Studenci wrócą na uczelnie? Szkoły wyższe na Śląsku szykują się na stacjonarne kształcenie. Jak będzie wyglądał rok akademicki 2021/22?

W październiku studenci rozpoczną nowy rok akademicki. Ministerstwo Edukacji i Nauki w opublikowanych kilka dni temu wytycznych przewiduje powrót kształcenia w murach uczelni. Nie wyklucza jednak, w zależności od dynamiki zachorowań na COVID-19, przejścia szkół wyższych na tryb hybrydowy (mieszany), a w szczególnych przypadkach również powrotu kształcenia zdalnego.

Resort dopuszcza także kontynuowanie kształcenia z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość oraz uchylenie rozporządzenia, które m.in. przedłużało ważność legitymacji studenckiej. Oznaczałoby to, że dokumenty pozostałyby ważne do połowy października.

Choć do zakończenia wakacji studentów zostały jeszcze dwa miesiące, to rektor Uniwersytetu Śląskiego, prof. Ryszard Koziołek, zapowiedział już, że od 1 października zajęcia na uczelni będą odbywały się stacjonarnie, w murach uniwersytetu, o ile "sytuacja epidemiologiczna nie pogorszy się na tyle, aby te plany pokrzyżować".

Do organizacji stacjonarnego kształcenia przygotowuje się także Politechnika Śląska.

– Zakładamy, że kształcenie w nadchodzącym roku akademickim 2021/2022 odbywać się będzie stacjonarnie. Z uwagi na trudny do przewidzenia rozwój sytuacji epidemicznej w kraju nie wykluczamy, oczywiście tylko w razie jej drastycznego pogorszenia, przejścia do kształcenia w systemie mieszanym, czyli hybrydowym – mówi prof. Wojciech Szkliniarz, prorektor ds. studenckich i kształcenia Politechniki Śląskiej.

Pod koniec czerwca rektorzy zrzeszeni w ramach Konferencji Rektorów Uczelni Ekonomicznych (KRUE) wydali komunikat, iż kształcenie na studiach w semestrze zimowym w nadchodzącym roku akademickim odbywać się będzie całkowicie lub częściowo na terenie uczelni.

– Najbardziej prawdopodobną formą na chwilę obecną jest kształcenie w trybie hybrydowym. Szczegóły na temat organizacji nowego roku akademickiego poznamy z końcem sierpnia 2021 roku – zapowiada Marek Kiczka, rzecznik prasowy Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Oznaczałoby to, że katowicka uczelnia nie zrezygnuje całkowicie z umiejętności opanowanych w czasie pandemii.