Laser z AI w Szpitalu Kolejowym w Katowicach operuje jaskrę w nieco ponad dwie sekundy! Nowy sprzęt w klinice

Szpital Kolejowy w Katowicach jako drugi w Europie wykorzystuje laser Eagle wspomagany technologią sztucznej inteligencji. Wykonano nim już ok. 100 zabiegów na oczach osób chorych na jaskrę. Najstarsza pacjentka miała 102 lata.

— Laser wykorzystuje efekt biologiczny. Pobudza tkankę do tego, żeby rozchodziły się zapadnięte kanały szlema. Te mikrostruktury są jakby kratką ściekową, która zbiera wodę z wnętrza gałki ocznej. Gdy jest zapadnięta, laser pobudza po prostu swego rodzaju gąbeczkę, która je wyściela do tego, żeby się ona rozchodziła i po prostu miała większe pory. To jest efekt przede wszystkim biologiczny i takie jest główne działanie lasera. Oczywiście można także robić małe otworki – mikropunkcję, ale ten laser działa właśnie w taki sposób, że pobudza krążenie cieczy wodnistej – wyjaśnia prof. zw. dr n. med Edward Wylęgała kierownik oddziału klinicznego okulistyki z pododdz. okulistyki dziecięcej Okręgowego Szpitala Kolejowego w Katowicach.

Jak wskazuje profesor, jaskra jest chorobą cywilizacyjną. Zaleca, aby badać nie tylko oczy pod kątem doboru okularów, ale także np. zmierzyć ciśnienie dna oka. Pozwala to wykryć niektóre schorzenia.

— Zabieg był bezbolesny. Bardzo komfortowy zabieg - mówi pacjentka pani Beata Wilczyńska zoperowana 11 czerwca.

Przed samym zabiegiem zmierzono jej ciśnienie i podano znieczulenie. Uważa, że laser będzie świetną alternatywą dla tradycyjnych zabiegów.

Do tej pory lekarze sami kierowali laserami. W najnowszym nabytku Szpitala Kolejowego, to sam sprzęt, dzięki oprogramowaniu wykorzystującemu sztuczną inteligencję, rozpoznaje odpowiednie struktury i oddziałuje na nie laserem. Co więcej, działa na tyle szybko, że urządzeniu nie przeszkadza np. ruch gałki ocznej. AI „nauczono” rozpoznawania struktur w długim procesie. Od pomysłu, do finalnego i przebadanego produktu minęło 10 lat. Laser, choć bardzo zaawansowany, nie każdemu pacjentowi pomoże.

— Laser ma też swoje ograniczenia. Nie obniżymy, nie wiadomo jak bardzo tego ciśnienia. Musimy wyselekcjonować pacjenta. To laser dla osób z dobrze kontrolowaną jaskrą lub w początkowej fazie leczenia wtedy. Kiedy mamy pacjenta na początku choroby, wtedy możemy dużo zrobić, bo jeśli dużo nie zrobimy na początku, to potem musimy go operować – mówi dr n. med. Bartłomiej Bolek z Okręgowego Szpitala Kolejowego w Katowicach.

Dodaje także, że w przypadku zaawansowanej jaskry i przy bardzo wysokim ciśnieniu w oku w dalszym ciągu konieczne jest wykonywanie zabiegów operacyjnych. W przypadku niektórych pacjentów użycie lasera pozwala uniknąć np. korzystania z kropli.

— Szpital jest szpitalem wojewódzkim finansowanym z budżetu województwa śląskiego i to urządzenie też zostało zakupione z budżetu województwa. Zawsze jesteśmy przekonani do takich urządzeń, które tak w konsekwencji swojego używania przynoszą oszczędności budżetowi – mówi Alina Bednarz wiceprzewodnicząca sejmiku województwa śląskiego i zarazem szefowa rady społecznej szpitala.

Dodaje, że dzięki laserowi zyskuje się oszczędność czasu lekarzy. Na pewno istotna jest też wygoda pacjentów. Zabieg można wykonać nawet na stojąco. Może być także powtarzany. Za jego zakup województwo zapłaciło 700 tysięcy złotych. Sam zabieg (bez przygotowania pacjenta i pomiarów) trwa zaledwie… 2,3 sekundy!

— Teoretycznie w ciągu dwóch godzin za pomocą nowego lasera możemy wykonać zabieg u 10-15 pacjentów. Normalnie pomoglibyśmy około 6 – mówi dr n. med. Bartłomiej Bolek z Okręgowego Szpitala Kolejowego w Katowicach.