MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nietypowa interwencja policjantów z Gliwic na autostradzie A4. Poszukiwali psa, który uciekł i błąkał się po ruchliwej drodze

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski
Poszukiwali psa, który uciekł i błąkał się po ruchliwej drodze
Poszukiwali psa, który uciekł i błąkał się po ruchliwej drodze Policja Śląska, zdjęcie poglądowe
Trzy dni trwało poszukiwania i próba złapania psa, który błąkał się w okolicach ruchliwej autostrady A4. Na pomoc przyszli policjanci i strażacy z Gliwic. - Balu jest po wypadku, ma połamane przednie łapy i wybitych kilka zębów, ale żyje, a co najważniejsze nikomu więcej nic się nie stało, choć wiadomo, mogło być z tym różnie - mówi właścicielka psa.

Nietypowa interwencja policjantów z Gliwic na autostradzie A4

Do nietypowej interwencji gliwickich policjantów z komisariatu autostradowego doszło w dniach 1-3 czerwca. Policjanci wraz z innymi służbami poszukiwali pieska Balu, który uciekł właścicielom i błąkał się po pasach ruchliwej drogi, co zagrażało życiu zarówno psiaka, jak i bezpieczeństwu w ruchu drogowym.

- Na szczęście mimo dużego zagrożenia, sytuację udało się opanować, a pupil, choć z pewnymi obrażeniami, ocalał i trafił do swoich opiekunów. Wdzięczna opiekunka czworonoga napisała do komendy - tłumaczy śląska policja.

Jak podkreśla właścicielka zwierzęcia, pies uciekł i błąkał się przy autostradzie A4.

- Mimo dużego stresu i towarzyszącego nam strachu o życie psa, czuliśmy się spokojni wiedząc, że panowie z patrolu pilnowali naszego bezpieczeństwa, o czym w tamtym momencie łatwo było zapomnieć. Ponieważ niestety nie ma wypracowanych procedur, co robić w takiej sytuacji, wszyscy postępowaliśmy spontanicznie. Dzięki mł. asp. Karolowi Radło i jego kolegom, udało nam się połączyć siły i wspólnie z patrolem drogowym i Fundacją SOS dla zwierząt kilka razy namierzyliśmy psa, który przerażony niestety wciąż uciekał - pisze w podziękowaniach pani Magdalena.

Balu został złapany w poniedziałek, gdy do akcji dołączyła jeszcze straż pożarna.

- Jest po wypadku, ma połamane przednie łapy i wybitych kilka zębów, ale żyje, a co najważniejsze nikomu więcej nic się nie stało, choć wiadomo, mogło być z tym różnie - dodaje właścicielka psa.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni