jej zamiarem jest przede wszystkim walka z tym, co w Unii Europejskiej uważa za złe. W jej opinii takich rzeczy jest sporo. Izabela Kloc zalicza do nich chociażby Zielony Ład czy pakt migracyjny.

- Czy nasze miasta będą tak bezpieczne jak dzisiaj Rybnik, gdzie można spacerować, gdzie można wypić kawę? Nie. Jeżeli nie powstrzymamy nielegalnej migracji, tutaj nie będzie bezpiecznie - ocenia eurodeputowana.

Izabela Kloc zapowiada również walkę o zachowanie narodowości w Unii Europejskiej. Europosłanka zaznacza, że chce zapobiec jej centralizacji.

- Czy chcemy, żeby to w Brukseli o wszystkim decydowano? Również o naszej walucie. Czy będzie euro czy będzie polski złoty? - dopytuje Izabela Kloc, która w Parlamencie Europejskim zamierza również podejmować działania, dzięki którym "odepchnięta" od polskich granic byłaby wojna.

- Wiemy, co się dzieje zagranicą. Wojna hybrydowa trwa. Musimy zewrzeć szeregi, by odeprzeć ten atak Putina i Łukaszenki - zwraca uwagę europosłanka.

Oprócz oddania głosów - rzecz jasna na nią - europoseł Izabela Kloc apelowała także o liczne pójście do urn wyborczych 9 czerwca, kiedy to odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. - Te wybory są bardzo ważne. Jak nigdy, określą one jaka będzie Europa, jaka będzie Polska, jaki będzie Śląsk. Unia Europejska nie jest gdzieś tam daleko. Ona przyszła do nas. Przyszła do naszego życia, do naszych kieszeni, do naszych wspólnot lokalnych, regionalnych, do całej Polski - wskazuje Izabela Kloc.

Europosłanka PiS o jak najwyższą frekwencję zabiega również z racji możliwości "przeniesienia" mandatu ze Śląska w inną część Polski, co jest możliwe przy niewielkim udziale wyborców w głosowaniu.

- Frekwencja jest ważna, żeby mandatu nie oddać do innego województwa. Nie pozwólmy, by ten mandat śląski poszedł do Warszawy, czy w jakieś inne miejsce - apeluje o pójście do wyborów do Parlamentu Europejskiego, Izabela Kloc.