Na A1, w okolicy słynnych "fal Dunaju" specjalistyczna firma jeszcze wykonuje odwierty. To potrwa do 21 sierpnia

Autostrada A1 ma na swojej całej długości jeden charakterystyczny odcinek. Taki, po którym kierowcy jadący z innych części Polski natychmiast orientują się, że są już na Śląsku. To słynne „hopki” lub „fale Dunaju”. Pofalowana nawierzchnia znajduje się miedzy węzłami Pyrzowice i Piekary Śląskie. Nierówności są miejscami spore, dlatego w niektórych miejscach obowiązuje ograniczenie od 100 do nawet do 80 km/h.

Z nierównościami od wielu już lat próbuje sobie poradzić zarządca tej trasy czyli katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Na początku, nierówności likwidował wykonawca tego odcinka w ramach prac gwarancyjnych. Niestety nie przyniosło to efektów. Potem wielokrotnie odcinek był jeszcze frezowany i naprawiany. Niestety nierówności wciąż się pojawiały.

Ich przyczynę zdiagnozowano już kilka lat temu. Okazał się nią wciąż aktywny chemicznie „żużel”, którego użyto do budowy autostrady. Dostawca materiału miał dokumentację potwierdzającą wszelkie parametry kwalifikujące go jako pełnoprawny materiał, nadający się do budowy dróg. Tak jednak nie było. „Żużel” użyty do budowy autostrady pęczniał i wysadzał kolejne fragmenty asfaltowej nawierzchni. Powstały regularne fałdy, kierowcy nazwali je „pralką” „falami Dunaju” etc. GDDKiA badała sprawę.

Przyczyna nierówności była jasna. Gorzej sprawa miała się, jeśli chodzi o sposób naprawienia tego odcinka. W GDDKiA powstał pomysł na kolejną, kompleksową naprawę, ale już po solidnej, naukowej analizie przyczyn i sugestii postępowania podczas remontu. W 2021 roku pobrano próbki poszczególnych warstw drogi. Wykonano aż 61 odwiertów. Próbki trafiły do specjalistycznego laboratorium, które zbadało pobrany materiał. Materiały z wynikami badań trafiły też do Rady Naukowej przy GDDKiA. Pochylili się nad nimi naukowcy, bo Rada Naukowa to stały zespół opiniodawczy, działający przy Generalnym Dyrektorze Dróg Krajowych i Autostrad. Należą do niej profesorowie i doktorzy wielu uczelni technicznych, wspierający GDDKiA przy rozwiązywaniu szczególnie skomplikowanych problemów podczas procesów inwestycyjnych realizowanych przez GDDKiA.

Pod koniec ubiegłego roku GDDKIA wybrała w przetargu wykonawcę kluczowej ekspertyzy tego odcinka oraz dokumentacji projektowej jego naprawy. Ekspertyzę wykonuje już katowickie biuro projektowe Trakt. Dokumentacja będzie kosztowała prawie 10 milionów złotych.

- Na razie firma jest na etapie zbierania informacji, pobierania próbek w terenie – mówi Marek Prusak, rzecznik GDDKiA w Katowicach.

To właśnie działania, które na wspominanym odcinku mogą obserwować kierowcy. Widać wiertnice, które pobierają próbki gruntu i podbudowy autostrady z wielu punktów. Ten etap potrwa jeszcze do 21 sierpnia 2023 roku.
Potem materiały trafią do laboratorium, gdzie zostaną opracowane.

- Pod uwagę branych jest naprawdę wiele czynników, takich jak między innymi wilgotność, nasiąkliwość czy mrozoodporność – mówi rzecznik GDDKiA.

Dopiero gdy będą znane wyniki badań laboratoryjnych, specjaliści z firmy Trakt, wspólnie z przedstawicielami GDDKiA opracują sposób, w jaki skutecznie zostaną zlikwidowane z autostrady feralne muldy. Wydaje się jednak, że w tej sytuacji jedynym skutecznym rozwiązaniem będzie prawdopodobnie wymiana podbudowy drogi na feralnym odcinku. Jednak wszystkie konkluzje, poparte wynikami badań i ekspertyzami specjalistów znajdą się dopiero w dokumentacji, wykonywanej przez firmę Trakt.
Firma, nie poprzestanie tylko na tym opracowaniu. Będzie musiała też uzyskać wszelkie niezbędne decyzje administracyjne. Przygotuje również dokumentację przetargową oraz będzie brała udział w opracowaniu odpowiedzi na pytania firm, zainteresowanych przeprowadzeniem prac naprawczych.
Będzie to ekspertyza techniczna infrastruktury drogowej i obiektów inżynierskich oraz kompleksowego programu naprawczego dla odcinka Pyrzowice - Piekary Śląskie. Tworzenie ekspertyzy potrwa maksymalnie 8 miesięcy od podpisania umowy. W maksymalnie 12 miesięcy powstanie także dokumentacja projektowa dla naprawy autostrady A1 wraz z uzyskaniem wszelkich niezbędnych decyzji administracyjnych. Umowa przewiduje także pełnienie nadzoru autorskiego w czasie realizacji robót wykonywanych w oparciu o sporządzoną dokumentację projektową (w 80 miesięcy od podpisania umowy).

Pytanie kierowców pewnie w tek sytuacji jest tylko jedno: Kiedy zacznie się remont pofałdowanej A1?
Tu nie mamy na razie dobrych wieści, bo prace zaczną się nieprędko. Zakończenie prac projektowych GDDKiA przewiduje w pierwszym kwartale 2024 r. Umożliwi to ogłoszenie przetargu na wykonanie robót w 2024 r. z planowanym terminem rozpoczęcia realizacji robót naprawczych na początku 2025 roku.
Długość odcinka objętego opracowaniem to ponad 16 km autostrady oraz 300-metrowy odcinek drogi ekspresowej S1 w obszarze węzła Pyrzowice.